– To właśnie tacy ludzie jak św. Jan Chrzciciel i dopiero wyniesiony na ołtarze bł. ks. Michał Rapacz stają się naszymi drogowskazami i orędownikami w niebie – mówił ks. Roman Bogacz w czasie Mszy św. dziękczynnej za dar beatyfikacji bł. ks. Michała Rapacza, odprawionej na Skwerze Pamięci w Lubniu.
Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Kazimierz Górny, biskup senior Diecezji Rzeszowskiej. Homilię wygłosił ks. Roman Bogacz.
– Drogi do szczęścia, którymi prowadzi nas Bóg, przyprowadziły nas dziś na ten plac, byśmy złożyli Bogu wielkie dziękczynienie i podziękowali za drogowskazy, które nam dał także w postaci wielkich mocarzy wiary. To właśnie tacy ludzie jak św. Jan Chrzciciel i dopiero wyniesiony na ołtarze bł. ks. Michał Rapacz stają się naszymi drogowskazami i orędownikami w niebie – powiedział na początku homilii ks. Bogacz.
Przypomniał losy św. Jana Chrzciciela, który jako małe dziecko dzięki swej matce przeżył prześladowania. Został posłany, by przygotować drogi Panu i dlatego udzielał chrztu, prostując ścieżki ludzi. Św. Jan Chrzciciel wskazał na Chrystusa, mówiąc „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” i nie zawahał się stanąć w obronie moralności, potępiając postępowanie Heroda. Przypłacił to życiem, gdy córka Herodiady zażyczyła sobie w nagrodę jego śmierci.
Mocarzem wiary jest także bł. ks. Michał Rapacz, który jako proboszcz w Płokach był oddany swej posłudze. Zdawał sobie sprawę, że trzeba pomagać potrzebującym i dlatego dzielił się pożywieniem. Nie zawahał się także odprawić Mszy św., przekraczając zakaz generalnego gubernatora i nie lękał się stawiać wysokich wymagań swym parafianom. W czasach komunizmu ks. Michał nie bał się krytykować postępowania władz i nie pozwalał, by niewierzący byli chrzestnymi. Nie odpowiadało to komunistom i wydano na niego wyrok śmierci. Ksiądz został o wszystkim uprzedzony i proszono go, by uciekł, ale on jednoznacznie odparł, że nie pozostawi swych owiec. 11 maja 1946 r. bojówka komunistyczna wtargnęła na teren plebanii w Płokach. Zaprowadzono ks. Michała pod las i tam go zamordowano.
– Otrzymaliśmy wielkiego orędownika, który wstawia się za nami przed Bogiem – ks. Michała – powiedział ks. Roman Bogacz i przypomniał świadectwo jednego z parafian, który za wstawiennictwem błogosławionego cudownie przeżył trudną operację. – Nie lękajcie się błagać i prosić Boga przez wstawiennictwo bł. Michała Rapacza i dawać świadectwo o tym, jeśli wyprosicie jakieś łaski – poprosił na zakończenie.
Po Mszy św. bp Górny poświęcił Parafialny Skwer Pamięci w Lubniu.