– Chrześcijanin to człowiek idący przez życie z podniesionym czołem, nie ma się czego lękać, bo Pan Bóg jest z nim, bo Duch Święty kieruje jego myślami i jego sercem – mówił abp Marek Jędraszewski w Brzegach, gdzie w parafii św. Antoniego Padewskiego udzielił sakramentu bierzmowania.
Nawiązując do przypowieści o ziarnku gorczycy i sceny w Wieczerniku w dniu Pięćdziesiątnicy abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że z tego „małego ziarnka, z tej małej wspólnoty uczniów Jezusa zrodził się Kościół obejmujący cały dzisiejszy świat”. – To dokonuje się mocą Ducha Świętego, ten cudowny wzrost Kościoła, który czasem trudno dostrzec, ale kiedy ludzie otworzą się na Ducha Świętego, to dokonują się wspaniałe rzeczy – mówił arcybiskup.
Odwołując się do odczytywanego dziś w liturgii fragmentu Listu św. Pawła do Koryntian metropolita krakowski podkreślił, że człowiek wierzący ufność pokłada w Bogu, a celem jego życia jest pielgrzymowanie do Domu Ojca. Arcybiskup zauważył, że to pielgrzymowanie wymaga wiele trudu i wewnętrznej stanowczości, a pomocą w rozeznawaniu tego co dobre, a co złe na tej drodze są dary mądrości i rozumu. Dar umiejętności pomaga w tym, aby dzielić się swoją wiarą i potrafić uzasadnić ją wobec innych. Dar dobrej rady służy temu, by radzić jak dobrze żyć, by życie było pełne wewnętrznego pokoju i szczęścia.
Metropolita podkreślił, że pokój sumienia przynosi regularna modlitwa, czyli dar pobożności. – Chrześcijanin to człowiek idący przez życie z podniesionym czołem, nie ma się czego lękać, bo Pan Bóg jest z nim, bo Duch Święty kieruje jego myślami i jego sercem. Ale ma bać się jednej rzeczy – grzechu, złego czynu, który zawsze jest obrazą Pana Boga, bardzo często jest także krzywdą wyrządzoną drugiemu człowiekowi, a na pewno zawsze jest też stratą wyrządzaną sobie na własnej duszy – mówił abp Marek Jędraszewski o darach męstwa i bojaźni Bożej.
Arcybiskup zwrócił uwagę na krzyże kandydatów do bierzmowania, które nie mogą być tylko pamiątką sakramentu, ale muszą nieustannie mówić o miłości Jezusa do każdej i każdego. – Krzyż jest znakiem miłości, która nieustannie kierowana jest do nas, abyśmy odpowiedzieli własną miłością. Krzyż wzywa do wierności – mówił metropolita podkreślając, że krzyż jest też znakiem zwycięstwa, przy którym jeśli się trwa, to jest się prawdziwym zwycięzcą.
– Prosimy Ducha Świętego, by dał wam mądrość płynącą z wysoka, która sprawia, że życie polegające na zdążaniu za Chrystusem do Domu Ojca, pielgrzymie życie będzie w pełni udane i szczęśliwe – modlił się na zakończenie arcybiskup.