- Bóg odpowiada na najbardziej głębokie pragnienie ludzkiego serca: pragnienie prawdy – mówił abp Marek Jędraszewski podczas spotkania w Księgarni św. Stanisława przy Wiślnej w Krakowie. Temat październikowego „Spotkania z duszą” nawiązywał do tytułu jednej z książek metropolity krakowskiego – „Kto szuka prawdy, szuka Boga”.
Na początku arcybiskup zaznaczył, że niełatwo jest łączyć pracę naukową z licznymi zajęciami duszpasterskimi: udziałem w uroczystościach o charakterze religijnym, przygotowywaniem wystąpień i administracyjnymi obowiązkami w kurii. Dodał, że jego wieloletnia naukowa i dydaktyczna działalność pozwalają mu swobodnie czuć się w środowisku akademickim i sprawniej wykonywać duszpasterskie czynności. – Diagnoza pewnych zjawisk duszpasterskich staje się łatwiejsza dzięki temu, co wiem z filozofii i teologii – mówił.
Metropolita zauważył, że wielu myślicieli boryka się z faktem, że Bóg, do którego można dotrzeć za pomocą samego rozumu, to ten sam Bóg, o którym mówi Ewangelia, i którego głosi Kościół katolicki. Podkreślił, że jeśli ktoś faktycznie poszukuje prawdy i odrzuca wszystkie uprzedzenia, to tym samym daje sobie możliwość otwarcia się na duchową przestrzeń, w której może działać łaska wiary. Wyjaśnił, że tytuł jego książki jest stwierdzeniem Edyty Stein, św. Teresy Benedykty od Krzyża. Przyszła patronka Europy urodziła i wychowała się w żydowskiej rodzinie. Studiowała u Edmunda Husserla, wokół którego utworzyła się grupa wybitnych filozofów i myślicieli szukających prawdy o człowieku i o świecie. Jej życiowa droga radykalnie się zmieniła, kiedy odwiedzając swoją przyjaciółkę, natknęła się przypadkiem na książkę św. Teresy z Avila. W swojej autobiografii wspominała później, że spędziła na jej lekturze całą noc, a nad ranem oświadczyła: „To jest prawda”.
Arcybiskup podzielił się również refleksją dotyczącą pogodzenia naukowych dociekań z łaską wiary. – Człowiek, który dąży do prawdy, ma odwagę stawiać bardzo ważne pytania, także o charakterze metafizycznym – mówił abp Jędraszewski. Zwrócił uwagę, że każda z nauk ma swoją metodologię i trzeba być wiernym metodzie nauki, jaką się uprawia. Zaznaczył, że osoba, która jest intelektualnie uczciwym naukowcem, w pewnym momencie swojej pracy dochodzi do wniosku, że wie już bardzo dużo. W takiej właśnie chwili pojawiają się pytania, które znacznie przekraczają metodologiczne ramy samej nauki: skąd się to wzięło? Jaki to mam sens? Czym jest istnienie? Jaki jest sens życia człowieka? Jeśli człowiek ma odwagę je stawiać, to otwiera się na przestrzeń dotknięcia przez Boga łaską wiary.
Metropolita odwołał się do słynnego zakładu Pascala, w którym XVII-wieczny filozof, zastanawiał się, czy człowiekowi opłaca się wierzyć w Boga. Ostateczną konkluzją było przyjęcie wiary w Boga i życie w myśl Dekalogu i przykazań miłości. – Opłaca się postawić na Boga i żyć tak, jakby był. Do tego nawiązywał często Benedykt XVI, kiedy mówił, że ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Papież mówi, że to nie jest dobra droga, (…) bo tragiczna historia XX wieku pokazuje, że bez Boga świat człowieka ulega ruinie – przypominał abp Jędraszewski.
Arcybiskup nawiązał również do myśli Emmanuela Levinasa, który przez pryzmat przerażających zbrodni II wojny światowej, dowodził, że należy być odpowiedzialnym za los drugiego człowieka. Odpowiedzialność wynika z faktu istnienia Boga, bez którego ludzkie życie jest pozbawione fundamentu.
Arcybiskup podkreślił, że rozwój intelektualny w dużej mierze należy do duchowego rozwoju. Najistotniejsza jest zawsze sfera poszukiwania prawdy, która wymaga od współczesnego człowieka – żyjącego w świecie fake news’ów i postprawdy – ogromnej intelektualnej odwagi i pójścia pod prąd. Dodał, że nie widzi także sprzeczności pomiędzy intelektualnym poszukiwaniu prawdy, a duchowością, w której uznaje się Boga. Nawiązał do dialogu Edyty Stein z Romanem Ingardenem, który zarzucał swojej koleżance uleganie sentymentom i wkraczanie w przestrzeń irracjonalności. Ona pytała, jak może oskarżać tak wielu „mocarzy ducha” – św. Augustyna, Anzelma z Canterbury – o głupotę. Ingarden ostatecznie pozostał w kręgu swojej filozofii, „zatrzymał się”.
– Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych intelektualistów może pojawić się problem Pana Boga, a w swoich poszukiwaniach doszli oni do granicznego punktu, w którym trzeba powiedzieć: „tak, ja Go uznaję”. Ale nie wszyscy są w stanie uczynić ten gest wiary i zostają o krok przed związaniem się z Nim tymi szczególnymi uzdolnieniami, jakimi są cnoty teologalne – mówił metropolita krakowski.
Książka „Kto szuka Prawdy, szuka Boga” to wybór homilii abp. Marka Jędraszewskiego, w których metropolita krakowski prowadzi rozważania na temat poszukiwania autentycznej prawdy, mającej swoje źródło w Bogu.
Joanna Folfasińska | Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej