STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / KARD. STANISŁAW DZIWISZ: ŚW. JÓZEF SPEŁNIŁ SWOJE POSŁANNICTWO, KTÓRE NIESKOŃCZENIE PRZEROSŁO JEGO PIERWOTNE PLANY NA ŻYCIE

Kard. Stanisław Dziwisz: św. Józef spełnił swoje posłannictwo, które nieskończenie przerosło jego pierwotne plany na życie

- Uderza nas niezwykła wiara Józefa i jego bezwarunkowa gotowość spełnienia Bożej woli. Od tej chwili, od przebudzenia, sprawiedliwy mąż oddał się całkowicie do dyspozycji Bogu, chroniąc Maryję i Jej Boskiego Syna, tworząc z Nimi Świętą Rodzinę. Spełnił swoje posłannictwo, które nieskończenie przerosło jego pierwotne plany na życie - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. odpustowej w sanktuarium św. Józefa przy klasztorze sióstr bernardynek w Krakowie, gdzie czczona jest także figurka Dzieciątka Jezus Koletańskiego.





Publikujemy pełną treść homilii:

Czcigodne Siostry Bernardynki, drodzy Bracia i Siostry!

Odczytana przed chwilą Ewangelia przybliża nam postać św. Józefa w przełomowym, można by powiedzieć dramatycznym momencie jego życia. Ewangelista Mateusz pisze: „Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego (Mt 1, 18). Możemy sobie wyobrazić wstrząs, jakiego doznał Józef. Wszystkie jego najpiękniejsze plany związane z projektem wspólnego życia z Maryją zdawały się lec w gruzach. Józef nie wiedział, co przeżyła wcześniej Maryja podczas Zwiastowania, gdy usłyszała od anioła, że za sprawą Ducha Świętego zostanie matką Syna Najwyższego. I została nią po pokornym wyrażeniu zgody. W jakich słowach Maryja mogła przekazać swemu oblubieńcowi niepojętą po ludzku wiadomość? Dlatego Józef, nie znając prawdy o tym, co się dokonało, a będąc człowiekiem sprawiedliwym i nie chcąc „narazić [Maryi] na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1, 19).

Dlatego potrzebne było niejako drugie „zwiastowanie”, by również dzięki pośrednictwu posłańca z nieba odsłonić przed Józefem Boży zamiar związany z Maryją. „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 20-21). Te słowa wystarczyły. Józef nie pytał o nic więcej. „Zbudziwszy się ze snu, […] uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1, 24).

Uderza nas niezwykła wiara Józefa i jego bezwarunkowa gotowość spełnienia Bożej woli. Od tej chwili, od przebudzenia, sprawiedliwy mąż oddał się całkowicie do dyspozycji Bogu, chroniąc Maryję i Jej Boskiego Syna, tworząc z Nimi Świętą Rodzinę. Spełnił swoje posłannictwo, które nieskończenie przerosło jego pierwotne plany na życie.

Od samego zarania chrześcijaństwa św. Józef zajmował i cały czas zajmuje poczesne miejsce w życiu wiary Kościoła – wielkiej wspólnoty uczniów Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i Syna Maryi, naszego Pana i Zbawiciela. Sto pięćdziesiąt lat temu, 8 grudnia 1870 roku, a więc w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, błogosławiony papież Pius IX ustanowił św. Józefa Patronem Kościoła katolickiego. Jak wiemy, nawiązując do tego wydarzenia, Ojciec Święty Franciszek kilka miesięcy temu, również w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny ogłosił rozpoczęcie specjalnego Roku św. Józefa, który potrwa aż do 8 grudnia bieżącego roku.

Stąd nasza podwójna radość, z jaką przeżywamy dzisiaj uroczystość św. Józefa w jego krakowskim Sanktuarium przy ulicy Poselskiej, w historycznym centrum naszego Stołecznego Królewskiego Miasta. Tutaj wierni przez cały rok modlą się przed słynącym łaskami Obrazem Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i przybranego ojca Jej Syna i naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Św. Józef – jak wiemy – jest również Patronem Krakowa od 1714 roku. Nasi praojcowie uprosili ten patronat w niezwykle trudnych czasach dla Rzeczypospolitej i podwawelskiego grodu, w okresie wojen, zarazy, pożarów i huraganów. I nie zawiedli się. Od stuleci, pomimo trudnych wydarzeń ostatnich wieków, nasze Miasto tętni życiem, jest ważnym ośrodkiem nauki i kultury, jest centrum duchowym, promieniującym i wykraczającym swym zasięgiem daleko poza granice kraju, nawiedzanym przez rzesze turystów i pielgrzymów z całego świata.

