„Dobra nowina” to cykl internetowych rozważań Pisma Świętego, w których trakcie ks. Artur Czepiel i ks. Mieszko Ćwiertnia przybliżają Słowo Boże kierowane do nas w niedziele oraz inne ważne uroczystości i święta roku liturgicznego. Premierowe odcinki co sobotę o 17.07, a w przypadku świąt ruchomych, każdego popołudnia w wigilię o tej samej porze.
To w jaki sposób Jezus zwraca się do apostołów, jest w tej Ewangelii rzeczą bardzo szczególną. Mówi do nich: „Pójdźcie za mną, a uczynię Was rybakami ludzi”. Chrystus z jednej strony prosi uczniów, by idąc za nim porzucili swoje dotychczasowe życie, z drugiej zaś proponuje im, że to dotychczasowe ich zajęcie przeniesie na zupełnie inny poziom. Proponuje im, aby zostali od tego momentu rybakami ludzi.
Co dla apostołów oznaczało być rybakiem? Co znaczyło zatem łowić ludzi? Hebrajczycy i Izraelicin na głębokie zbiorniki wodne (takie jak Jezioro Galilejskie albo Morze Śródziemne) patrzyli jak na siedliska nieczystych sił. Uważali, że na głębinach morskich przebywa zło. Według wierzeń Żydów także Lewiatan – będący swego rodzaju personifikacją osobowego zła – był morskim stworem. Zadaniem apostoła – tak jak wcześniej rybaka pracującego na łodzi – jest wydobywanie ludzi z wody, więc w pierwszym znaczeniu wyciąganie człowieka z tego świata. To pomoc, jaką apostoł ma służyć wszystkim, którzy przebywają w świecie zła i grzechu, aby mogli się od tego uwolnić. Druga rzecz jest już bardzo dosłowna. Jak rybak wyciąga ryby z wody, tak kapłan w momencie sakramentu chrztu świętego wyciąga człowieka z wody chrzcielnej, wyciąga go z wody symbolizującej obmycie z grzechu.