– Trzeba nam wyznawać wiarę, ale trzeba też prosić o wierną miłość aż do końca – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas liturgii stacyjnej w kościele św. Wojciecha na Rynku Głównym.
Na początku liturgii rektor kościoła, ks. Dariusz Talik, przypomniał hasło stacyjnego pielgrzymowania „Cisza dla Krakowa” i powiedział, że słowa te brzmią wyjątkowo w centrum hałaśliwego Rynku, w murach małej świątyni, będącej oazą ciszy dla Krakowa. To w kościele św. Wojciecha każdego dnia kapłani trwają na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem.
W homilii arcybiskup zauważył, że św. Jan w Ewangelii zaprezentował wiarę i miłość Marii Magdaleny oraz niewiarę i zdradę Judasza. Ewangelista wskazał także na dwa podmioty zbiorowe: tych, którzy uwierzyli w Jezusa na widok cuda wskrzeszenia oraz arcykapłanów, którzy postanowili zgładzić nawet Łazarza. Metropolita zwrócił uwagę na szczególne rozdarcie między miłością i wiarą Magdaleny, a zdradą i niewiernością Judasza. Jezus powiedział, że jeden z apostołów Go zdradzi, a wtedy Piotr zapewnił, że będzie zawsze Mu wierny do końca. – To wielka lekcja dla nas: trzeba nam wyznawać wiarę, ale trzeba też prosić o wierną miłość aż do końca – zauważył arcybiskup.
Przypomniał rzymski kościół stacyjny św. Praksedy, w którym znajduje się szczególna relikwia: słup, do którego przywiązano Jezusa w czasie biczowania. Cała rodzina Praksedy w chwili próby okazała wierność, przez co stała się szczególnymi patronami tych, którzy dają świadectwo wiary.