STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / ABP MAREK JĘDRASZEWSKI DO MŁODYCH: POPRZEZ ŚMIERĆ JEZUSA NA KRZYŻU MOŻEMY W DUCHU ŚWIĘTYM MÓWIĆ DO BOGA „OJCZE”

Abp Marek Jędraszewski do młodych: Poprzez śmierć Jezusa na krzyżu możemy w Duchu Świętym mówić do Boga „Ojcze”

– My, pojednani z Bogiem poprzez śmierć Pana Jezusa na krzyżu, możemy w Duchu Świętym zwracać się do Boga w sposób ciepły, bezpośredni, pełen zaufania, będąc przekonanymi, że nasz Ojciec, który jest w niebie, wszystko widzi, zna najbardziej głębokie tajemnice naszych serc, kocha nas, rozumie i przygarnie nas do siebie jako Ojciec pełen miłosierdzia - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas bierzmowania w parafii pw. św. Mikołaja w Maniowach.




W homilii arcybiskup przypomniał słowa proboszcza ks. Krzysztofa Piechowicza, który na początku Mszy św. powiedział, że młodzi ludzie przyjmą sakrament bierzmowania by mocą Ducha Świętego wyznawać Chrystusa we współczesnym świecie. Metropolita stwierdził, że teraz Kościół czci Jezusa – Najwyższego Kapłana. W Wieczerniku Zbawiciel przemienił chleb w swe ciało i wino w krew, zapowiadając że w Wielki Piątek jako arcykapłan odda na krzyżu swe ciało na ofiarę przebłagalną. Ona sprawiła, że wszyscy ludzie, którzy w Niego uwierzą, zostaną pojednani z Ojcem i staną się Jego dziećmi. Będą mogli mówić do niego „Abba Ojcze”. – My, pojednani z Bogiem poprzez śmierć Pana Jezusa na krzyżu, możemy w Duchu Świętym zwracać się do Boga w sposób ciepły, bezpośredni, pełen zaufania, będąc przekonanymi, że nasz Ojciec, który jest w niebie wszystko widzi, zna najbardziej głębokie tajemnice naszych serc, kocha nas, rozumie i przygarnie nas do siebie jako Ojciec pełen miłosierdzia – podkreślił arcybiskup. Powiedział, że zebrani wysławiają dziś Boga za to, ze zesłał swego Syna, który jako Dobry Pasterz z miłości podjął się trudnego posłannictwa.

Po zesłaniu Ducha Świętego apostołowie zgłębiali coraz bardziej prawdę o Chrystusie – Najwyższym Kapłanie. Owocem tych rozważań jest także fragment listu do Hebrajczyków, gdzie autor porównuje Jezusa z kapłanami Starego Przymierza. W Jerozolimie znajdowała się wspaniała świątynia, w której składano ofiary, zabijając zwierzęta i paląc je na ołtarzu świątynnym. W świetle tego co dokonał Zbawiciel, te ofiary nie były w stanie sprawić, by runął mur oddzielający ludzi od Boga: mur nieprawości i grzechów. Każdy starotestamentalny kapłan wiele razy składał te same ofiary, które żadną miarą nie mogły zgładzić grzechów. Chrystus oddał swe życie tylko raz, a potem zmartwychwstał i zasiadł po prawicy Boga. – Tak jest, tak się stało. To jedna, jedyna ofiara złożona za całą ludzkość przez Pana Jezusa. O tym daje świadectwo Duch Święty – powiedział arcybiskup. Od momentu chrztu ludzie mają w sobie zapisane szczególne znamię przynależności do Boga i mogą czuć się Jego dziećmi, okazując swą miłość Stwórcy i innym ludziom. W ich sercach i sumieniach jest wyraźnie zapisane co jest dobre, a co złe i dzięki darom Ducha Świętego czują w sobie przynaglenie, by czynić dobro.

Arcybiskup przypomniał, że świadomość przynależności do Boga i tego co jest dobre, a co złe pogłębia się dzięki sakramentowi bierzmowania, w którym wierzący otrzymują umocnienie Ducha Świętego poprzez Jego dary. Dary rozumu i mądrości pozwalają jasno odróżniać dobro od zła, męstwo nakazuje by iść za tym, co dobre. Dzięki darom umiejętności i dobrej rady otrzymuje się pomoc Ducha Świętego, by innym ukazywać na czym ma polegać życie Dziecka Bożego. Pobożność sprawia, że żyje się zgodnie z wolą Boga, a dzięki bojaźni Bożej człowiek nie boi się niczego, poza tym że może obrazić Pana Boga lub wyrządzić komuś krzywdę.

Metropolita powiedział, że krzyże zawieszone na piersiach młodych ludzi mają być pamiątką niezwykłego momentu w życiu. Przede wszystkim powinny jednak przypominać kandydatom do bierzmowania o tym, jak Jezus ich ukochał i z miłości złożył ofiarę ze swego życia. – Niech te krzyże mówią o tym, jak kocha Was Pan Bóg i jak Jego miłość do Was jest wielkim wezwaniem, by kochać, być dzieckiem Bożym i w ten sposób budować królestwo miłości, dobroci i pokoju. By w ten sposób, dzięki łaskom Ducha Świętego być wiernym świadkiem naszego Pana Jezusa Chrystusa – zakończył arcybiskup.

Bierzmowanie w Maniowach

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
ZOBACZ TAKŻE