- Wezwanie trzeciej niedzieli Adwentu do radości i pokoju oznacza „Nawróć się, przyjdź do Chrystusa, który na ciebie czeka. Otwórz serce na Jego błogosławieństwo” - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas wizytacji kanonicznej w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Rżące.
Podczas porannej Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Pieróg, przedstawił historię kościoła, który został uroczyście konsekrowany przez kard. Stanisława Dziwisza 31 maja 2015 r. Powitał arcybiskupa i poprosił o błogosławieństwo dla wszystkich parafian.
Metropolita powiedział, że w dzisiejszej Liturgii Słowa bardzo często pojawia się wezwanie do radości. Prorok Sofoniasz mówi o radości z zapowiedzianego przyjścia Mesjasza, a św. Paweł jako fundament szczęścia podaje Jezusa Chrystusa. Apostoł Narodów wskazywał na dwa stopnie kenozy Syna Bożego, który porzucił swe bóstwo i dobrowolnie przyjął haniebną śmierć. Św. Paweł nakazywał zachowywać pokój serca i radować się, że Pan jest blisko. Apostoł pisał o tym znajdując się w więzieniu, gdy nie miał pewności czy zostanie wypuszczony. Niezależnie od tego trudnego doświadczenia wzywał do radości, ponieważ trwając z Chrystusem człowiek może razem z nim zmartwychwstać do nowego życia.
Arcybiskup przypomniał, że te prawdy są przeżywane w samym środku kolejnego adwentu, który jest przygotowaniem na spotkanie z przychodzącym Jezusem. – Zdajemy sobie sprawę, że te wołania do radości Sofoniasza i św. Pawła, są przeniknięte ich głębokim doświadczeniem czym jest radość w Bogu. Wiemy doskonale, że nigdy do końca nie będzie w nas autentycznego, Chrystusowego pokoju i pełni radości, jeżeli będzie nas coś od Boga oddzielało – wskazał metropolita. Dodał, że świąteczna radość wynika tylko z obecności samego Jezusa Chrystusa, do którego można się zbliżyć w sakramencie pokuty i pojednania. – Wezwanie trzeciej niedzieli adwentu do radości i pokoju oznacza „Nawróć się, przyjdź do Chrystusa, który na ciebie czeka. Otwórz serce na Jego błogosławieństwo” – powiedział i podkreślił, że czas do Bożego Narodzenia należy przeżyć jak najbardziej owocnie.
W homilii podczas Mszy św. połączonej z udzieleniem sakramentu bierzmowania, metropolita powiedział, że wszyscy snuli domysły co do postaci św. Jana. On jednak jednoznacznie mówił, że nie jest Mesjaszem i zapowiadał Jego przyjście. Św. Jan Chrzciciel był człowiekiem mocy, wielkiej odwagi, męstwa i prawdy. Za swoją postawę zapłacił najwyższą cenę. Arcybiskup przypomniał, że na początku Mszy św. zapytał młodych, dlaczego chcą przyjąć bierzmowanie. Odpowiedzieli, że chcą mężnie wyznawać chrześcijańską wiarę i według niej żyć. Stwierdził, że za chwilę złożą wyznanie wiary, na którego zakończenie padnie stwierdzenie, że taka jest wiara, której wyznawanie to chluba w Chrystusie Jezusie. Ta wiara, głoszona przez Kościół od dwóch tysięcy lat, w porę i nie w porę, przez ludzi którzy byli w stanie ponieść dla niej śmierć, powinna być radością i chlubą. Arcybiskup przyznał, że myślnie logiką Ewangelii i przeciwstawianie się złu świata nie jest łatwe, ale Chrystus mówił, że każdy Jego uczeń musi dźwigać swój krzyż. – Jeżeli pozwolicie się prowadzić Duchowi Świętemu, to dzięki Waszej postawie będzie rozwijał się nasz święty, katolicki i apostolski Kościół, do którego przynależenie musi być naszą radością i chlubą. Otwórzcie się na dary Ducha Świętego, które na was spłyną – zakończył.
Podczas wizytacji kanonicznej w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie-Rżące metropolita krakowski spotkał się z grupami parafialnymi, w tym z ministrantami i scholką. Nawiedził także zgromadzenie zakonne Sióstr św. Michała Archanioła, znajdujące się na ul. Kosocickiej.