– Jeżeli chcemy czynić jałmużnę, czyli miłować bliźniego i jeżeli chcemy się żarliwie modlić, czyli postawić Boga w centrum naszego życia, musimy z konieczności uporządkować cały obszar naszych pragnień, dążeń, potrzeb i działań – mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie Mszy św. sprawowanej w Środę Popielcową w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
W czasie homilii kard. Stanisław Dziwisz zaznaczył, że wielkopostna droga nawrócenia i przemiany serc ma zaprowadzić ludzi wierzących do „Źródeł życia, świętości i pokoju – do Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”. Komentując Ewangelię metropolita krakowski senior wskazał na trzy obszary chrześcijańskiego życia i przywołał zalecenia Jezusa dotyczące jałmużny, modlitwy i postu.
Kardynał zwrócił uwagę, że za jałmużną kryje się wszystko, co możemy uczynić dla naszych bliźnich, w czym możemy im pomóc i czym możemy ich obdarzyć. – Wystarczy otworzyć oczy serca, ażeby dostrzec, jak wielu czeka na naszą pomoc. Czeka w rodzinach, w parafiach, w społeczności, w której żyjemy, ale także dalej od nas. Powinniśmy się dzielić tym, co mamy i tym, kim jesteśmy – mówił metropolita senior wskazując, że obok pomocy materialnej możemy nieść duchową pomoc, wyrażającą się w życzliwości, w wysłuchaniu drugiego człowieka, w udzieleniu mu rady, w okazanym mu współczuciu, w dodaniu mu odwagi. – Jednak czynienie dobra nie może być hałaśliwe. Nie może się przemieniać w szukanie uznania i oklasków. Jedynym i najważniejszym punktem odniesienia wszystkiego powinien być Bóg, który zapisze w księdze życia każdy odruch naszego serca – podkreślał.
Mówiąc o modlitwie kardynał stwierdził, że jest to rozmowa i przeżywanie z Bogiem wszystkiego, co nas spotyka, co nas cieszy lub niepokoi, z czym wiążemy nadzieje. – Modlitwa jest odpowiedzią człowieczego serca, które spotyka się z nieskończoną Miłością. Modlitwa to trwanie w Bogu, to zanurzenie w najgłębszej rzeczywistości, to nieustanne powracanie do Źródeł i korzeni naszego istnienia – podkreślał metropolita senior dodając, że jeżeli człowiek wierzący chce czynić jałmużnę i żarliwie się modlić, to musi uporządkować cały obszar swoich pragnień, dążeń, potrzeb i działań. – Uczciwy rachunek sumienia pomoże nam odkryć to, co w naszej postawie jest chore lub zranione, egoistyczne i grzeszne. Cała rzeczywistość związana z naszą słabością, grzesznością i brakiem miłości domaga się duchowej terapii – zwrócił uwagę kardynał wskazując, że skutecznym i sprawdzonym środkiem jest post, a więc odmówienie sobie pokarmu, by wzmocnić ducha. – Postem może być także rezygnacja z tego, co niepotrzebne, albo rezygnacja z tego, co przyjemne, ale drugorzędne, nieistotne, by odzyskać wewnętrzną wolność i gotowość służenia Bogu i ludziom – podpowiadał metropolita senior zaznaczając, że również tę formę chrześcijańskiej ascezy trzeba przeżywać w pokorze, przed Bogiem, a nie ostentacyjnie, nie na pokaz.