Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas modlitwy ekumenicznej z okazji obchodów 655-lecia utworzenia arcybiskupstwa apostolskiego Kościoła ormiańskiego w katedrze na Wawelu, mówił o doświadczeniu „jagiellońskiej polskości” oraz o historii, która łączy Ormian i Polaków.
Na początku arcybiskup przypominał mowę pożegnalną Chrystusa, wygłoszoną w Wieczerniku przed udaniem się do Ogrójca. Ostatniej Wieczerzy towarzyszył znak ciemnej nocy, w którą wszedł Judasz, idąc swoją drogą. Jezus w mowie pożegnalnej wskazywał na szczególną jedność i przyjaźń, która łączy Go z apostołami. Chrystus postawił jednak bardzo jasne warunki: uczniowie mają „być latoroślami”, czyli być wiernymi. By pozostać Jego przyjacielem, należy czynić co On przykazuje i być Mu posłusznym. Rzeczą fundamentalną jest to, że to Chrystus wybrał apostołów i przeznaczył ich na to, by „szli i owoc przynosili”.
Metropolita stwierdził, że życiem Kościoła jest zmaganie o prawdę i jedność chrześcijan, o którą Chrystus błagał w Wieczerniku Ducha Świętego. Zgodnie z poleceniem Jezusa, Kościół głosił Ewangelię na całym świecie, ucząc w jaki sposób rzeczywistość ma być przesiąknięta chrześcijańskimi wartościami. Arcybiskup przypominał książkę św. Jana Pawła II „Pamięć i tożsamość”, która jest szczególnym testamentem. Papież wyznawał w niej czym jest Polskość i poczucie tożsamości. „Polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie. Wydaje się jednak, że ten «jagielloński» wymiar polskości, o którym wspomniałem, przestał być, niestety, w naszych czasach czymś oczywistym” -pisał św. Jan Paweł II.
Arcybiskup powiedział, że doświadczenie „jagiellońskiej polskości” rozpoczęło się podczas rządów Kazimierza Wielkiego, gdy król spotkał się z Ormianami i ich Kościołem. Chrześcijaństwo w Armenii trwało od drugiej połowy I wieku, a w IV w. król Tiridates III przyjął chrzest, dzięki czemu po raz pierwszy w dziejach świata ustanowiono chrześcijaństwo religią państwową. W 1080 doszło do rozbioru Armenii i Ormianie rozpierzchnęli się po różnych terytoriach. Kazimierz Wielki przyjął ich i dał możliwość rozwoju ich tożsamości, wydając różne przywileje oraz uznając odrębność Kościoła ormiańskiego. Z czasem Polska stała się pawiowym fenomenem w skali całej Europy, ponieważ była tolerancyjna, otwarta i gościnna. Arcybiskup stwierdził, że gminy ormiańskie mogły się swobodnie rozwijać, miały własny samorząd i rządziły się według zwyczajowego prawa. Ormianie byli obecni w wielu miastach Polski, odznaczając się znajomością orientalnych języków. Dzięki nim Polacy inaczej rozumieli siebie i prezentowali się wobec innych narodów, a wiele elementów wschodnich zakorzeniło się w polskiej kulturze. Arcybiskup przypominał Ormian, którzy są wyjątkowymi postaciami polskiej kultury: Symeona z Zamościa, Stepanosa Roszkę, dominikanina Sadoka Barącza, Szymona Szymonowica, braci Józefa Bartłomieja oraz Szymona Zimorowiców, ks. Grzegorza Piramowicza, malarza Teodora Axentowicza, Jana Dominika Jaśkiewicza, ks. Karola Antoniewicza oraz Józefa Nikorowicza. – Ta szlachetna polskość przyjmuje do siebie to co inne, co piękne i szlachetne, co tworzy znaczącą część naszej tożsamości i tradycji. Ta wspaniała historia trwa już ponad sześć i pól wieku – podkreślił. Zauważył, że zebrani dziękują za wielkie i odważne dzieło Kazimierza Wielkiego. Na zakończenie przywołał słowa św. Pawła: „Zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich”. – Jeden jest Bóg i Ojciec nasz – podkreślił metropolita.
W swojej przemowie abp Chażag Barsamian – legat patriarchalny apostolskiego kościoła ormiańskiego Europy zachodniej, powiedział, że odczuwa w tym miejscu obecność św. Jana Pawła II. Zauważył, że miał zaszczyt uczestniczyć w audiencjach u Ojca Świętego i organizował Jego wizytę w Armenii. Wspomniał słowa papieża: „Tu, w Armenii, jestem pełen wzruszeń. Pamiętam mojego bardzo bliskiego przyjaciela z liceum, Polaka Ormianina”. Arcybiskup podkreślił, że obecność Ormian w Polce ma bardzo długą tradycję i nadal mieszka w niej wiele osób pochodzenia ormiańskiego. – Modlimy się dzisiaj, aby podobnie jak w przeszłości zachowali swoją tożsamość, wtapiając się w polskie społeczeństwo, a jednocześnie wnosząc swój wkład w życie społeczne i gospodarcze tego historycznego, ale i nowoczesnego kraju europejskiego – powiedział i dodał, że wszyscy zebrani modlą się także o pokój.
Bp Markos Howannisjan, zwierzchnik Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego w Polsce, podkreślił, że to nabożeństwo jest radosnym i historycznym wydarzeniem. Podziękował wszystkim zebranym i zaangażowanym w proces jego realizacji. – Język modlitwy jest jeden, ponieważ Bóg wysłuchuje nas, zarówno gdy modlimy się w języku grabar, po polsku, po łacinie, jak i w każdym innym języku. Kultury naszych narodów chrześcijańskich – ormiańskiego i polskiego, stworzone są z bijącego jednakowymi wartościami tożsamego źródła miłości boskiej – wskazał i dodał, że wraz z zebranymi modli się o pokój na świecie.