– Chrystus proponuje nam królewską drogę miłości i służby, bo tylko na tej drodze możemy budować prawdziwie ludzki i sprawiedliwy świat, w którym nie rządzi egoizm i przemoc, lecz braterstwo i solidarność – mówił kard. Stanisław Dziwisz w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Na początku Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz zaznaczył, że w ostatnią niedzielę roku liturgicznego Kościół obchodzi uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. – Jemu – Królowi Wszechświata i naszych serc – możemy i powinniśmy powierzać wszystkie nasze sprawy osobiste, rodzinne i społeczne. W Nim możemy i powinniśmy złożyć wszystkie nasze nadzieje – mówił. Przypomniał też, że dzisiaj w Kościołach lokalnych na całym świecie obchodzony jest trzydziesty siódmy Światowy Dzień Młodzieży, przygotowujący młodych do kolejnego, światowego spotkania w przyszłym roku w Lizbonie. – Wiemy, że inicjatorem tych spotkań był św. Jan Paweł II. Dziś w sposób szczególny prośmy go o wstawiennictwo u Bożego tronu, by w czasach zamętu nasza polska młodzież pozostała wierna Chrystusowi i Jego Ewangelii – modlił się wieloletni papieski sekretarz.
W czasie homilii kardynał zwrócił uwagę, że Jezus nie uzurpował sobie tytułu króla, ale jasno stwierdził, że nie jest nim według ludzkich wyobrażeń. Odwołując się do odczytywanego w czasie liturgii fragmentu Ewangelii o ukrzyżowaniu Jezusa, metropolita senior podkreślił, że odkupieńcza śmierć na krzyżu, która przyniosła światu zbawienie jest najgłębszym wymiarem królewskiej władzy Jezusa Chrystusa. A zasadą obowiązującą w Jego królestwie jest służba.
W tym kontekście kard. Stanisław Dziwisz nawiązał do życia i nauczania św. Jana Pawła II. – Służył swoim nauczaniem, przybliżając Kościołowi i światu prawdę o Bogu i człowieku, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Prawda była orężem, którym zmieniał świat, wnosząc osobisty wkład w obalanie niesprawiedliwych struktur i systemów politycznych – mówił były papieski sekretarz i apelował, by nie zapominać, że Polacy także Ojcu Świętemu zawdzięczają to, że mogą żyć w wolnym kraju, który zrzucił z siebie jarzmo totalitarnego systemu i komunistycznej dyktatury. – Papież służył także swoim cierpieniem. Jan Paweł II służył i nadal służy swoją świętością jako orędownik naszych spraw przed obliczem Boga Najwyższego – dodawał kardynał.
Zwrócił uwagę, że w czasie Modlitwy Pańskiej wierzący wypowiadają słowa: „Przyjdź królestwo Twoje”. Zaznaczył, że w tej prośbie zapisana jest „nasza gotowość i nasze zadanie, by współpracować w budowaniu i umacnianiu królestwa Bożego już tu na ziemi”. – Żyjąc po Bożemu, zachowując Boże przykazania, spełniając obowiązki związane z naszym osobistym powołaniem, tym samym poszerzamy przestrzeń królowania Chrystusa na ziemi. To nasze zaangażowanie i świadectwo życia jest potrzebne światu, by uwierzył w Ewangelię i otworzył się na przyjęcie Chrystusa – mówił metropolita senior.
– Chrystus proponuje nam królewską drogę miłości i służby, bo tylko na tej drodze możemy budować prawdziwie ludzki i sprawiedliwy świat, w którym nie rządzi egoizm i przemoc, lecz braterstwo i solidarność – mówił kard. Stanisław Dziwisz apelując o modlitwę o pokój na Ukrainie i w intencji tych wszystkich miejsc, gdzie dzisiaj człowiek cierpi i umiera, gdzie deptana jest jego godność i prawo do godnego życia. – Prosimy gorąco Chrystusa, Króla Wszechświata: Przyjdź królestwo Twoje – królestwo dobra i miłości, królestwo braterstwa, solidarności i pokoju – modlił się kardynał.
Na zakończenie Mszy św. odmówiono litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu.