STRONA GŁÓWNA / HOMILIE / SANKA, 22 V 2019

Sanka, 22 V 2019



Czytania: Dz 2, 1-6. 14. 22b-23. 32-33; J 19, 25-27

Drodzy Bracia i Siostry!
1. Chyba wszyscy zachowujemy jeszcze żywo w pamięci niedzielę 22 maja 2016 roku. W tym dniu na skronie Matki Bożej Saneckiej i Jej Boskiego Syna nałożone zostały złote korony. Zaproszony przez księdza proboszcza i waszą wspólnotę parafialną, przygotowywałem się, aby osobiście dokonać tego aktu. Ale stało się inaczej. W przeddzień uroczystości poprosiłem metropolitę częstochowskiego, ks. arcybiskupa Wacława Depo, aby w moim imieniu dokonał koronacji, a sam uczestniczyłem w niej duchowo, powierzając Pani Saneckiej wszystkie sprawy naszej Archidiecezji Krakowskiej, a przede wszystkim zbliżający się wtedy Światowy Dzień Młodzieży 2016 w Krakowie. Pół roku później, w grudniową uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, przybyłem do Sanki, aby pokłonić się ukoronowanej Matce Bożej Saneckiej. I znów, w sposób niezaplanowany, dziękowałem Jej wtedy w duchu za moją ponad jedenastoletnią służbę Kościołowi jako metropolita krakowski, w tym dniu bowiem została ogłoszona nominacja mojego następcy, Ks. Arcybiskupa Marka. W ten sposób pewne wydarzenia z mojej posługi pasterskiej związały się z Sanką.

Dzisiaj cieszę się, że na mocy decyzji naszego Arcybiskupa Metropolity z 8 września ubiegłego roku, kościół św. Jakuba Apostoła w Sance stał się jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Pani Saneckiej Matki Oczekiwanego Macierzyństwa. Jest to niewątpliwie piękny i wymowny owoc koronacji wizerunku Pani Saneckiej i Jej oddziaływania na wiarę, nadzieję i miłość nie tylko waszej wspólnoty parafialnej, ale wszystkich, którzy tu przybywają, aby Matce Bożej przed Jej cudownym obliczem powierzać swoje sprawy.

2. Krótki fragment z Ewangelii św. Jana przypomina nam o źródłach naszego szczególnego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. W najbardziej dramatycznych chwilach życia Jezusa na ziemi, gdy dopełniała się miara Jego męki, gdy wszystko się już dokonało i zbliżała się chwila zgonu, powierzył On swojej Matce umiłowanego ucznia Jana, a wraz z nim powierzył Jej cały rodzący się Kościół.
A więc powierzył również nas wszystkich. Wiemy, że Maryja odczytała bezbłędnie wolę Boskiego Syna. Od samego początku odgrywała pierwszoplanową rolę w życiu pierwotnego Kościoła jerozolimskiego, o czym świadczą wyraźnie Dzieje Apostolskie. Trwała na modlitwie
z najbliższymi uczniami swojego Syna, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Czuwała z nimi w Wieczerniku, w oczekiwaniu na Zesłanie Ducha Świętego i była świadkiem, jak oni – umocnieni darami Ducha – stali się żarliwymi apostołami Jezusa Chrystusa i głosicielami Jego Ewangelii.

Jezus powierzył Matce umiłowanego ucznia, a wraz z nim cały Kościół, w kilku najprostszych słowach: „Niewiasto, oto syn Twój”. A wobec ucznia potwierdził tę decyzję, mówiąc: „Oto Matka twoja”. Św. Jan zrozumiał wszystko i dosłownie, dlatego dopisał w Ewangelii od siebie: „I od tej chwili uczeń wziął Ją do siebie” (por. J 19, 25-27). Wierzymy, że po swym Wniebowzięciu Matka Jezusa nadal pełni misję, zleconą Jej przez Syna wiszącego na krzyżu.

To jest fundament naszej pewności i nadziei, że jest Ona naszą największą Orędowniczką u Bożego tronu. Dlatego codziennie płyną do Niej z ziemi niezliczone prośby ludu Bożego, powierzającego Jej wstawiennictwu wszystkie swoje najważniejsze spawy, radości i smutki, bóle i nadzieje.

3. Św. Jan wziął Matkę Jezusa do siebie. Możemy powiedzieć, że w następnych wiekach i pokoleniach uczniowie Chrystusa, a więc również my wszyscy bierzemy Maryję „do siebie”. Zapraszamy Ją, by była obecna z nami przez swoje wizerunki w naszych świątyniach i rodzinach. Modlimy się do Niej codziennie. Jesteśmy przekonani, że Ona nieustannie towarzyszy nam na drogach do wieczności. Takiej żywej obecności Maryi doświadczamy także w tym Sanktuarium.

