„Dobra nowina” to cykl internetowych rozważań Pisma Świętego, w których ks. Artur Czepiel i ks. Mieszko Ćwiertnia przybliżają Słowo Boże kierowane do nas w niedziele oraz inne ważne uroczystości i święta roku liturgicznego. Premierowe odcinki co sobotę o 17.07, a w przypadku świąt ruchomych, każdego popołudnia w wigilię o tej samej porze.
Dlatego ten mężczyzna z dzisiejszej Ewangelii odszedł zasmucony? Przecież spotkał Jezusa. Przecież z Nim rozmawiał. Przecież usłyszał satysfakcjonującą i wyczerpującą odpowiedź. Jezus mu wszystko wytłumaczył, a on odchodzi pogrążony w smutku. Wysłuchał słów Zbawiciela, ale ich nie posłucha.
Wraca do swoich licznych posiadłości, do majątku, do którego jest przywiązany, a odchodzi smutny, bo wie, że w jego życiu nic się nie zmieni. Że rady Chrystusa nie wcieli w życie. Że nadal będzie zabiegał o dobra materialne, na których tak bardzo mu zależy. I cóż z tego, że Jezus dał mu konkretną wskazówkę? Co z tego, że usłyszał od Chrystusa wprost i dokładnie, co powinien robić? I tak jego słów nie posłucha. On wie, że nic się nie zmieni, że go nie stać, by pójść za radą Zbawiciela. To sprawia, że sprzed oblicza Zbawcy odchodzi smutny, bo usłyszał radę naszego Pana, ale i tak jej nie posłucha.
Czy inaczej bywa z nami? Przecież do nas też Jezus mówi słowem Ewangelii. Nam także daje konkretne rady i wskazówki, co czynić, aby nasze życie było lepsze, piękniejsze i pełniejsze. Mówi do nas w słowie Ewangelii. Przemawia poprzez nauczanie Kościoła. My słyszymy Jego słowa. Rozważamy je w homiliach, kazaniach, rekolekcjach, internetowych audycjach, ale nie słuchamy. Wracamy do tych samych grzechów, upadków, nałogów i jak bohater dzisiejszej Ewangelii pogrążamy się w smutku. Słyszymy, ale nie słuchamy….
Czytamy tę Ewangelię, kiedy przeżywamy w całej Polsce XXIV Dzień Papieski. Dziękujemy dzisiaj za życie i pontyfikat św. Jana Pawła II. Wracamy do licznych wspomnień, związanych z jego pontyfikatem czy licznymi pielgrzymkami, także do naszej ojczyzny. Wielokrotnie zarzucano nam, że klaskamy papieżowi, że wzruszamy się na spotkaniach z nim, ale go nie słuchamy. Lubimy wracać do słynnych wadowickich kremówek, powzruszać się śpiewem “Barki”, czy kołysać w rytm “Abba Ojcze “. Ale to za mało. W Dzień Papieski warto sobie uświadomić, że przez nauczanie Papieża-Polaka Chrystus dawał nam wskazówki. Przecież Jan Paweł II głosił Chrystusa i Jego Ewangelię. Nieraz czynił to mocnym, zdecydowanym głosem.
Dlatego w Dzień Papieski warto sięgnąć choćby po jedno papieskie kazanie i nad nim się pochylić. Warto też wczytać się w jakimś fragment jednej z licznych encyklik czy listów apostolskich. Warto posłuchać, co ten świadek Chrystusowej Ewangelii ma nam do powiedzenia. Nie ma się co dziwić, że nic się w życiu nie zmienia. Chrystus tyloma drogami daje nam wskazówki co do naszego życia. Nie wystarczy Go usłyszeć. Trzeba Go posłuchać. I pójść za jego radą. Wtedy na pewno nie będziemy smutnymi wędrowcami w drodze do Królestwa Bożego.
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę».
On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości».
Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego».
A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?»
Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».
Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym».