– Skoro Jezus przynosi do Wieczernika swe miłosierdzie, Bożą radość i pokój, to chce byśmy także teraz włączali się w misję niesienia światu miłosierdzia, radości i pokoju. To moment, w którym możemy zrozumieć, że nie jesteśmy w stanie sami wypracować tych darów. Możemy je tylko przyjmować od Boga i przekazywać je dalej – mówił przełożony polskiej prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy Saletynów, ks. Grzegorz Zembroń MS, podczas Niedzieli Miłosierdzia Bożego w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie.
W homilii ks. Grzegorz Zembroń MS przypomniał hasło tegorocznego Święta Miłosierdzia: „W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój”. Powiedział, że te słowa znalazły się na dzwonie nadziei, który został wysłany do Winnicy na Ukrainie. Przyznał, że kilka tygodni temu odwiedził placówki salentyńskie w Ukrainie, gdzie wojna jest widoczna głównie na cmentarzach, w kościołach i w oczach ludzi oraz słychać ją w rozmowach.
Św. Jan Paweł II zawsze był przekonany o tym, że miłosierdzie Boże jest potrzebne światu. Papież ,żyjąc w XX w., widział na własne oczy, że człowiek jest zdolny do czynienia zła, zwłaszcza, gdy chce osadzić w świecie jakąś ideologię. Dodał, że ludzie XXI w. mają narzędzia, by powstrzymać zło, ale tego nie czynią. – Jezus przynosi uczniom swe miłosierdzie, a wraz z nim przynosi radość i pokój – powiedział ks. Grzegorz Zembroń. Podkreślił, że ludzie sami nie są w stanie wypracować darów, które przynosi Zbawiciel. Mogą je tylko przyjąć, otwierając swe serca. Ewangelia uświadamia także, że dary Jezusowe są z ludźmi w sposób trwały w sakramencie pokuty i pojednania.
Kaznodzieja stwierdził, że wszyscy są dziś są pielgrzymami, przybywającymi do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, by uczyć się, w jaki sposób dzielić się z innymi miłosierdziem i pokojem. Ojciec posłał swego Syna, by zbawił świat, a Chrystus posyła swych uczniów, by kontynuowali Jego misję. – Skoro Jezus przynosi do Wieczernika swe miłosierdzie, Bożą radość i pokój, to chce byśmy także teraz włączali się w misję niesienia światu miłosierdzia, radości i pokoju. To moment, w którym możemy zrozumieć, że nie jesteśmy w stanie sami wypracować tych darów. Możemy je tylko przyjmować od Boga i przekazywać je dalej. W nas samych te dary się będą pomnażały, gdy będziemy się dzielili nimi z naszymi braćmi i siostrami – powiedział.
– Tylko wtedy, gdy zaufamy Jezusowi, zaufamy Jego słowu, damy się Mu poruszyć i ponieść, gdy pozwolimy by spoczęło na nas tchnienie Ducha, będziemy w stanie przyjmować miłosierdzie, radość, pokój i nieść go dalej – zauważył, a na zakończenie podkreślił, że Bóg nigdy nie jest skąpy, lecz na prośby odpowiada hojnie i z nadmiarem.
Niedziela Miłosierdzia 2023: playlista
