spimco.com
deneme bonusu veren siteler
Deneme Bonusu Deneme Bonusu Deneme Bonusu
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler bonus veren siteler
escort bayan www.doescorts.com ümraniye escort bayanlar escort maltepe https://pendik.net/
alanya escort
deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler
casino siteleri deneme bonusu veren siteler yeni Yeni Deneme Bonusu Veren Siteler Bonus Veren Siteler Deneme Bonusu Veren Siteler
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
bahis siteleri
deneme bonusu deneme bonusu veren siteler Canlı casino siteleri
deneme bonusu veren siteler
tlcasino
starzbet
bahisbey
mobilbahis rokubet
bahis siteleri
onwin
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
bonus veren siteler deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu
fixbet onwin starzbet
deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler
redriverlanes.com
casino siteleri
deneme bonusu veren siteler
sahabet giriş
sahabet
onwin giriş
casino siteleri
url shortener betturkey
alanya escort gaziantep escort gaziantep escort gaziantep escort mersin escort
atv-youth.org Deneme Bonusu Veren Siteler Deneme Bonusu Veren Siteler sherlockimmersive.com
eşya depolama şirketleri
deneme bonusu
deneme bonusu veren siteler
STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / ABP MAREK JĘDRASZEWSKI W BRODACH: MARYJO, MÓDL SIĘ ZA NAMI, BY W GODZINIE NASZEJ ŚMIERCI PRZYBYŁ DO NAS CHRYSTUS ZE SWYM ZBAWIENIEM

Abp Marek Jędraszewski w Brodach: Maryjo, módl się za nami, by w godzinie naszej śmierci przybył do nas Chrystus ze swym zbawieniem

– Módl się za nami grzesznymi, Maryjo, aby w godzinie naszej śmierci przyszedł do nas – tak jak niegdyś do Ciebie – miłosierny Chrystus wraz ze swoim przebaczeniem i zbawieniem. Aby wprowadził nas do domu swego Ojca na wieczność całą – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. przy kościele Grobu Matki Bożej podczas uroczystości odpustowych ku czci Zaśnięcia i Wniebowzięcia NMP.



Piątkowe uroczystości w Polskiej Jerozolimie rozpoczęły się nieszporami przy kaplicy Domu Matki Bożej, którym przewodniczył abp Marek Jędraszewski.

Na początku odczytano list kard. Pierbattista Pizzaballa OFM, Patriarchy Jerozolimy, który miał uczestniczyć w kalwaryjskim odpuście. Niestety, uniemożliwiła mu to sytuacja panująca w Ziemi Świętej, która wprowadza niepewność, nieufność i niepokój. „Postanowiłem, że w tak niepewnej sytuacji, w ogólnym klimacie nieufności, konieczne jest, abym pozostał z moją wspólnotą kościelną, modlił się razem z nią i dodawał otuchy” – napisał kardynał. Zaznaczył, że przez całe dziesięciolecia nie widział w Ziemi Świętej tyle cierpienia, animozji, zemsty i odrzucenia. „Trzeba przerwać błędne koło odwetu i otworzyć się na wzajemny szacunek” – podkreślił. Wspomniał, że Kalwarię i Ziemię Świętą łączy szczególna więź i potwierdził, że przybędzie do Polski, gdy tylko okoliczności pozwolą. „Niech to wasze spotkanie, podczas którego będziecie się modlić i słuchać różnych głosów z Ziemi Świętej i na jej temat, będzie okazją do wzmocnienia waszej więzi z ziemią Jezusa, z ludami, które ją zamieszkują, zachowując nieustannie pogodę ducha i wolność, zdolność do kochania i służenia wszystkim z prostotą i w sposób konkretny” – wskazał.

W homilii o. Romuald Henryk Kośla OFM wskazał na nierozerwalną więź Maryi i Jezusa. Zgodnie z nauczaniem św. Pawła, Błogosławiona Dziewica upodobniła się do śmierci Syna, przez co mogła dojść do pełnego powstania z martwych. O. Kośla nawiązał do ludzkiego życia, które jest zawieszone między dwoma skrajnościami: być albo nie być. Chrystus został posłany przez Ojca, by uratować i zbawić ludzkość. – Wierzymy, że jesteśmy stworzeni, aby żyć bez końca, aby żyć wiecznie i że każdy ze swym istnieniem otrzymał od Boga obietnicę życia wiecznego. My, ludzie kierujący się wiarą i wartościami wynikającymi z przymierza z Bogiem, radujemy się z tej obietnicy, która w całej swej rozciągłości wypełniła się w życiu Niepokalanej Dziewicy – powiedział kaznodzieja i zwrócił uwagę, że życie wieczne jest w człowieku zagrożone, ponieważ jego postawy wobec Boga i bliźniego noszą znamiona beznadziejności.

