– Będzie wiele sytuacji w czasie pielgrzymowania, które będą wymagać reakcji słowem, gestem, pomocą, uśmiechem. Może wielu z nas podejmie postanowienie „Będę Piotrem w drodze do Częstochowy!”, tzn. będę reagował tak, jak umiem na sytuacje, które będą miały miejsce. Nawet jakbym miał komuś pomóc rozbijać namiot, a nigdy w życiu tego nie robiłem – proponuje ks. Mateusz Wójcik w kolejnym "Chlebie Pielgrzyma".
Z Ewangelii według świętego Łukasza (Łk 9, 28b-36):
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie.
Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim. Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy tamci weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie». W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmiali o tym, co widzieli.
Komentarz:
Obraz wyjścia na górę jest dla nas, pielgrzymów Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej, wręcz symboliczny. Każdego roku, w święto Przemienienia Pańskiego, 6 sierpnia o poranku wychodzimy na górę prowadzeni przez Księdza Arcybiskupa Metropolitę Krakowskiego, aby po Eucharystii umocnieni pokarmem z Nieba wyruszyć na inne, jasnogórskie wzgórze do Matki Boga.
Jest kilka ciekawych, a może zaskakujących szczegółów, w tym Łukaszowym opisie wydarzenia z góry Tabor.
Zauważmy, że w tym przypadku, jaki opisuje nam Łukasz w dzisiejszej Ewangelii, Jezus udaje się na górę tym razem ani nie sam, ani nie z dwunastoma uczniami, ani tym bardziej nie z całym tłumem. Jezus idzie z Piotrem, Jakubem i Janem. To ciekawe, że Jezus wybiera dokładnie tych samych uczniów, których wybierze potem w Ogrodzie Getsemani, którzy będą świadkami Jego trwogi i konania w Ogrójcu. Ten sposób postępowania Jezusa świadczy nie tylko o wyjątkowej roli Piotra, Jakuba i Jana, ale również o tym, że ci, którzy mają zobaczyć najtrudniejszy moment próby Jezusa w Ogrodzie Oliwnym, powinni też być świadkami Jego chwały.
My, jako pielgrzymi, także jesteśmy, zostaliśmy wybrani. Wybrani do wiary, ale również wybrani do tego, by – tak jak Piotr, Jan i Jakub – wyjść na górę, na Jasną Górę. Wielu z naszych bliskich, przyjaciół, znajomych, tych, z którymi spotykamy się na co dzień, nie poszło na pielgrzymkę. Jesteśmy wybrani. To jest absolutnie niezaprzeczalny fakt.
Drugi szczegół, na który warto zwrócić uwagę, dotyczy sposobu rozumienia. Człowiek wybrany – to nie oznacza, że doskonały, idealny i wszystko w lot rozumiejący. Uczniowie weszli na górę, zobaczyli to, czego innym się nie udało, coś jednak rozpoznali, skoro widzieli Eliasza i Mojżesza, ale nie zrozumieli od razu tego, co widzieli. Potrzebowali czasu i łaski.
Z pewnością i my nie zrozumiemy wszystkiego, co zobaczymy na pielgrzymce. Możemy być mocno zaskoczeni, jeśli idziemy po raz pierwszy i w głowie mamy swoją wizję pielgrzymowania, która może czasem zderzyć się z rzeczywistością pielgrzymkową i okaże się, że pielgrzymka piesza to nie jest turystyka religijna “all inclusive”. Ale to niezrozumienie, które może się pojawić, trzeba w pewnym sensie przyjąć i ucieszyć się tym, co będzie nam dane zrozumieć i cieszyć się samą obecnością. Zrozumienie w wielu przypadkach przyjdzie potem. Chyba raczej należałoby powiedzieć: my mamy dojść na Jasną Górę i mieć oczy otwarte. Resztę da Bóg, ludzie i czas.
Ostatni szczegół, na jaki chciałbym zwrócić uwagę, to zachowanie Piotra. I wcale nie chodzi o to, że Piotr uciął sobie drzemkę, jak niejeden znużony pielgrzym w czasie kazania na Mszy Świętej, albo konferencji na postoju. Chodzi o reakcję Piotra, o jego pomysł, o to, że Piotr, jakby na to nie popatrzeć, miał inicjatywę. Chciał rozbijać namioty na górze. Może to, co zaproponował, wynikało z charakteru Piotra, może nie do końca było przemyślane, ale pozostaje faktem, że Piotr miał inicjatywę. Piotr nie pozostaje bezczynny wobec tego, co się dzieje, chociaż Ewangelista Łukasz komentuje to jednoznacznie: „Nie wiedział bowiem, co mówi.”.
Zachowanie Piotra z jednej strony każe nam myśleć o tym, żeby nie uciekać od inicjatywy, żeby starać się być czynnym wobec tego, co się dzieje. Będzie wiele sytuacji w czasie pielgrzymowania, które będą wymagać reakcji słowem, gestem, pomocą, uśmiechem. Może wielu z nas podejmie postanowienie „Będę Piotrem w drodze do Częstochowy!”, tzn. będę reagował tak, jak umiem na sytuacje, które będą miały miejsce. Nawet jakbym miał pomóc komuś rozbijać namiot, a nigdy w życiu tego nie robiłem.
Z drugiej jednak strony, Ewangelia zachęca do milczenia? Jeśli nie wiemy, co należy mówić, to może powinniśmy zamilczeć? Zwłaszcza ci, którzy mają dar komentowania wszystkiego, tego co powiedziane i niepowiedziane, tego, co widzialne i niewidzialne, a zwłaszcza tego, co im się wydaje, że jest ukryte między wierszami czyjejś wypowiedzi, albo stanowi drugie lub trzecie dno. To może też być przykład do znakomitego postanowienia na pielgrzymkę: Powstrzymam się od komentarza, złośliwych uwag i uszczypliwości, bo przecież cały rok jestem “ekspertem” w wielu dziedzinach życia, a chociaż często się nie znam, to mimo tego się wypowiadam.
„Chleb Pielgrzyma” to seria dla wędrowców szukających na trasie 42. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej Bożego Słowa, ale i dla wszystkich, którzy z różnych powodów musieli pozostać w domach, jednak duchowo włączają się w drogę na Jasną Górę. Kolejne odcinki będą ukazywać się każdego dnia pielgrzymki o 7:58 na naszych kanałach Spotify oraz You Tube.
Playlista 42. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę dostępna tutaj.