- Każda niedzielna Eucharystia jako spotkanie wspólnoty ludzi wierzących, to umacnianie się wzajemnie w wierze. Dlatego bardzo ważną rzeczą jest troska wszystkich o siebie nawzajem, by w tej wierze trwać, by ją w sobie pogłębiać, by przekazywać ją kolejnym pokoleniom, zwłaszcza dzieciom i młodzieży – mówił metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski podczas wizytacji kanonicznej w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bachowicach.
– Stojąc przy ołtarzu, wyrażam radość, że razem z nami jest obecny pasterz naszej archidiecezji abp Marek Jędraszewski. W trwającym Jubileuszowym Roku Świętym 2025 ta obecność, modlitwa, głoszone Słowo Boże i pasterskie błogosławieństwo są wielką szansą na ożywienie i umocnienie naszej katolickiej wiary – mówił na początku proboszcz parafii, ks. Jerzy Skórkiewicz.
Podczas Mszy św. o 8.00 metropolita krakowski powiedział, że to niezwykle wzruszające spoglądać na rodziców, którzy uczą swe dzieci wiary. Przyznał, że współczesny świat usiłuje żyć „jakby Boga nie było”, a wyrazem tego jest spadek uczestnictwa w niedzielnych Mszach św. – Jeżeli Bóg nie jest na pierwszym miejscu, to, moi Drodzy, ulega zachwianiu całe życie człowieka, cały porządek jego myślenia i postępowania – podkreślił arcybiskup, przestrzegając przed antychrześcijańskimi ideologiami.
Abp Jędraszewski zauważył, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. – Każdy z nas, jako człowiek, ma coś w sobie z Boga, coś niezwykłego, coś szlachetnego. Co więcej, wszystkie inne istoty tej ziemi zostały człowiekowi poddane, a on powołany do tego, żeby żyć we wzajemnej miłości, zwłaszcza miłości małżeńskiej, rodzinnej i żeby tą swoją miłością przyczyniał się poprzez swoją płodność do tego, że jest coraz więcej ludzi na ziemi – wskazał. Stwierdził, że odrzucanie Boga prowadzi do podważania porządku świata. Podkreślił także znaczenie niedzieli, dnia, gdy Bóg-Stwórca odpoczywał, wskazując, że jest ona także dniem szczególnego wysławiania Pana Jezusa i Ducha Świętego.
– Niedzielna Eucharystia gromadzi właśnie wspólnotę Kościoła, która cieszy się, że jest razem w wysławianiu Boga i w składaniu Mu przenajświętszej ofiary Jezusa Chrystusa, w składaniu tej ofiary właśnie w Duchu Świętym. Trzeba nam, moi Drodzy, ciągle wracać do tych najbardziej podstawowych prawd chrześcijańskiej wiary – mówił metropolita i zaznaczył, że wierni mają być znakiem sprzeciwu, ale przede wszystkim wzajemnej miłości. – Każda niedzielna Eucharystia jako spotkanie wspólnoty ludzi wierzących, to umacnianie się wzajemnie w wierze, dlatego bardzo ważną rzeczą jest troska wszystkich o siebie nawzajem, by w tej wierze trwać, by ją w sobie pogłębiać, by przekazywać ją kolejnym pokoleniom, zwłaszcza dzieciom i młodzieży. To nasze, moi Drodzy, wielkie zadanie – wskazał.
Na zakończenie Mszy św. o 8.00 członkowie Apostolatu „Margaretka” złożyli przyrzeczenie modlitwy za arcybiskupa i wręczyli mu dokument potwierdzający tę wolę.
W ramach wdzięczności za obecność i modlitwę słowa skierował przedstawciel parafian. – Przybywasz do nas jako nasz pasterz w tym szczególnym czasie, jakim jest ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Jubileuszowy 2025. To rok szczególnej łaski, przypominający, że wszystkie osoby ludzkie i cały wszechświat pochodzą od Boga, od Boga zależą i do Boga zmierzają – przypomniał mężczyzna. – Jesteś dla nas przewodnikiem, który umacnia nas i wzywa do wiary, nadziei i miłości – podkreślił i poprosił arcybiskupa o modlitewne wsparcie dla wszystkich wiernych z Bachowic.
