- Musimy uwrażliwiać się na wartość życia, ale to znaczy w konsekwencji ciągle rozumieć, czym jest autentyczna wolność, która nie może być samowolą, nie może być realizacją egoizmu, nie może być dowolnością, ale musi być służeniem drugiemu człowiekowi – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. odprawionej po gali rozdania nagród „Przyjaciel Życia” w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
Na początku gali, która odbywała się w auli św. Jana Pawła II przy łagiewnickim sanktuarium, Magdalena Guziak-Nowak powitała zebranych w imieniu obrońców życia człowieka, członków stowarzyszenia i zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia. – Nagroda „Przyjaciel Życia” to jest najwyższe wyróżnienie wręczane przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka. Wyróżniamy nią osoby, które w szczególny sposób przyczyniają się do budowania cywilizacji życia i miłości – powiedziała, przypominając dotychczasowych laureatów: dr n. med. Wandę Półtawską, n. med. Rafała Michalika, Teresę Król, Katarzynę i Mateusza Kłosków, Marię Chodkiewicz i dr n. med. Ewę Ślizień-Kuczapską.
Głos zabrał prezes stowarzyszenia, Wojciech Zięba, który podkreślił, że domaga się ono prawa do życia dla każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci i troszczy się o ludzkie życie na każdym etapie. – Pokazujemy piękno życia, pokazujemy godność człowieka. I na tej bazie, na podstawie zmiany sumień i świadomości społecznej, budujemy naszą działalność – mówił i dodał, że trzema filarami stowarzyszenia są: edukacja, uczynki miłosierdzia i modlitwa.
W kategorii „Przyjaciel Życia 2025” nagrodę odebrał dr n. med. Tadeusz Wasilewski, specjalista położnictwa i ginekologii, prowadzący klinikę zajmującą się naprotechnologią. Został wyróżniony za wkład w dzieło ochrony życia i godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Odbierając wyróżnienie, lekarz przedstawił, w jaki sposób przebiegała jego droga zawodowa, gdy zdecydował się zrezygnować z udziału w programie in vitro i założył klinikę NaProMedica. Podkreślił, że nie znalazłby się w krakowskich Łagiewnikach, gdyby nie opieka modlitewna kapłanów, wsparcie obrońców życia i osób zaangażowanych w funkcjonowanie kliniki. – Nie byłoby mnie tutaj, gdyby niewielu przyjaciół życia, których Pan Bóg postawił na mojej drodze i tym wszystkim osobom dedykuję tę nagrodę, także małżeństwom oczekującym potomstwa – podkreślił. Odczytał również świadectwo jednego z małżeństw, które po sześciu trudnych latach leczenia doczekało się syna. – Nie byłoby mnie tutaj, gdybym nie chodził do szkoły, do szkoły wielkiego polskiego nauczyciela, który na każdej lekcji powtarzał: „Broń życia od poczęcia do naturalnej śmierci”, do szkoły wielkiego syna Maryi, wielkiego papieża, św. Jana Pawła II. I wreszcie, nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie Ostatnia Wieczerza i gdyby Pan Jezus zostawił nas samych – dodał dr Tadeusz Wasilewski.
Po projekcji filmu „Mamy nadzieję” wręczono nagrodę w kategorii „Cichy Bohater” Magdalenie i Łukaszowi Gniewkowskim, którzy wychowują trzy córki z niepełno sprawnościami. Doceniono ich za postawę pro-life w codzienności, wyrażającą się w miłości rodzicielskiej i zaangażowaniu w ochronę życia, godności dzieci nienarodzonych oraz z niepełnosprawnością. – Oczywiście, że nie uważamy się za bohaterów, jak już Państwo słyszeli w tym materiale. Po prostu staramy się odnajdywać w tym, co życie nam przynosi, a nie zawsze mamy na to wpływ. I musieliśmy się z tym nie raz, nie dwa pogodzić – powiedziała Magdalena Gniewkowska. Podziękowała rodzicom, którym zawdzięczają swe życie i wszystkim tym, od których otrzymują rozmaite wsparcie oraz pomoc.
Nagrodę specjalną „Przyjaciela Życia 2025” w kategorii „Działalność apostolska w obronie świętości życia człowieka” otrzymał o. Tadeusz Rydzyk CSsR za „odważną obronę życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci oraz za skuteczność w tworzeniu i rozwijaniu działalności środków społecznego komunikowania jako centrum ewangelizacji pro-life”.
W kategorii „Media w służbie cywilizacji życia” nagrodę specjalną wyróżnione zostały redakcje TV Trwam, Radia Maryja i „Naszego Dziennika”.
Przyjmując statuetkę „Przyjaciela Życia” o. Tadeusz Rydzyk CSsR podziękował Bogu za ludzi, których spotkał na swej drodze, a którzy okazali mu pomoc. Wyraził też swój podziw dla abp. Marka Jędraszewskiego i zapewnił go o swej modlitwie. – Modlimy się za Księdza Arcybiskupa. Jesteśmy i dziękujemy Panu Bogu, że jest taki ktoś, taki pasterz w Polsce – zwrócił się do metropolity krakowskiego. Podkreślił, że Jezus przyszedł odkupić wszystkich ludzi i na Jego miłość należy odpowiadać swą miłością, a na barkach katolików spoczywa odpowiedzialność za wychowanie dzieci i młodzieży w wierze.
Redaktor naczelna „Naszego Dziennika” Ewa Nowina-Konopka podziękowała wszystkim zaangażowanym w tworzenie czasopisma. Zauważyła też, że każdy wierzący powinien bronić życia. – Każdy katolik powinien być wielbicielem Maryi. Tak samo każdy powinien być katolik obrońcą życia. Tak jak każdy jest misjonarzem z natury chrześcijańskiej. Więc każdy powinien się z nas poczuwać do obrony życia – podkreśliła dziennikarka.
Centralnym punktem uroczystości była Msza św. pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego. Koncelebrował ją m.in. bp Jan Zając, biskup pomocniczy senior Archidiecezji Krakowskiej.
W homilii metropolita, nawiązując do Liturgii Słowa, zauważył, że Izajasz cieszył się szczególnymi łaskami Ducha Bożego. Przypomniał, że od działalności proroka minęło osiem wieków, by Mesjasz przybył do Nazaretu i do siebie odniósł słowa proroka, stwierdzając ich wypełnienie.
Abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na to, że Zbawiciel w swych mowach kilkakrotnie zwracał się w swych mowach bezpośrednio do Jerozolimy, która nie chciała słuchać Jego głosu. Płakał także nad losem niewiernego miasta, które nie rozpoznało czasu swego nawiedzenia. Ostateczne przesłane skierowane do Jerozolimy i do wszystkich wierzących w Chrystusa, niesie ogromne przesłanie nadziei: „Gdy zostanę nad ziemią wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”. – Chrystus ciągle wzywa i ciągle z wysokości swego krzyża przyciąga do siebie, by tworzyć cywilizację miłości, by żyć duchem prawdy. Na przekór dawnym, ale także i współczesnym świadkom, nieszczęsnym świadkom cywilizacji śmierci. Nie brakuje ich także we współczesnej Polsce – przyznał abp Marek Jędraszewski, przywołując wypowiedź jednego z kandydatów na prezydenta Polski. – Ustawy antyaborcyjne powstały dużo wcześniej, zanim zaistniał PiS. O ustanowienie tego prawa, o jego przestrzeganie trwało wielkie zmaganie od 1989 r. i 1990 r., kiedy Polska zaczęła zrzucać jarzma systemu komunistycznego. Ta batalia trwała i trwa ciągle. To nie jest sprawa jednej tylko partii – zauważył arcybiskup i dodał, że już „List do Diogneta” zawierał wyraźne wskazania mówiące o stylu życia chrześcijan na tle ówczesnego pogańskiego świata. Wśród tych wyróżników niezwykłości chrześcijan było to, że nie zgadzali się na zabijanie dzieci nienarodzonych. Również w średniowieczu, opierając się na filozofii Arystotelesa, uważano, że człowiek pod sercem matki jest już człowiekiem. – Dzisiaj właśnie genetyka i inne nauki mówią nam wyraźnie, kiedy poczyna się człowiek pod sercem matki. I nie jest to przynajmniej przejaw jakiegoś zabobonu średniowiecznego. Możemy powiedzieć, że dzisiaj chrześcijaństwo idzie ramię w ramię z osiągnięciami najnowszymi nauk biologicznych, a ci wszyscy, którzy ze względów ideologicznych nie chcą się zgodzić na wyniki nauk biologicznych, są po prostu ludźmi, którzy zasługują na ten sam epitet, jakim popularnie, chociaż nieprawdziwie, określa się czas średniowiecza – podkreślił abp Marek Jędraszewski.
