- Wierzymy, że ci, którzy weszli na drogę wspólnot intronizacyjnych Najświętszego Serca Pana Jezusa, to są ludzie, którzy się nie gubią, którzy znaleźli drogę – mówił bp Janusz Mastalski do uczestników rekolekcji wspólnot Intronizacji Najświętszego Seca Pana Jezusa, które odbywają się w kalwaryjskim sanktuarium.
Podczas homilii biskup zwrócił uwagę na trzy filary, które wynikają z Ewangelii dnia, a są programem dla wspólnoty Intronizacji Najświętszego Serca Jezusa. – Fakt, że mam być świadkiem. Tu nie ma nic odkrywczego, ale świadek to nie tylko człowiek, który mówi: jestem w Kościele, jestem we wspólnocie. Świadek, który swoim życie przemienia innych – zwracał uwagę biskup, przypominając, że chodzi o postawę przyznawania się do Jezusa w sytuacjach często krytycznych.
Mówił, że ważne jest świadectwo życia i bliskości Serca Jezusa i przypominał, że ważne jest, by nie zniekształcić i upolitycznić pism Rozalii Celakówny. – Męstwo. Teraz nie łatwo jest przyznać się do Jezusa. To wasi wnukowie, dzieci mówią, że być człowiekiem wierzącym i powiedzieć w szkole wierzę w boga nie jest takie proste -zwracał uwagę kaznodzieja.
Źródłem odwagi jest zaufanie Duchowi Świętemu, adwokatowi i obrońcy, który w momencie próby podpowiada, co mówić. Ostatnim filarem jest otwarcie się na Boga. – Można być świadkiem wspólnoty, ale nie nieć nic wspólnego z Panem Bogiem. Można być odważnym, aby mówić o różnych rzeczach związanych z Kościołem, a w ogóle tym nie żyć. Otwarcie się na Boga to walka z grzechem – podsumował hierarcha.