– Chrześcijanie swoim stylem myślenia i postępowania mają ukazywać Tego, który jest Jedynym i Najwyższym, Panem dziejów i historii ludzkich – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. roratniej sprawowanej w katedrze na Wawelu.
Komentując liturgię Słowa końca Adwentu, abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na postać Jana Chrzciciela, który wzywał do prostowania dróg Mesjaszowi Pańskiemu. Metropolita zauważył, że z narodzeniem Jezusa czasy się wypełniły i dziś Kościół sięga do tej historii sprzed dwóch tysięcy lat, ale ludzie XXI wieku już w inny sposób wyczekują spełnienia proroctw mesjańskich.
– On już przybył, On się narodził, On nas zbawił – mówił arcybiskup wskazując, że czas współczesnego Kościoła wyrażają słowa wypowiadane podczas każdej Eucharystii, zaraz po przeistoczeniu: „Głosimy śmierć Twoją Panie Jezu Chryste, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”. Przyszłość wierzących to oczekiwanie powtórnego przyjścia Mesjasza. – Oczekujemy pełni nadziei na zbawienie. Oczekujemy jako świadkowie tej nadziei wobec świata, który tej nadziei za wszelką cenę chce być pozbawiony, żyć w poczuciu absurdu urodzin i śmierci, przemijania, które nie ma żadnego sensu – mówił metropolita podkreślając, że chrześcijanie swoim stylem myślenia i postępowania mają ukazywać Tego, który jest Jedynym i Najwyższym, Panem dziejów i historii ludzkich.
– Czynimy to w pokorze – pokorze św. Jana Chrzciciela, który wyznał wobec swoich słuchaczy: „On Chrystus ma się wywyższać, a ja pomniejszać”. O Jego chwałę chodzi. O Jego pokój, który ma zapanować nad narodami. O Jego miłość, która ma zwyciężyć wszelką nienawiść i przemoc. O Jego prawdę, która ma rozbłysnąć na całym świecie sprawiając, że mroki codzienności raz na zawsze ustąpią – dodawał arcybiskup podkreślając, że przygotowania do świąt, także poprzez liturgię, wzbogacają nadzieję i radość, której oczekują wierzący. – Wszystko po to, by również dla innych, dzięki naszemu świadectwu, zabłysła jutrzenka nadziei – zakończył.