- Maryja wywodzi się z pokoleń córek i synów Izraela, ale jest jednocześnie matką Kościoła, nowego ludu Bożego, sławioną przez kolejne pokolenia ludzi, które wpatrzone w Maryję chcą służyć Bogu całym swoim sercem, umysłem, ze wszystkich swoich sił - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. roratniej, odprawionej na Wawelu.
W homilii arcybiskup nawiązał do czytań, których bohaterkami są kobiety. Pierwsza z nich, Anna, wiedziała za co dziękować Bogu i co powinna Mu oddać. On ją pobłogosławił, dając jej dziecko. Kiedy jej syn Samuel podrósł, oddała go Stwórcy, przyprowadzając do Helego.
Maryja wyśpiewała swój hymn dziękczynienia Bogu, oddając Mu chwałę. Matka Boża była świadoma, że Jej wielkość wynika z tego, że Stwórca Ją wybrał, czyniąc niepokalaną i pełną łaski. Jednocześnie wiedziała, że wyrasta z dziejów Narodu Wybranego, w którego historii objawiła się miłość Boga. Na końcu hymnu Maryja powiedziała, że Bóg ujął się za Izraelem, pomny na swe miłosierdzie.
– Maryja wywodzi się z pokoleń córek i synów Izraela, ale jest jednocześnie matką Kościoła, nowego ludu Bożego, sławioną przez kolejne pokolenia ludzi, ufających Bogu i sławiących Go za okazywane im miłosierdzie i opiekę, które wpatrzone w Maryję chcą służyć Bogu całym swoim sercem, umysłem, ze wszystkich swoich sił – powiedział arcybiskup. Najświętsza Panna była oddana Bogu i w najpiękniejszy sposób wypełniła w swym życiu przykazanie miłości Boga i bliźniego. Postawa Maryi poucza, w jaki sposób przeżyć ostatnie dni adwentu. Należy dziękować Bogu za Jego miłosierdzie, wysławiając za to, że dał Swego Syna dla zbawienia świata. – Wpatrując się w postać Przenajświętszej Dziewicy Maryi, prosimy Boga, byśmy takimi stawali się w ostatnie godziny adwentu, ale także byśmy takimi byli przez święta, wychylając się ku chwili, gdy pełni ufności wyjdziemy na spotkanie Pana – zakończył metropolita.