- Pozwólmy by od teraz pociągała nas nadzieja i pozwólmy by przez nas stała się zaraźliwa dla tych, którzy jej pragną. Niech moc nadziei wypełnia naszą teraźniejszość – mówił bp Jan Zając w czasie liturgii stacyjnej w kościele Zesłania Ducha Świętego w Krakowie-Ruczaju.
Witając bp. Jana Zająca w parafii Zesłania Ducha Świętego na Ruczaju proboszcz, ks. Leszek Harasz podkreślił, że liturgia stacyjna jest szczególną okazją do modlitwy za miasto i jego mieszkańców. Honorowy kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przypomniał, że dziś przypada 12. rocznica wyboru papieża Franciszka na Stolicę Piotrową. Przy tej okazji zachęcił do modlitwy za Ojca Świętego.
Na początku homilii bp Jan Zając zwrócił uwagę, że papież Franciszek tegoroczną pielgrzymkę do bazylik rzymskich przeżywa w „wyjątkowym kościele stacyjnym” – w Poliklinice Gemelli, gdzie w „sanktuarium cierpienia” poddał się leczeniu, z nadzieją na powrót do pełnienia posługi pasterskiej. – Aktualny stan zdrowia papieża jest czytelnym znakiem złożenia nadziei w Bożą pomoc, a nadzieja, jak uczy nas Apostoł, „zawieść nie może” – mówił krakowski biskup pomocniczy senior.
Zaznaczył, że w trwającym w Kościele Roku Jubileuszowym wszyscy wierzący są „pielgrzymami nadziei”. – Nadzieja jest obecna w sercu każdego człowieka jako pragnienie i oczekiwanie dobra, nawet jeśli się wie, co przyniesie ze sobą jutro. Nieprzewidywalność przyszłości rodzi jednak niekiedy sprzeczne uczucia, dotykające nas nieraz – od ufności do lęku, od pogody ducha do zniechęcenia, od pewności do zwątpienia – mówił biskup.
Zaznaczył, że liturgia Słowa pokazuje, że ludzka nadzieja nie gaśnie, gdy pokładana jest w Bogu. Przykładem jest Estera. – Jest odważna nie dlatego, że się nie boi, ale dlatego, że podejmuje działania mimo strachu. Jej misja zaczyna się od modlitwy, kiedy zwraca się do Pana – zauważył bp Jan Zając, podkreślając, że człowiek nigdy nie czuje się samotny, jeśli jest przekonany o istnieniu Pana Boga, w którym może pokładać całą swoją ufność. Podkreślił, że Estera wiele razy przekonała się o sile, która płynie z wiary w Boga. – Kiedy oddajemy sprawy w ręce Boga, nie możemy się bać, bo Bóg się tym zajmie, nam jedynie potrzeba siły i cierpliwości w oczekiwaniu na Boże rozwiązanie naszej, nieraz bardzo trudnej sytuacji – mówił.
Komentując Ewangelię dnia, biskup zwrócił uwagę, że Jezus zachęca do okazywania serca potrzebującym pomocy, ale także zaprasza wszystkich do przyjęcia postawy ufności i wytrwałości. Zaznaczył, że na modlitwie trzeba stawać z pokorą, bo nie każde ludzkie pragnienie służy dobru człowieka, ale równocześnie trzeba mieć świadomość, że wszystko, co Bóg daje człowiekowi, daje z miłości do niego.
– Pozwólmy by od teraz pociągała nas nadzieja i pozwólmy by przez nas stała się zaraźliwa dla tych, którzy jej pragną. Niech nasze życie mówi im: „ufaj Panu, bądź mężny, niech się twe sercem umocni, ufaj Panu. Niech moc nadziei wypełnia naszą teraźniejszość – apelował krakowski biskup pomocniczy senior.
Na koniec Mszy św. bp Jan Zając zachęcił, by przed Najświętszym Sakramentem trwać „w ciszy dla Krakowa” i „nieść nadzieję wszędzie tam, gdzie Pan posyła nas do drugiego człowieka”. Liturgię stacyjną zakończyła adoracja do godz. 21.00.