– Żegnamy dzisiaj człowieka modlitwy i żywej wiary, dla którego najważniejsze były trzy świętości – Kościół, ojczyzna i rodzina – mówił ks. Jan Abrahamowicz w czasie homilii Mszy pogrzebowej śp. prof. Gabriela Turowskiego. Uroczystościom żałobnym przyjaciela św. Jana Pawła II na krakowskim Salwatorze przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.
– Żegnamy go z żalem mając w pamięci jego twórczy wkład w życie Środowiska a także jego działalności na różnych polach pracy uniwersyteckiej i społecznej – mówił na początku liturgii pogrzebowej kard. Stanisław Dziwisz, który wyraził też wdzięczność wobec Zmarłego, za troskę o zdrowie św. Jana Pawła II po zamachu na Placu św. Piotra. – Trzeba również wspomnieć o przyjacielskiej bliskości Profesora z Ojcem Świętym. Ważne i twórcze były spotkania prof. Turowskiego i jego żony z Ojcem Świętym tu w Krakowie a także w Castel Gandolfo – podkreślał były osobisty sekretarz Jana Pawła II.
Ks. Jan Abrahamowicz w czasie homilii przypomniał, że prof. Gabriel Turowski jeszcze w czasach studenckich miał zwyczaj codziennego uczestnictwa w Mszy św. o godz. 7.00 w kościele św. Floriana, gdzie w 1949 r. spotkał ks. Karola Wojtyłę. Razem z żoną Bożeną należeli do Rodzinki – duszpasterstwa związanego z przyszłym papieżem. Wielokrotnie brali udział w kajakowych spływach i obozach z udziałem Wujka, jak nazywali wówczas swojego duszpasterza.
– Znamienna jest troska prof. Turowskiego o dobro Kościoła – mówił ks. Abrahamowicz podkreślając zaangażowanie Profesora w prace Duszpasterskiego Synodu Archidiecezji Krakowskiej, który odbywał się w latach 70. ubiegłego wieku. – Żył Kościołem i kochał Kościół – dodawał ks. Abrahamowicz.
Kapłan przypomniał, że zaledwie trzy dni po zamachu na życie Ojca Świętego w 1981 r. prof. Turowski był już w Rzymie przy łóżku chorego. Został włączony do 6-osobowego grona specjalistów niosących pomoc w pooperacyjnym leczeniu papieża. – Przyjaźń zobowiązuje – podkreślał ks. Abrahamowicz dodając, że to Profesor zwrócił uwagę na zbieżność daty i godziny zamachu z objawieniami Matki Bożej w Fatimie.
– Żegnamy dzisiaj człowieka modlitwy i żywej wiary, dla którego najważniejsze były trzy świętości – Kościół, ojczyzna i rodzina. Niech ten przekaz pozostanie z nami – mówił ks. Abrahamowicz i przywołał słowa wypowiedziane przez prof. Turowskiego 12 godzin przed śmiercią: „Jestem gotowy. Jestem umówiony na śniadanie z Panem Jezusem, Matką Najświętszą, Wujkiem i ks. Pietraszko”. – Jak ufamy, zapewne punktualnie tam dotarł – zakończył ks. Jan Abrahamowicz.
W imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, którego prof. Turowski był członkiem od 2002 r., Zmarłego pożegnał Stanisław Abrahamowicz. – Z czasem, w naszym systematycznym kontakcie zakonnym zajaśniały cechy jego osobowości. Przede wszystkim jego wiara spokojna, wyważona, męska, nieznosząca egzaltacji, a zarazem roztęskniona za Bogiem – mówił Stanisław Abrahamowicz. – Profesorze! Nie chcę wygłaszać laudacji pogrzebowych, ale pragnę ci powiedzieć, że bardzo nam ciebie brakuje i pragnę też powiedzieć, abyś nie odpoczywał w pokoju – ty byłeś zawsze gotowy na spotkanie z Panem – ale abyś nam dalej pomagał i za twoją ukochaną Polskę wciąż u Zmartwychwstałego się wstawiał. Żyj zatem u Boga i Maryi, abyś nam i ojczyźnie pomagał – mówił ze wzruszeniem zakonny konfrater.
List kondolencyjny abp. Marka Jędraszewskiego odczytał ks. Bronisław Fidelus.
Gabriel Turowski był lekarzem, profesorem nauk medycznych, specjalizującym się w immunologii klinicznej. Honorowy obywatel Krakowa. Zmarł 2 grudnia 2021 r. Miał 92 lata.