– Ilekroć będziecie świadczyli o Chrystusie z męstwem aż do końca, tylekroć będziecie uczestnikami zwycięstwa krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa – mówił abp Marek Jędraszewski podczas bierzmowania w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Spytkowicach k. Chabówki.
Na początku Mszy św. ks. Jan Gacek złożył imieninowe życzenia abp. Markowi Jędraszewskiemu, „aby dzielnością swojej posługi dodawał sił na drodze wiary”. Prosząc o udzielenie sakramentu bierzmowania młodzieży z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Spytkowicach k. Chabówki, ksiądz proboszcz wyrażał nadzieję, że wszyscy ożywieni darami Ducha Świętego kiedyś znajdą się w „spichlerzach nieba”. – Pragniemy, aby w ich sercach zawsze zamieszkiwała prawda tak, aby rozumieli, że jedynym celem w życiu jest dążenie do zbawienia – dodawali rodzice proszący metropolitę o sakrament dojrzałości chrześcijańskiej dla swoich dzieci.
Komentując Pierwszy List św. Piotra abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że chrześcijan nie powinny dziwić prześladowania, bo są one wpisane w los wyznawców Chrystusa, bo On sam cierpiał, był prześladowany i umarł na krzyżu. – Dlaczego mielibyśmy się spodziewać, że nas będzie czekało łatwiejsze życie i bardziej szczęśliwy los? – pytał retorycznie metropolita krakowski przypominając słowa Jezusa, że jeśli ktoś chce być Jego uczniem, musi wziąć swój krzyż i Go naśladować.
Św. Piotr zwracał też uwagę na „podstępnego i groźnego przeciwnika”, czyli diabła i zachęcał do bycia mocnym w wierze i przeciwstawiania się mu. – Są pokusy, które on przeciwko nam kieruje. On chce nas niejako wewnętrznie złamać przedstawiając prawdę jako kłamstwo, a kłamstwo jako prawdę, a także przedstawiając zło jako dobro i mówiąc, że dobro jest złem. Diabeł jest ojcem kłamstwa – mówił arcybiskup zachęcając do czuwania i przeciwstawiania się diabłu.
– Tak nakreślony obraz życia chrześcijańskiego, gdzie są i prześladowcy – inni ludzie, gdzie jest szatan – z jednej strony, ale gdzie też jest Chrystus, który dla nas cierpiał, umarł i zmartwychwstał. To z jednej strony nagromadzenie zła, a z drugiej samego dobra, jakim jest Jezus Chrystus, wymaga od nas szczególnych sił, by przy Chrystusie trwać, by trwać do końca w wierze, nadziei i miłości – podkreślał metropolita dodając, że aby wytrwać przy Chrystusie i umieć odrzucać podszepty szatana potrzebna jest „pomoc z wysoka” – Duch Święty. Arcybiskup zaznaczył, że to, że uczniowie poszli na cały świat z dobrą nowiną o zbawieniu dokonało się właśnie mocą Ducha Świętego. Tą samą mocą dokonała się przemiana w życiu św. Piotra, który najpierw trzykrotnie zaparł się Jezusa, a później był gotów oddać za Niego życie.
Zwracając się bezpośrednio do kandydatów do bierzmowania, którzy przed chwilą powiedzieli, że chcą „mężnie wyznawać chrześcijańską wiarę i według niej żyć”, arcybiskup stwierdził, że tymi słowami wpisują się w los św. Piotra, który został skazany na ukrzyżowanie i św. Marka, który przez swoje męczeństwo potwierdził prawdę, którą spisał w swojej Ewangelii. – Kiedy mówicie, że chcecie przyjąć bierzmowanie, by móc „mężnie wyznawać chrześcijańską wiarę”, zdajcie sobie sprawę, że jest to gotowość, do wyznania wiary nawet w sposób heroiczny. O tym mówią krzyże, które wiszą na waszych piersiach – zaznaczył abp Marek Jędraszewski podkreślając, że nie mogą być one jedynie pamiątką bierzmowania, ale muszą przypominać o Chrystusie, który za każdego z nas oddał życie. – Krzyż mówi o zwycięstwie. Wy macie być uczestnikami zwycięstwa Pana naszego Jezusa Chrystusa. Krzyż jest znakiem triumfu. (…) Ilekroć będziecie świadczyli o Chrystusie z męstwem aż do końca, tylekroć będziecie uczestnikami zwycięstwa krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa – mówił arcybiskup do młodych zachęcając do otwarcia się na dary Ducha Świętego.