Kaznodzieja wymienił niewłaściwe postawy ludzi wobec Boga, które polegają na targowaniu się z Nim i wymaganiu by On nauczył się chodzić po drogach człowieka. Stwórca jednak mówi wyraźnie o życiu wiecznym i o śmierci wiecznej, czyli umieraniu dla nieba. – Wszyscy, którzy oddalają się od światła Słowa i ponad Boską mądrość przekładają słowa ludzkie, szukając jedynie swojej woli, stają się ślepi, przestają słuchać słów prawdy i miłości i głuchną na ocalające upomnienia. Wreszcie tracą zdolność mowy dającej życie, bowiem Słowo Boże zawsze ożywia – mówił. Zaznaczył, że każdy może stać się zaczynem zdrowia lub choroby Kościoła i Ojczyny. – Chcemy na tych maryjnych dróżkach uzmysłowić sobie kolejny raz jak ważna jest modlitwa, ta codzienna, wytrwała, za siebie, własne rodziny, Kościół, Ojczyznę, bo bez modlitwy nie znajdziemy w sobie tyle sił, by oprzeć się sprawom, które do Boga nie należą. Nie będziemy mogli widzieć prawdy i odkrywać przebiegłych zamysłów Złego – podkreślił.

– Świat, rodzinę, Kościół, Ojczyznę mogą odnowić jedynie ludzie o kochających sercach, którzy niczego innego nie chcą, tylko kochać, niezależnie od miejsca, czasu i warunków. Ta prosta miłość, która niczego nie chce, nie myśli o sobie i nie szuka wielkich czynów, staje się iskrą zapalną, choć wcale się tego nie spodziewa i o tym nie myśli. Chrystus i Jego Matka potrzebują sług i służebnic, którzy nie oglądają się na swoje i cudze rany – mówił. Stwierdził, że Pan i Maryja potrzebują ludzi mocnej wiary, którzy na wszystkie zdarzenia będą patrzeć ich oczami. – Oddajmy w prostocie nasze serca Maryi Matce. Ona jest prawdziwą Bożą Arką, a kto zamknie się w Jej przeczystym sercu i wyda się w Jej nieskalane ręce, ten zostanie zachowany dla nieba – zauważył o. Romuald Henryk Kośla OFM.

Po tradycyjnej procesji Pogrzebu Najświętszej Maryi Panny, Mszę św. przy kościele Grobu Matki Bożej w Brodach sprawował abp Marek Jędraszewski.

W homilii wskazał na szczególną bliskość dwóch najświętszych osób: Jezusa i Jego Przenajświętszej Matki. Przypomniał, że Maryja była przy swym Synu przez cały czas Jego ziemskiej wędrówki, od momentu poczęcia aż do śmierci. – Nie ma nic bardziej bolesnego niż to, jak Matka patrzy na śmierć swego dziecka. Nie ma nic bardziej przejmującego, a po ludzku rzecz biorąc – tragicznego. Była z Nim mocą swojej matczynej miłości. I to zrozumieją przede wszystkim matki – zauważył.

Podkreślił, że Maryja była szczególnie bliska Jezusowi i to Ją przede wszystkim Zbawiciel do końca umiłował. W chwili, gdy żegnał się ze światem, dał Jej swego ucznia Jana za syna, a tym samym oddał Jej cały Kościół.

Wszyscy, którzy patrzyli na godziny konania Zbawiciela, pozostali pod wrażeniem niezwykłej potęgi śmierci. Józef z Arymatei złożył ciało Chrystusa w grobie i odszedł, a po trzech dniach kobiety przybyły namaścić Jego ciało, szukając „umarłego pośród umarłych”, który był już „żywym wśród umarłych”. Św. Jan pobiegł do grobu, „ujrzał i uwierzył”. Podobna była postawa uczniów zdążających do Emaus, którzy słyszeli nowinę o zmartwychwstaniu, ale wciąż byli przejęci smutkiem i rozpaczą. – Jedynie Maryja w swoim sercu zachowała całą wiarę Kościoła, całą wiarę w to, co Chrystus trzykrotnie zapowiadał, że w Jerozolimie zostanie zdradzony, że będzie męczony, wydany na śmierć krzyżową, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. Jedynie Maryja wierzyła w to słowo Chrystusa i Ona jedynie zawarła w swoim sercu nadzieję, że On zatriumfuje nad śmiercią, grzechem i szatanem – powiedział abp Marek Jędraszewski. Mówił, że Niepokalana stała się Matką Kościoła pod krzyżem Golgoty, nosząc w sercu nadzieję Kościoła na tryumf Chrystusa i będąc uczestnikiem cudu przemiany serc apostołów pod wpływem Ducha Świętego.

Metropolita krakowski nawiązał do apokryfów, mówiących o życiu Maryi, która „tęskniła do końca tęsknoty”, w oczekiwaniu na śmierć, która pozwoli jej ponownie spotkać Syna. – Według tych opowiadań pobożnych Chrystus w momencie śmierci przyszedł do Niej. Tak jak Ona przyszła do Chrystusa, kiedy konał na krzyżu, tak Chrystus przyszedł w tak bardzo ważny, decydujący dla Niej moment przejścia z tego świata do Ojca i był razem z Nią – zauważył. W pamięci pierwotnych chrześcijan przejście Maryi z tego świata do Ojca odzwierciedlało w jakiejś mierze śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

Arcybiskup odczytał fragment apokryfu „Transitus Mariae”, którego autorem miał być apologeta z II wieku Meliton, biskup miasta Sardes. Opisano w nim dokładnie okoliczności odejścia Matki Bożej do Jej Syna. Gdy pochowano Maryję, apostołowie modlili się przy Jej grobie, oczekując że Chrystus weźmie Ją do siebie. – Pozostali przy grobie Maryi, czekając na cud wniebowzięcia, na kolejny tryumf, którego fundamentem stało się Chrystusowe Zmartwychwstanie – mówił metropolita. Przypomniał przedstawiony w apokryfie moment spotkania Żydów, którzy chcieli zbezcześcić ciało Najświętszej Dziewicy. „Błagam cię, święty Piotrze, nie opuszczaj mnie w tak wielkiej potrzebie, bo strasznie cierpię w wielkiej męce” – mówił kapłan. „Jeśli jednak uwierzysz z całego serca w Pana Jezusa Chrystusa, którego Ona [Maryja] nosiła w łonie i pozostała dziewicą po narodzeniu, to łaskawość Pana, który obfituje w dobroć i zbawia niegodnych, da tobie także zbawienie” – odpowiedział mu św. Piotr. Kapłan ucałował łoże, na którym spoczywało ciało Maryi i został uzdrowiony, a Żydzi którzy uwierzyli w Jezusa, odzyskali zdrowie. – Takie jest przesłanie tego apokryfu, by wierzyć we wszystko to, co powiedział św. Piotr, Boży apostoł. Uwierzyć w to, czego naucza Kościół ustami i sercem Piotra. Uwierzyć najpierw w to, co ciągle głosi światu Kościół, ukazując prawdę Ewangelii – podkreślił arcybiskup. Stwierdził, że należy uwierzyć w nauczanie Kościoła, który mówi, że Chrystus w chwili ciężkiej choroby chce przyjść do człowieka w swym sakramentach. – Uwierzyć w to, że Chrystus chce być przy nas: przy każdej i każdym z nas właśnie w tak decydującym o całej naszej wieczności momencie. Uwierzyć, że Chrystus przyszedł na świat, by nam służyć, a nie żeby Jemu służono i Jego służba w założonym przez Niego świętym Kościele trwa. Uwierzyć i przyjąć Chrystusa w Jego sakramentalnych znakach – wskazał.

Przywołał słowa modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, która od wieków towarzyszy chrześcijanom. – Módl się za nami grzesznymi, Maryjo, aby w godzinie naszej śmierci przyszedł do nas – tak jak niegdyś do Ciebie – miłosierny Chrystus wraz ze swoim przebaczeniem i zbawieniem i aby wprowadził nas do domu swego Ojca na wieczność całą – dodał arcybiskup.

Na zakończenie prowincjał o. Egidiusz Włodarczyk OFM podziękował arcybiskupowi i powiedział, że jego obecność jest powodem wielkiej radości. Przywołał moment, gdy metropolita witał się z uczestnikami uroczystych obchodów i z nimi rozmawiał. – Bardzo wiele osób chciało spojrzeć w oczy księdza arcybiskupa i uścisnąć jego dłoń, poprosić o błogosławieństwo, powiedzieć o swej radości czy smutku, poprosić o modlitwę, czy zapewnić o niej. Księże arcybiskupie – to prawdziwy i najpiękniejszy obraz tego kim dla wierzącego człowieka jest biskup i kim dla biskupa jest człowiek powierzony jego pieczy – powiedział. Podziękował za obecność także bp. Robertowi Chrząszczowi. – Jesteśmy dumni, że ksiądz biskup czuje się tutaj jak u siebie – podkreślił. Wyraził również wdzięczność wszystkim zebranym kapłanom i pielgrzymom. – Dziękuję wszystkim tym, którzy są tutaj i byli z nami. Dziękuję tym, którzy zechcieli do mnie podejść. Te wszystkie intencje i prośby kierowane do mnie ofiarowałem Bogu podczas tej Mszy św. – odpowiedział arcybiskup i udzielił zebranym pasterskiego błogosławieństwa.

Odpust Matki Bożej Kalwaryjskiej w Sanktuarium Pasyjno - Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej 17.08.2024 r.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Wideo

ZOBACZ TAKŻE