- Nasze wielkie zadanie w tym świecie polega na tym, by głosić radość wynikającą z wiary i tą radością się dzielić - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. na zakończenie 43. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej, odprawionej na Jasnej Górze.
W homilii metropolita krakowski przypomniał słowa Mojżesza: „Czy słyszał to jakiś naród?”, skierowane do Narodu Wybranego. Mojżesz wskazywał Izraelitom na prawdę o Bogu, który jest Panem nieba, ziemi i ludzkiej historii oraz prawodawcą, dającym Izraelitom Dekalog.
Kościół od wieków głosi prawdę, że Bóg z miłości dał swego Syna dla zbawienia ludzi. Jezus jest Bożym Słowem, skierowanym do każdego człowieka, odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty. Św. Paweł w liście do Efezjan mówił: „W Nim [w Chrystusie] bowiem wybrał nas [Bóg Ojciec] przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”. Bóg przez Jezusa wyprowadził nowy lud dzieci Bożych z niewoli i wyswobodził ich ku wolności. – Powołanie do wolności to nasza wielkość i godność Bożych dzieci. Wolność to wielka łaska i wielki dar, otrzymany z miłości – pokreślił arcybiskup. Stwierdził, że wolność jest owocem Bożej miłości i sprawia, że ludzie mogą kochać Pana oraz swych bliźnich.
Z tej wolności i miłości rodzi się radość z wiary, otrzymanej w chwili przyjęcia chrztu. „To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna” – mówił do apostołów Zbawiciel. Arcybiskup przypomniał zdanie umieszczone na obrazu prymicyjnym Josepha Ratzingera w 1951 r.: „Nie jesteśmy panami waszej wiary, lecz sługami waszej radości”. Te słowa wskazują na rolę pasterzy i duszpasterzy w życiu świeckich. – Nikt z nas nie może się czuć panem wiary drugiego człowieka, ale każdy z pasterzy musi być zatroskany o to, by budzić radość w tych, którzy zostali im przeznaczeni jako owce – zauważył. Podkreślił, że to zdanie można także odnieść do zebranych. – To my przecież, przeżywając radość swej wiary, budzimy tę radość u innych, tą radością się dzielimy, poprzez tę radość wiary umacniamy innych. Mówiąc to mam w oczach i sercu te chwile, które przeżywaliśmy kilka godzin temu, gdy miałem szczęście wraz z bp. Janem witać was u stóp Jasnogórskiej Pani, podawać wam ręce i cieszyć się z waszych pełnych radości oczu – stwierdził. Zauważył, że wielu pielgrzymów mówiło o swym wielkim szczęściu i radości pomimo zmęczenia. – Nasze wielkie zadanie w tym świecie polega na tym, by głosić radość wynikającą z wiary i tą radością się dzielić. To wielkie, apostolskie zadanie w świecie, który żyje tak jakby Boga nie było – podkreślił. Powiedział, że z wielkim bólem o takim świecie wypowiadał się św. Jan Paweł II i papież Benedykt XVI. Wskazał na ideologie, obiecujące szczęście i powodzenie, za którymi kryje się kłamstwo i nieprawda. – Człowiek żyjący jakby Pana Boga nie było, jest wewnętrznie okaleczany. Brakuje mu tej najbardziej fundamentalnej relacji, odniesienia do Tego, który go stworzył, obdarzył życiem i w swym miłosierdziu czeka na niego – stwierdził. Zauważył, że ci którzy mają szczęście przynależeć do Kościoła, podczas trudów zdążania do Boga odczuwają radość i szczęście. – Człowiek który wie, że został obdarzony obietnicą życia wiecznego, ma poczucie sensu i zdąża z radością do Tego, który jest Ojcem bogatym w miłosierdzie – podkreślił.
Przypomniał pielgrzymom, że to Maryja przewodzi w wierze, ukazując swego Boskiego Syna. To ona umacnia w wierze i miłości do Kościoła, pogłębiając wiarę, nadzieję i miłość. Pokonali drogę do niej razem, mając poczucie wspólnego celu. – Pielgrzymka to szczególne doświadczenie Kościoła – wspólnoty ludu Bożego, który idzie razem do Matki Najświętszej, mówiącej do nas tutaj z jasnogórskiego wzgórza: „Czyńcie tylko cokolwiek wam powie Boży Syn” – zauważył arcybiskup.
Wskazał na słowa Chrystusa z Ewangelii: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Przypomniał także inne słowa Zbawiciela: „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. Chrystus zaprasza, by razem z Nim przemieniać przez miłość oblicze świata. Arcybiskup powiedział, że podczas pielgrzymki wierni doświadczyli chwil trudu, ale zawsze odkrywali sens tej podróży, którym jest podążanie z Chrystusem we wspólnocie.
Metropolita zauważył, że zebrani wzięli na siebie ciężar pielgrzymowania, by iść razem z Jezusem i Jemu wszystko przekazać. Intencje, które przynieśli ofiarują teraz Bogu przez Najświętsze Serce Matki. – Niech Bóg przyjmie wasz trud, zdążanie, nadzieje, modlitwy. Niech przyjmie, niech im błogosławi, niech da wam na nowo radość i dumę, że jesteście zrodzeni w świętym, katolickim i apostolskim Kościele, zgłębiacie w nim poczucie tożsamości, a radość waszej przynależności do Boga jest waszą chlubą – zakończył.