Abp Marek Jędraszewski podziękował za wszystkie słowa pełne dobroci i życzliwości oraz za dar modlitwy Apostolatu „Margaretka”. Mówił, że otrzymał już kilka Margaretek w swojej intencji, ale ta jest niezwykła. – Po raz pierwszy otrzymałem „Margaretkę” w tak uroczysty sposób: we wspólnocie parafialnej, z przyrzeczeniem wierności modlitwie aż do końca moich dni. Bardzo wam za to dziękuję – mówił. Arcybiskup poprosił zebranych o modlitwę za Ojca Świętego Franciszka, którego stan zdrowia jest krytyczny. – Papież od początku pontyfikatu prosił o modlitwę za siebie i Kościół się za niego modlił. W tych niełatwych dniach proszę, byście podczas Mszy św. i w swoich prywatnych modlitwach, pamiętali o Piotrze naszych czasów – o Ojcu Świętym Franciszku – dodał.
Po Mszy św. o godzinie 8:00 metropolita spotkał się z Różami Różańcowymi, członkami Apostolatu „Margaretka” i Kołem Gospodyń Wiejskich. W parafii jest siedem Róż Różańcowych, które oprócz codziennych zobowiązań, podejmują modlitwę po Mszy św. w każdą trzecią niedzielę miesiąca oraz w październiku. Margaretki otaczają modlitewną opieką kapłanów posługujących w parafii. – Pięknym pragnieniem Apostolatu „Margaretka” jest właśnie to, że kapłan opuszcza Bachowice z tą świadomością, że spełnił swoją posługę, ale równocześnie, że tu w Bachowicach ma dla siebie takie duchowe, modlitewne zaplecze. Cieszę się, że do tego grona wspieranych kapłanów dołączył dzisiaj ksiądz arcybiskup – mówił ks. Jerzy Skórkiewicz, wyrażając radość z inicjatywy parafian.
Arcybiskup przypomniał, że wszystkie największe objawienia Matki Bożej były związane z prośbą, by modlić się na różańcu. – Czasem można odnieść wrażenie, że się szuka jakichś nadzwyczajnych form modlitwy, a przecież Matka Boża sama nam wskazuje, jaka modlitwa jest najważniejsza i najbardziej skuteczna – podkreślił i przypomniał, że jest to niełatwa modlitwa, podczas której razem z Maryją rozważa się życie Pana Jezusa. – Sami doskonale wiecie, jak dzisiaj ten czas jest nam wyrwany. Ile tych zajęć, ile różnego rodzaju informacji płynących, czy to z radia, telewizji, czy tych społecznych środków przekazu. Ciągle nas do czegoś ktoś zmusza, wzywa i tak łatwo zapomnieć o rzeczach najważniejszych. Kiedy bierzemy do ręki różaniec, to zaczynamy żyć innym światem, światem Ewangelii – zaznaczył i przypomniał, że do tej modlitwy sięgał często także św. Jan Paweł II.
Metropolita krakowski zwrócił się do członków Apostolatu „Margaretka”, prosząc by modlili się za powołania kapłańskie. Następnie arcybiskup skierował swoje słowa do Koła Gospodyń Wiejskich, którego członkinie, nawiązując do polskich tradycji, troszczą się o przyszłość. – Mamy tyle bogactwa duchowego, historycznego, wyrastającego z naszych ziem, z których pochodzimy, które trzeba bronić, w sobie rozwijać, przekazywać dalej. Życzę Wam, moi Drodzy, z całego serca, żeby także pod tym względem Wasza bachowicka wspólnota się rozwijała i utrwalała – mówił.
Na początku Mszy św. o 10.30 arcybiskup dokonał instalacji relikwii bł. ks. Michała Rapacza.
W homilii, nawiązując do treści czytania, metropolita przypomniał, że Dawid nie zabił Saula, ponieważ miał świadomość, że król jest Bożym pomazańcem. Postępowanie Dawida, który nie zabił swego prześladowcy, było przełamaniem prawa Hammurabiego. Chrystus pozostawił swoim uczniom nakaz miłowania każdego człowieka, także nieprzyjaciela. – Być uczniem Chrystusa to znaczy kochać drugiego tak jak on i do końca okazywać mu swoją życzliwość oraz dobroć, nie oczekując nic w zamian. Ostatecznie Pan Bóg jest Ojcem nas wszystkich i to Pan Jezus będzie nas kiedyś rozliczał z tego jak potrafiliśmy kochać drugiego człowieka – skomentował arcybiskup.
Celebrans przypomniał, że na początku Mszy św. do świątyni zostały wprowadzone relikwie bł. ks. Michała Rapacza. – Możemy powiedzieć, że on właśnie tak kochał drugiego człowieka i odnosił się nawet do ludzi sobie wrogich, jak nauczał Pan Jezus – stwierdził metropolita i przywołał krótko życiorys tego niezwykłego kapłana, który nie ugiął się pod władzą nazistowską i komunistyczną, świadcząc tylko o Prawdzie. Błogosławiony nie zgodził się na wywieszanie w kościele nazistowskich flag, nauczał religii bez względu na opór ze strony władz, jednoznacznie wskazywał ze tylko wierzący człowiek może zostać chrzestnym. Modlił się całymi wieczorami za swych parafian. Gdy wydano na niego wyrok śmierci, nie ukrywał się, ponieważ nie chciał zostawiać powierzonych mu owiec. Arcybiskup nazwał bł. ks. Michała Rapacza „wiernym świadkiem Chrystusa” oraz „naśladowcą tego, co znaczy kochać swoich aż do końca”.
– Myślimy o księdzu Rapaczu, o innych wielkich, wspaniałych kapłanach polskich, którzy oddali swoje życie w okresie PRL-u, o tych kapłanach, którzy niestety teraz też w Polsce są mordowani. Możemy zapytać: co się dzieje z naszym polskim narodem, gdzie niszczy się krzyże, profanuje Najświętszy Sakrament, morduje księży? Co się dzieje z naszą chrześcijańską wiarą, z naszym przywiązaniem do Chrystusa? – pytał metropolita. Arcybiskup zaznaczył, że obawy wzbudza obecnie ograniczanie nauczania religii w szkołach oraz wprowadzanie nowego przedmiotu, przez który „próbuje się deprawować nawet małe dzieci”. – Jak konieczni są ludzie, którzy będą do końca starali się żyć Ewangelią. Jak niezbędne jest świadectwo wiary, objawiające się także w modlitwie za Kościół, za Polskę, za przyszłość Europy – niegdyś chrześcijańskiej – podkreślał i dodał, że słowa Jezusa „bądźcie miłosierni jak Ojciec Wasz jest miłosierny” powinny stawać się dla każdego programem życia.
Na zakończenie abp Jędraszewski poświęcił proporzec św. Floriana dla Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Był to dla młodych, którzy dotychczas działali przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Bachowicach, ważny znak niezależności.
Przedstawicielka Koła Gospodyń Wiejskich podziękowała arcybiskupowi za jego obecność, Eucharystię i skierowane do zebranych słowo. – Dzięki różnym inicjatywom staramy się przekazywać młodym chrześcijańskie wartości i tak jak nasza patronka św. Marta, być ludźmi gościnnymi, ale także zatroskanymi o wiele spraw – powiedziała, przybliżając działalność Koła.
Arcybiskup życzył zebranym pięknego świętowania niedzieli. – Niech będzie w waszych sercach tak radosna i pogodna jak piękne jest już prawie wiosenne niebo. Niech najbliższy czas, który dzieli nas do nadejścia Wielkiego Postu, upłynie w radości karnawałowej – zakończył.
Po Mszy św. o 10.30 arcybiskup odpowiadał na pytania dzieci. Najmłodszych interesowało, ile lat metropolita jest biskupem i z jakiego powodu nim został, opowiadał o swojej młodości oraz nauce w poznańskim liceum im. Karola Marcinkowskiego. – Nie myślałem nigdy, że będę biskupem. Nie wyobrażałem sobie, że kiedyś się znajdę w Krakowie jako kolejny następca kard. Karola Wojtyły – przyznał. Abp Marek wyjaśnił także dzieciom symbolikę biskupiego pierścienia oraz pastorału. Dzieci były zainteresowane także, skąd pochodzi arcybiskup i pytały o jego rodzinę. Na zakończenie Liturgiczna Służba Ołtarza poprosiła o wspólne zdjęcie z metropolitą krakowskim.