- Jesteśmy tutaj po to, abyśmy mogli wyjść po tej pielgrzymce mocniejsi, gotowi na każdą Golgotę naszego życia (…) Wyjdźmy z tej świątyni z nadzieją, że Bóg nie tylko jest, ale mnie kocha. - mówił biskup Janusz Mastalski w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdzie sprawował Eucharystię podczas XVII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kolejarzy.
W homilii, biskup podkreślił, że krzyż jest nauką uświęconego cierpienia i znakiem tego, że nie istnieją sytuacje, w których człowiek, będąc z Jezusem, może się załamać. Przypomniał, że Jan Paweł II zwrócił uwagę, że każdy ma swoją Golgotę i swoje Wielkie Piątki, z których da się wyjść zwycięsko.
– Każdy z nas niesie jakiś krzyż. Papież Franciszek mówił: „Musimy być zdolni do tolerowania porażek, znoszenia ich cierpliwie, nawet naszych grzechów, ponieważ On za nas zapłacił. Uczyć się tolerowania ich w Nim, prosić o przebaczenie w Nim, ale nigdy nie dać się zwieść temu przykutemu na łańcuchu psu. Dobrze by było, abyśmy dzisiaj w domu spędzili spokojnie kilka minut przed krucyfiksem – tym, który mamy w domu lub tym przy różańcu: spojrzeli na niego. Jest on znakiem porażki, powodującym prześladowania, który nas niszczy, ale jest to również nasz znak zwycięstwa, ponieważ Bóg na nim zwyciężył”.
Zaznaczył, że kolejarze doskonale rozumieją wartość ludzkiego życia, a wszyscy podróżni składają w ich ręce wiarę, że szczęśliwie dotrą do celu swoich wędrówek. Biskup podzielił się sześcioma drogowskazami, zaczerpniętymi z kolejarskiego żargonu, pomocnymi w codziennym trudzie niesienia krzyża. Pierwszym jest przestawienie „zwrotnicy” swojego życia w kierunku Boga.
– Może trzeba coś naprawić? Powiedzieć komuś: przebaczam? Powiedzieć komuś po latach: kocham cię, chcę dać ci szansę?
Należy również mieć bezgraniczne zaufanie do Boga, a także patrzeć na „semafory” Bożej woli i opatrzności. Kolejnym wskazaniem jest konsekwentne zlikwidowanie wszelkiego balastu – grzechu i nałogu, jak również dbałość o „skład manewrowy”, czyli tabor sprzęgnięty z pojazdem trakcyjnym, użytym do wykonywania manewrów.
– Czym może być ten „skład manewrowy” w moim życiu duchowym? To modlitwa i życie sakramentalne. Nie wstydźmy się tego, że jesteśmy ludźmi wierzącymi!
Ostatnią radą jest znajomość rozkładu jazdy – każdy wierzący powinien wiedzieć, dokąd zmierza. Na zakończenie, biskup zacytował słowa papieża Benedykta XVI: „Krzyż jest zatem czymś o wiele większym i bardziej tajemniczym, niż się w pierwszej chwili wydaje. Rzeczywiście jest narzędziem zadawania tortur, cierpienia i porażki, ale jednocześnie wyraża całkowitą przemianę i ostateczne odwrócenie tego zła — to właśnie czyni go najbardziej przekonującym symbolem nadziei, jaki świat kiedykolwiek widział.”
Myślą przewodnią pielgrzymki było hasło roku kościelnego: „W mocy Bożego Ducha”. Pielgrzymi zgromadzili się przy ołtarzu polowym, gdzie o godz. 10: 00 rozpoczęła się Droga Miłosierdzia według rozważań ks. Franciszka Ślusarczyka, wieloletniego kustosza Sanktuarium. Głównym punktem była uroczysta Msza św. z udziałem duszpasterzy kolejarzy, podczas której posługiwali kolejarze. W bazylice obecne były liczne kolejowe sztandary z Polski i orkiestra kolejowa. Wydarzenie zakończyło się po nabożeństwie Godziny Miłosierdzia z Koronką do Bożego Miłosierdzia.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska
