– Cierpienie nie jest jakimś przekleństwem, bezsensem, które nie wiadomo dlaczego dotyka poszczególnych ludzi. Ono ma sens, jeżeli spojrzymy na nie w świetle cierpień Chrystusowych – mówił abp Marek Jędraszewski w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, gdzie obchodzono XXX Światowy Dzień Chorego.
Odwołując się do uzdrowień, których dokonywał Jezus, abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że cała działalność Kościoła od jego początków po dzień dzisiejszy jest jednym wielkim głoszeniem dobrej nowiny o zbawieniu, które odnosi się do całego człowieka – i do jego ciała, i do jego duszy. – Stąd to szczególne nachylenie się Kościoła nad ludźmi dotkniętymi cierpieniem, chorobami, którzy kończą swój życiowy bieg, którzy znajdują się w trudnych sytuacjach – mówił metropolita krakowski przypominając, że – zwłaszcza w wiekach średnich – to w ręku Kościoła było szpitalnictwo i wszelkie instytucje świadczące pomoc potrzebującym. W ten sposób Kościół przedłuża niejako miłosierdzie swojego Mistrza i Pana.
Przypominając list Jana Pawła II z 13 maja 1992 r. ustanawiający Światowy Dzień Chorego, abp Marek Jędraszewski zaznaczył, że Ojcu Świętemu chodziło o to, aby ukazywać nadprzyrodzoną wartość cierpienia. – Cierpienie nie jest jakimś przekleństwem, bezsensem, które nie wiadomo dlaczego dotyka poszczególnych ludzi. Ono ma sens, jeżeli spojrzymy na nie w świetle cierpień Chrystusowych – mówił metropolita.
Przywołał też tegoroczne Orędzie papieża Franciszka na XXX Światowy Dzień Chorego, który obchodzony jest pod hasłem: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36). Ojciec Święty zwraca uwagę na trzy wymiary słowa Pana Jezusa „Effatha!”. Po pierwsze chodzi o to, aby chrześcijanie – zwłaszcza chorzy i cierpiący – otwarli się na Boga jako Źródło ufności i miłosierdzia. Po drugie ważne jest, aby na chorych otwarli się zdrowi poprzez okazywanie im bliskości i poświęcanie czasu. Trzecie „Effatha!” dotyczy pracowników służby zdrowia, aby poprzez otwarcie się na Chrystusa, byli autentycznymi świadkami Bożego miłosierdzia wobec swoich pacjentów.
Na koniec arcybiskup przypomniał pielgrzymkę Jana Pawła II do Lourdes w 2004 r., gdy papież sam był już mocno doświadczony chorobą. – Prośmy Matkę Najświętszą, aby nam ukazywała Swego Syna – Źródło Życia, które nigdy się nie kończy, które na krzyżu Golgoty znalazło szczególny sens, szczególną głębię miłości poświęcającej się dla drugich, miłości, która otwiera niebo – mówił abp Marek Jędraszewski podkreślając, że w ten sposób łatwiej będzie zrozumieć sens cierpienia i przemijania.
– Czyniąc miłosierdzie najbardziej upodabniamy się do Chrystusa, do którego przynoszono chorych, a On żadnego z nich nie pomijał – mówił na koniec Mszy św. ks. Tomasz Stec. Dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej podziękował wszystkim duszpasterzom i pracownikom służby zdrowia, którzy troszczą się o chorych. Podziękował także samym chorym obecnym w Łagiewnikach, że „przez swoje cierpienie, nieraz ciche i pokorne, są głosem, który woła o Boże miłosierdzia dla nas i dla całego świata”.