Nie zapomnimy tego, co przeżyliśmy pięć lat temu podczas Światowego Dnia Młodzieży w Krakowie. Wtedy odsłoniło się światu młode i piękne oblicze Kościoła jako wielkiej wspólnoty uczniów Chrystusa, ogarniającej wszystkie kontynenty i narody, kultury i języki. Jesteśmy świadomi, że niezliczoną rzeszę młodych chrześcijan i Papieża Franciszka zaprosił wtedy do Krakowa św. Jan Paweł II, który rozsławił swoje i nasze Miasto w całym świecie. Jakże nie dziękować Bogu i świętemu Józefowi za ten dar!

Na obecny Rok św. Józefa Ojciec Święty Franciszek przekazał Kościołowi szczególny dar w postaci Listu apostolskiego Patris corde, poświęconego św. Józefowi, który umiłował Jezusa ojcowskim sercem – jak brzmią pierwsze słowa Listu. Zachęcam wszystkich do lektury tego dokumentu, który wspaniale kreśli duchowy obraz naszego Patrona jako ojca umiłowanego przez lud chrześcijański, jako ojca czułego i posłusznego, jako ojca przyjmującego Maryję i postępującego z twórczą odwagą, jako ojca – człowieka pracy oraz ojca pozostającego w cieniu.

Przytoczę tylko jeden fragment z papieskiego Listu, bardzo aktualnego w trudnym czasie pandemii, jaki przeżywamy już od ponad roku. Pragnąc podzielić się osobistą refleksją na temat „niezwykłej postaci” św. Józefa, „tak bliskiej ludzkiej kondycji każdego z nas”, pisze Ojciec Święty, że nasze życie jest „«tkane i wspierane przez zwykłe osoby – zazwyczaj zapominane – które nie występują w tytułach gazet i magazynów, […] lecz niewątpliwie dziś zapisują decydujące wydarzenia na kartach naszej historii – są nimi lekarze, pielęgniarki i pielęgniarze, pracownicy supermarketów, sprzątacze, opiekunowie i opiekunki, kierowcy samochodów dostawczych, siły porządkowe, wolontariusze, kapłani, zakonnice i wielu innych, którzy zrozumieli, że nikt nie ratuje się sam. […] Iluż ojców, matek, dziadków i babć, nauczycieli pokazuje naszym dzieciom, poprzez małe, codzienne gesty, jak stawiać czoło kryzysowi i go pokonywać, dostosowując zwyczaje, podnosząc wzrok i zachęcając do modlitwy. Ileż osób modli się, ofiarowuje i wstawia w intencji dobra wszystkich».  Wszyscy – pisze dalej Ojciec Święty – mogą znaleźć w św. Józefie, mężu, który przechodzi niezauważony, człowieku codziennej obecności, dyskretnej i ukrytej, orędownika, pomocnika i przewodnika w chwilach trudnych. Święty Józef przypomina nam, że ci wszyscy, którzy są pozornie ukryci lub na «drugiej linii», mają wyjątkowy czynny udział w historii zbawienia. Im wszystkim należy się słowo uznania i wdzięczności”.

Siostry i bracia, za wstawiennictwem św. Józefa powierzmy dziś Bogu wszystkie nasze sprawy osobiste, rodzinne i społeczne. Prośmy naszego Patrona, by miał nadal w opiece cały Kościół Boży, naszą Ojczyznę i nasze Miasto, a także każdą i każdego z nas.

Święty Józefie,

Oblubieńcze Bogarodzicy,

Żywicielu Syna Bożego,

Podporo rodzin,

Nadziejo chorych,

Patronie umierających,

Opiekunie Kościoła świętego,

módl się za nami!

Amen.

IMG_5446

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
ZOBACZ TAKŻE