Przypomniał, że za dwa miesiące będzie obchodzona trzydziesta rocznica ogłoszenia przez św. Jana Pawła II encykliki „Evangelium vitae”, w której papież wzywał do umiejętności i odwagi krytycznego myślenia, by nie poddawać się fałszywym ideologiom, informacjom, naciskom. „We współczesnym kontekście społecznym, naznaczonym przez dramatyczną walkę między «kulturą życia» a «kulturą śmierci», należy wykształcić w sobie silny zmysł krytyczny, pozwalający na rozeznanie prawdziwych wartości i autentycznych potrzeb” – przywoływał słowa Ojca Świętego, wzywającego do budowania kultury życia, rozpoczętej od budowania właściwie ukształtowanego sumienia, metropolita krakowski. – Co znaczy nowa kultura? Po pierwsze, znaczy to, że należy podejmować i rozwiązywać istniejące dziś, a dawniej nieznane problemy związane z ludzkim życiem. Po drugie, należy bardziej zdecydowanie i czynnie przyjąć tę kulturę życia przez wszystkich chrześcijan. I po trzecie, chodzi o to, aby wszystkich pobudzić do poważnej i śmiałej konfrontacji kulturowej – zauważył abp Marek Jędraszewski, wskazując na naglącą potrzebę odnowy kultury oraz konieczność głoszenia Ewangelii.
– Trzeba właśnie dawać się, przemieniać duchem Ewangelii, by cały świat, ten bliski Kościołowi, ale także ten daleki, mógł poznać pełną prawdę o człowieku i wartości jego życia – dodał arcybiskup, przypominając, że papież proponował postulaty odnowienia życia wspólnot chrześcijańskich.
Oznacza to-jak podkreślał abp Jędraszewski-konsekwentne życie, by codzienność była konsekwencją prawdy Ewangelii. Należy jednak zadać sobie pytanie, czy jest się gotowym z odwagą czynić to co wynika z Dobrej Nowiny, rozpowszechniając prawdę we wspólnotach diecezjalnych. – Z odpowiedzi na to pytanie, czy jesteśmy gotowi, należy tworzyć bardzo też konkretne programy działania. Programy, które odnoszą się do nas samych, naszych chrześcijańskich, katolickich wspólnot, ale programy, z którymi chcemy odważnie iść na spotkanie świata takim, jakim on jest – wskazał arcybiskup, przywołując punkt 96 encykliki św. Jana Pawła II. Podkreślił przy tym konieczność budowania zrębów odnowionej kultury, uwrażliwiając siebie nawzajem na wartość ludzkiego życia. – Musimy uwrażliwiać się na wartość życia, ale to znaczy w konsekwencji ciągle rozumieć, czym jest autentyczna wolność, która nie może być samowolą, nie może być realizacją egoizmu, nie może być dowolnością, ale musi być służeniem drugiemu człowiekowi. I stąd ta organiczna więź najpierw między wolnością a miłością autentyczną, a potem kolejna autentyczna, fundamentalna wręcz więź między wolnością a prawdą — mówił metropolita. – Tylko wolność wynikająca z tej lekcji, jaką dał nam swoim życiem i nauczaniem Jezus Chrystus, jest wolnością autentyczną. Tylko wolność, która jest służbą prawdzie, wyzwala i możemy to przyjąć te szczególne więzi między wolnością a miłością i między wolnością a prawdą, jeśli uznamy, iż fundamentem naszego istnienia jest sam Bóg Stwórca – zauważył.
Przypomniał, że św. Jan Paweł II w „Evangelium vitae”, wskazywał na konieczność uznania swej niezaprzeczalnej kondycji stworzenia. Akceptując tę przyrodzoną zależność swego bytu, człowiek może realizować w pełni swoje życie i wolność, szanując życie każdej istoty.
– Przez wzgląd na Polskę nie umilknę. Przez wzgląd na naszą Ojczyznę nie spocznę. Dopóki jej sprawiedliwość, także jeśli chodzi o zagwarantowanie życia każdemu poczętemu dziecku, nie zabłyśnie pośród innych narodów jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia – mówił arcybiskup. – Od nas też, drodzy Siostry i Bracia, od każdej i każdego z nas zależy czy Polska będzie dla innych narodów tą „prześliczną koroną w rękach Pana” i czy będzie „diademem w domach Bożych” – dodał.
Na zakończenie Mszy św. odmówiono Akt Zawierzenia Świata Bożemu Miłosierdziu.
„Przyjaciel Życia” to nagroda przyznawana przez zarząd Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka. Uhonorowane zostają nią osoby, które w szczególny sposób przyczyniły się do budowania cywilizacji życia i miłości. Tegoroczna edycja jest zwieńczeniem obchodów 25-lecia działalności Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.