- Trzeba odbudować naszą Ojczyznę nie tylko w wymiarze materialnym, ale także gdy chodzi o jej etos, o wartości którymi się ma kierować, myśląc o tym jak Polska ma wyglądać w kolejnych wiekach - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas 30. Pielgrzymki Rodzin Archidiecezji Krakowskiej do Kalwarii Zebrzydowskiej.
W homilii metropolita przypominał że Izraelici zobowiązali się do posłuszeństwa Panu, tymczasem odwrócili się od Niego, postępując jak ludzie pozbawieni zdrowego rozsądku. Zdawali sobie sprawę z tego, kto wyprowadził ich z Egiptu, a mimo to stworzyli posąg cielca i oddawali mu hołd.
Arcybiskup stwierdził, że także dziś można zadać sobie pytanie jak to możliwe, by myśleć i działać wbrew stwórczym zamysłom Boga. – Jak to możliwe, że człowiek odwraca się od zamysłu Boga-Stwórcy, który powołał do istnienia człowieka na swój obraz i podobieństwo jako kobietę i mężczyznę i tworzy sobie zupełnie nowe definicje tego, czym jest małżeństwo i rodzina, propagując związki jednopłciowe, zalecając swoisty „przemysł”, produkujący dzieci, opowiadający się za ideologią gender, promujący wszelkie ruchy, związane z LGBT+? Jak to jest możliwe? Przecież w gruncie rzeczy jest to wbrew zdrowemu rozsądkowi– zauważył arcybiskup. Przypomniał, że jeden ze znanych polityków w swym programie przedwyborczym ogłosił prawo do aborcji na życzenie do 12 tygodnia stanu błogosławionego. – Co to za partia, szukająca osób, które chciałyby uchwalić przestrzeń prawną do legalnego zabijania nienarodzonych dzieci? Co to za ludzie? Dając to kryterium absolutnie nie mówi się o życiu dziecka, o dobru kobiety, społeczeństwa, narodu – wskazał metropolita.
Przywołał postać Stanisławy Leszczyńskiej, której rodzina w trakcie okupacji była zaangażowana w działalność podziemną Narodowych Sił Zbrojnych. Stanisława została aresztowana i wraz z córką osadzona w więzieniu, a następnie wywieziona do KL Auschwitz-Birkenau. Jej mąż i synowie po śledztwie i wyroku znaleźli się w KL Gross-Rosen. Pośród morza nienawiści i upodlenia godności ludzkiej, pracowała jako położna, aż do momentu wyswobodzenia obozu przez Armię Czerwoną. Przyjęła wiele porodów, przeciwstawiając się władzom obozowym. Aktualnie toczy się jej proces beatyfikacyjny, który jest znakiem sprzeciwu wobec kultury śmierci, godzącej się na zabijanie nienarodzonych dzieci. – Stanisława Leszczyńska upominała się o godność człowieka. Można ją wpisać w niezwykły szereg ludzi świętych, którzy w Oświęcimiu, uchodzącym za zapomniane przez Boga dno piekła, jak Maksymilian Maria Kolbe, uważali że dobro drugiego człowieka i jego życie jest czymś tak wielkim i wspaniałym, że warto za nie oddać własne. Tacy ludzie tworzą etos Europy, wpisują się w wielką tradycję chrześcijaństwa, bez którego Europy nie można zrozumieć. Jak na tym tle pojąć, że aborcja ma się stać prawem każdej kobiety i że uważa się to za jedno z najbardziej cennych tzw. „europejskich wartości”? – mówił metropolita.
Nawiązał do dramatycznych słów św. Jana Pawła II, który w Kielcach wspominał, że Polska jest jego matką. – I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć! – nawoływał Ojciec Święty. Arcybiskup zaważył, że należy powracać do tej nauki, pamiętając, że ta ziemia jest matką wszystkich, nienarodzone dzieci są braćmi i siostrami, a ich dramatyczny los wszystkich boli. – Trzeba odbudować nasza ojczyznę nie tylko w wymiarze materialnym, ale także gdy chodzi o jej etos, o wartości którymi się ma kierować, myśląc o tym jak Polska ma wyglądać w kolejnych wiekach – wskazał arcybiskup.
Św. Paweł dał wszystkim pokoleniom chrześcijan wskazówkę co mają robić. „Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego” – pisał Apostoł Narodów. Św. Paweł nawrócił się, był jednoznaczny w swym nauczaniu i przygotowywał się na męczeństwo dla prawdy. W swym losie widział łaskę Bożą, za którą dziękował. Apostoł Narodów podkreślał, że zawsze jest szansa na powrót do miłości miłosiernej Boga.
Metropolita powiedział, że właściwą droga jest także zapatrzenie się w przykład Świętej Rodziny. Przypomniał o peregrynacji ikony Świętej Rodziny w Archidiecezji Krakowskiej, dzięki której wierni odkrywali jak wielkie i wspaniałe jest życie, dane przez Boga, jak święte są związki małżeńskie i fundamentalne rodziny Bogiem silne. – Związani ze Świętą Rodziną potrafimy przeżyć nawet największe burze i nieszczęścia osobiste, dziejowe i kulturowe. Konieczne jest spotkanie ze Świętą Rodziną, modlitwa w rodzinach, ale ponad wszystko: radość z tego, że jesteśmy Bożymi dziećmi i wiemy, jak żyć – wskazał arcybiskup. Stwierdził, że za wszystko należy dziękować Stwórcy, także słowami św. Pawła: „Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu – cześć i chwała na wieki wieków! Amen”.
W 30. Pielgrzymce Rodzin Archidiecezji Krakowskiej wzięło udział 60 tysięcy uczestników. Z okazji jubileuszu pielgrzymki prezes rady ministrów, Mateusz Morawiecki, złożył na ręce abp. Marka Jędraszewskiego list gratulacyjny.