- Żyć prawdziwie Ewangelią to znaczy miłością do Pana Boga, którego mamy kochać całym swym sercem, duszą i ze wszystkich sił i miłością bliźniego, którego mamy kochać jak siebie samego. To znaczy opowiedzieć się za Chrystusem - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas bierzmowania w parafii pw. Matki Bożej Anielskiej w Nowym Targu.
Na początku homilii arcybiskup przypomniał trudny czas w dziejach Izraela, gdy lud zaczął czcić pogańskie bożki. Bóg zesłał do nich Eliasza, który nawoływał do nawrócenia. Prorok doprowadził do szczególnej próby, w wyniku której można było stwierdzić czyja ofiara zostanie przyjęta: ta złożona jedynemu Bogu czy bożkowi Baalowi. Bóg przyjął ofiarę Eliasza, zsyłając z nieba ogień, który ją pochłonął. Izraelici upadli na twarz i wołali, że to Pan jest Bogiem.
Metropolita przypomniał kandydatom do bierzmowania, że dziś stają przed wyborem: mogą żyć jakby Boga nie było lub wyznać wiarę w Boga, objawionego przez Jezusa Chrystusa. – Przyjmując sakrament bierzmowania macie się opowiedzieć za Panem Bogiem. Przed chwilą powiedzieliście wobec nas zebranych, że chcecie przyjąć sakrament bierzmowania, by móc mężnie wyznawać chrześcijańską wiarę i według niej żyć – podkreślił.
Przyznał, że sam Chrystus nakazał swym uczniom wziąć swój krzyż na ramiona i zaprzeć się samego siebie. Należy odrzucić wszelkie pokusy i zmagać się ze swymi słabościami. – Żyć prawdziwie Ewangelią to znaczy miłością do Pana Boga, którego mamy kochać całym swym sercem, duszą i ze wszystkich sił i miłością bliźniego, którego mamy kochać jak siebie samego. To znaczy opowiedzieć się za Chrystusem i za tym, czego nauczał. Jest to jedyną drogą, która pozwala człowiekowi być szczęśliwym – powiedział arcybiskup.
Zwrócił uwagę na krzyże zawieszone na piersiach młodych ludzi. Mają one być nie tylko cenną pamiątką bierzmowania, ale także znakiem miłości Boga, który wydał swego Syna za życie ludzi. Metropolita zauważył, że dzisiejsza uroczystość łączy się z poświęceniem kaplicy pw. św. Jana Pawła II i św. Rity. Przypomniał słowa papieża z 1997 r., gdy ten apelował do Polaków, by bronili krzyża i oddawali mu wszędzie cześć.
Arcybiskup poprosił młodych, by otworzyli swe serca na dary Ducha Świętego. Stwierdził, że tylko żyjąc z Chrystusem człowiek może być naprawdę wolny i pełen radości. Trzeba głosić Ewangelię, by wszyscy ci, którzy nie dowierzają, powtórzyli za Izraelitami sprzed wieków, że to Pan jest Bogiem.