Mężczyźni, którzy idąc za wezwaniem Pana Jezusa zapragnęli naśladować Go, żyjąc na pustyni i oddając się medytacji Słowa Bożego oraz praktykom pokutnym, pojawili się bardzo wcześnie, bo już w III wieku w Egipcie. Podobnie jak Jezus, pragnęli być ubodzy, czyści i posłuszni. To dla nich Pachomiusz (292-346) na początku IV w. napisał pierwszą regułę zakonną, zbierając ich w klasztorach. Tak zrodziło się w Kościele życie zakonne. Pan Bóg w kolejnych wiekach dał Kościołowi świętych założycieli i założycielki nowych zakonów i zgromadzeń zakonnych: św. Augustyna, św. Benedykta, twórcę monastycyzmu, św. Bernarda z Clairvaux, św. Dominika i św. Franciszka. Każdy i każda z nich odczytywali Ewangelię, przekazując nowy charyzmat, jaki otrzymywali od Boga dla swoich wspólnot zakonnych i dobra Kościoła. Ich święte życie owocuje do dzisiaj w zakonach. Zakonnicy przypominają nam o prymacie Boga w naszym życiu, o potrzebie modlitwy i „traceniu czasu” dla Boga, by prawdziwie kochać i służyć w Kościele. Świadczą o Bogu w rzeczach małych i wielkich, na Jego większą chwałę.
Zakonnice to kobiety, które „szukają Boga we wszystkich rzeczach” (św. Ignacy Loyola), pomagają odkrywać, że „wszystko w naszym życiu jest łaską” (św. Teresa z Lisieux) i odpowiadają na potrzeby i biedy ludzi najuboższych, jak bł. siostra Bernardyna Jabłońska lub św. Matka Teresa z Kalkuty. Siostry zakonne spotykamy w przytuliskach, szpitalach, hospicjach, domach opieki, przedszkolach, na uniwersytetach, w radiu i telewizji, w wydawnictwach katolickich, w domach rekolekcyjnych, klasztorach klauzurowych. Wszędzie przez swoje konsekrowane życie i posługę pragną świadczyć o Bogu, który działa w historii świata i historii Kościoła. Św. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej „Vita consecrata” napisał:
W sercu Kościoła i świata klasztory zawsze były i nadal są wymownym znakiem komunii, gościnnym domem dla szukających Boga i spraw duchowych, szkołami wiary i prawdziwymi ośrodkami studiów, dialogu i kultury, które służą budowaniu życia kościelnego i społeczeństwa ziemskiego w oczekiwaniu na nadejście Królestwa niebieskiego (VC, 6).