Powierzamy Jej tutaj ważne sprawy. Ważną sprawą jest dar nowego życia. Dlatego modlimy się w tej świątyni do Niej jako Matki Oczekiwanego Macierzyństwa. Modlimy się o dar macierzyństwa i ojcostwa dla pragnących potomstwa małżonków. Modlimy się za naszych najmniejszych braci i siostry, których oblicza jeszcze nie widzimy, a którzy już są w drodze, by pewnego dnia ujrzeć światło dzienne. Modlimy się, by pod sercem swoim matek czuli się bezpiecznie. Modlimy się za ich rodziców, o Boże błogosławieństwo dla nich, by wypełnili dobrze swoje zadanie, by byli świadomi, że są narzędziem w ręku Boga w dokonującym się cudzie poczęcia i narodzin nowego człowieka, ich dziecka, które jest również i przede wszystkim dzieckiem Bożym.

4. O tej prawdzie, siostry i bracia, przypomina nam także dzisiaj sakrament bierzmowania, który przyjmą wasze dzieci i Boże dzieci – grupa dziewcząt i chłopców z waszej wspólnoty parafialnej. Z chwilą chrztu świętego zaczęło się w nich nowe, Boże życie. Dzisiaj, po kilkunastu latach życia w swoich chrześcijańskich rodzinach, gdy już przygotowują się do wkroczenia w świat ludzi dojrzałych, otrzymują dar Ducha Świętego, aby umocnieni tym darem dawali dobre świadectwo Jezusowi Chrystusowi i Jego Ewangelii. Przed nimi całe życie w świecie, który zmienia się naszych oczach. Przed nimi wiele dróg, wiele możliwości, wiele propozycji, wiele wyborów.

Drogie dziewczęta, drodzy chłopcy – dzisiaj jesteśmy w sposób szczególny z wami. Modlimy się, abyście wybrali tę najważniejszą i osobistą drogę, na którą zaprasza was Jezus Chrystus. Jest to zawsze droga miłości Boga i bliźnich, droga miłości i służby. Na pewno nosicie w sercu marzenia o szczęściu, o dokonaniu czegoś wielkiego, o przeżyciu pięknych chwil w waszym życiu. Jezus może spełnić wasze marzenia, bo to On jest najważniejszy. Tylko On może odpowiedzieć na nasze najważniejsze pytania i najgłębsze pragnienia naszego serca. Warto postawić na Niego. Warto Mu zaufać. Warto wsłuchiwać się w Jego głos i pójść za Nim, bo tylko On ma słowa życia wiecznego.

5. Nie będziecie pierwszymi, którzy postawili na Jezusa, którzy stali się Jego uczniami i przyjaciółmi, którzy postanowili żyć według Jego wskazań. W ostatnich dwudziestu wiekach poprzedziły nas całe pokolenia ludzi, którzy przeszli przez życiem z Jezusem, Jemu zaufali, Jemu powierzyli swój los.

Takim człowiekiem, taki uczniem Jezusa był człowiek, który urodził się na naszej polskiej ziemi dziewięćdziesiąt dziewięć lat temu. To był Karol Wojtyła, który przeszedł do historii Kościoła i świata jako Jan Paweł II. On też jako młody miał marzenia. On też w pewnym momencie postawił całkowicie na Chrystusa i oddał się Mu do dyspozycji. Wiemy, jaki wspaniały owoc przyniosło jego życie w służbie Bogu, Kościołowi i światu.

Kardynał Karol Wojtyła znał waszą parafię, zaliczającą się do najstarszych w Archidiecezji Krakowskiej. Dziś zna go cały świat jako świętego Jana Pawła II. Miliony chrześcijan modlą się do niego i proszą o wstawiennictwo. Tym bardziej my, jego rodacy, możemy i powinniśmy modlić się do niego, a także inspirować się jego postawą, Jego służbą Bogu i człowiekowi. Jeżeli szukamy wzorców mądrego i pięknego życia, możemy zwrócić nasze spojrzenie na tego świętego naszych czasów.

6. Duchu Święty, napełnij serca Twoich wiernych, również w tej wspólnocie parafialnej, i zapal w nich ogień Twojej miłości.

Matko Boża, Pani Sanecka, Matko Oczekiwanego Macierzyństwa, bądź nam Matką i Przewodniczką na naszych drogach do wieczności.

Święty Janie Pawle II, Papieżu Rodzin i Młodych, pomagaj nam otwierać drzwi naszych serc Chrystusowi, by nasze serca biły w rytmie Jego Najświętszego Serca.

Amen!

Stanisław kard. Dziwisz

ZOBACZ TAKŻE