– Jesteśmy powołani do tego, by pogłębiać w sobie postawę czuwania, by trwać przy prawdzie, nie dać się zwieść. Tylko czuwając z Chrystusem przetrwamy – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas wizytacji kanonicznej w parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Tenczynie.
W czasie Mszy św. o 9:00 proboszcz br. Szymon Mrowiec przybliżył historię parafii. Od początku jej istnienia wiernym towarzyszyli bracia mniejsi kapucyni, a od 1986 r. w Tenczynie posługują również siostry ze zgromadzenia Najświętszej Duszy Chrystusa Pana. Świątynia została erygowana w 1987 r. przez metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego. Parafia wciąż się rozwija pod względem duchowym, a wierni angażują się w różne grupy i wspólnoty.
W homilii arcybiskup przypomniał opisaną w liście św. Pawła prawdę, że ludzie umierają, ale nadejdzie dla nich moment zmartwychwstania. – Chrystus zmartwychwstały, który pokonał śmierć, znajduje się w centrum naszej chrześcijańskiej wiary, jest źródłem nadziei – podkreślił. Dla wierzących śmierć jest tylko przejściem z tego świata do domu Ojca, a nadzieja wciąż ich ożywia w czasie Eucharystii.
Metropolita przypomniał słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane w czasie inauguracji pontyfikatu. Tylko Chrystus zna najlepiej człowieka i wie, co kryje on w swym sercu. Istoty ludzkiej oraz historii Polski nie da się zrozumieć bez Jezusa. Wołanie Jana Pawła II jest aktualne także dziś, gdy pojawiają się ideologie, uderzające w ustalony porządek. – To wszystko chce prowadzić do tego, by z naszego horyzontu myślenia i działania usunąć Chrystusa – przyznał. – Trwajcie w takiej postawie. Z wielkim zatroskaniem przekazujcie swą miłość do Boga dzieciom. Przekazujcie najwspanialsze wartości, którymi żyją i żyli tu ludzie od wieków. Budujcie w was i pośród was cywilizację miłości – zakończył.
W czasie Mszy św. o godzinie 11:00 arcybiskup powiedział, że mądre panny trwały w postawie czuwania. W przypowieści została wyjaśniona kwestia fundamentalna: każdy człowiek powinien liczyć się z chwilą, gdy stanie przed Bogiem i będzie musiał zdać owoce swego życia. – Być mądrym to patrzeć na życie w całym jego wymiarze i jego tajemnicy, biorąc pod uwagę ze trzeba z naręczami dobrych czynów przyjść przed oblicze Chrystusa – zaznaczył.
Powiedział, że zadano mu pytanie o przyszłość katechezy w szkołach, a więc o miejsce Boga w życiu codziennym. Wiele ludzi chce żyć według antychrześcijańskiego wzorca, pozbawionego owej mądrości. Jednak istota ludzka wzrasta jedynie gdy rozumie siebie poprzez Chrystusa i Jego Ewangelię. Tylko w Nim jest fundament sensownego życia i szczęśliwości bez granic.
– Jakże zatem jest ważne, by być mądrym, a nasza mądrość polega na tym, by wybrać Chrystusa i iść za Nim przez całe życie – podkreślił metropolita i przypomniał trudy, które ponieśli parafianie przy budowie świątyni. Przypomniał, że system komunistyczny padł, ponieważ człowiek nie może żyć bez Boga – jest w nim głód transcendencji. Arcybiskup przyznał, że współczesne społeczeństwa nie wyciągnęły wniosków z historii i wbrew wszystkiemu próbują tworzyć świat bez Boga. W imię postępu i rozwoju usiłuje się zaprzeczać podstawowym, oczywistym prawdom. – Jakżeż bardzo nam potrzeba mądrości, do której wzywa Pan Jezus. Jakże bardzo trzeba umieć i chcieć przewidywać. Jak konieczna jest postawa czuwania przy prawdzie – powiedział.
Podczas spotkania z dziećmi i młodzieżą arcybiskup wyraził radość z tego jak wiele dzieci jest zaangażowanych we wspólnoty parafialne. Podziękował także rodzicom za trud, który podjęli, by wychować dzieci w wierze. Zebrani młodzi ludzie mogli zadawać arcybiskupowi pytania, które były bardzo zróżnicowane. Dzieci pytały, czy metropolita lubił chodzić do szkoły i jakie lubił przedmioty, czy lubił grać w piłkę i kim chciał być w przyszłości. Młodzi ludzie zadawali także trudniejsze pytania, na przykład czy mają obawiać się zmian związanych z organizacją lekcji religii w szkołach. Arcybiskup w odpowiedzi powiedział, że nie potrafi jednoznacznie określić, ponieważ zdania polityków są podzielone. Poprosił zebranych, by się modlili o dobre decyzje rządzących, i podkreślił, że troska o lekcje religii to troska o polskie społeczeństwo, naród i jego przyszłość. Młodzi zapytali także o wybrane jedno, wielkie wydarzenie z życia metropolity. Arcybiskup wspominał, że był na Placu św. Piotra w momencie, gdy ogłoszono, że papieżem został polski kardynał Karol Wojtyła. Abp Marek Jędraszewski powiedział, że była to ogromna radość i w swym życiu nie doświadczył niczego podobnego.
W czasie spotkania ze wspólnotami dorosłych proboszcz zaprezentował grupy parafialne: róże różańcowe, kręgi Domowego Kościoła, Franciszkański Zakon Świeckich, Grupę Modlitwy Świętego Ojca Pio, Apostolat Złota Róża, zespół parafialny Caritas. Dorośli również mieli okazję zadawać pytania metropolicie. Parafianin podjął temat niebezpiecznych ideologii, które nie są zgodne z nauczaniem Kościoła. W odpowiedzi metropolita nakreślił przebieg i założenia rewolucji 1968 roku. Ówczesny papież Paweł VI przeciwstawił się temu i został skrytykowany przez społeczeństwo. Św. Jan Paweł II kontynuował dzieło zapoczątkowane przez poprzednika i zawsze bronił rodziny, chciał być nazwany „Papieżem Rodzin”. Arcybiskup dodał, że należy bronić narodu i Polski, która jest atakowana. – Myślę, że jesteśmy powołani do tego, by pogłębiać w sobie postawę czuwania, by trwać przy prawdzie, nie dać się zwieść. Tylko czuwając z Chrystusem przetrwamy – podkreślił arcybiskup.