– Życzę wam odwagi, abyśmy we współczesnym świecie nie wstydzili się krzyża. Życzę, abyśmy spoglądając na krzyż, uczyli się miłości poświęcającej się dla innych – mówił abp Mieczysław Mokrzycki, który przewodniczył uroczystościom odpustowym w kościele św. Krzyża w Krakowie.
– Grzech rzeczywiście sprowadza śmierć, prowadzi ku śmierci, ale Chrystus ma w sobie życie i obdarza życiem. Życzę wam i sobie, abyśmy w czasie dzisiejszej uroczystości na nowo przyjęli to życie, które płynie od naszego jedynego zbawiciela Jezusa Chrystusa – mówił ks. Dariusz Guziak, proboszcz parafii św. Krzyża w Krakowie zwracając się do zgromadzonych na uroczystości odpustowej.
W czasie homilii abp Mieczysław Mokrzycki zwrócił uwagę, że wspólnota rzymskokatolicka w Ukrainie przeżywa aktualnie Rok Krzyża Świętego. Myśl taka pojawiła się w listopadzie 2021 r. w czasie konferencji tamtejszego episkopatu, gdy jeszcze nikt nie przypuszczał, że będzie to czas wojny. – Pierwotnym zamysłem tego Roku nie miało być cierpienie lecz utwierdzenie wiary i dziękczynienie za zbawczą mękę naszego Pana Jezusa Chrystusa; przypomnienie, jak wielką miłością obdarował nas Bóg Ojciec posyłając Swojego Syna, aby dokonał zbawienia – mówił metropolita lwowski. Postawił pytanie: kim dla nas w Ukrainie jest Ukrzyżowany? – Jest ratunkiem i nadzieją – odpowiedział.
– Prowadzę ciebie i siebie pod krzyż, aby odkryć sens tego znaku, abyśmy się jego nigdy nie powstydzili, abyśmy byli tymi, którzy będą tego znaku bronić, jako świadectwa wiary – mówił abp Mieczysław Mokrzycki zachęcając do odkrywania krzyży w ludzkiej codzienności. Zwrócił uwagę na krzyże na szczytach świątyń, na rozstajach dróg, na grobach, a także krzyże wiszące w domach, w salach szpitalnych, w szkołach. Zachęcał, by ukochać Chrystusowy krzyż, stawać pod nim i przytulać się do niego.
– Kiedy będzie tobie ciężko żyć, idź pod krzyż, bo na krzyżu zobaczysz Tego, który powiedział o sobie, że przyszedł, aby dźwigać nasze słabości. Kiedy ciemność zagości w twej duszy, idź pod krzyż, bo na krzyżu zobaczysz Tego, który powiedział: „ja jestem światłością świata, a kto idzie za mną, nie chodzi w ciemności”. Jeśli wszyscy cię opuszczą i zapomną o tobie, stań pod krzyżem i popatrz na Tego, który powiedział: „ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Jeśli trudno będzie przebaczyć, idź pod krzyż, a tam usłyszysz słowa płynące z krzyża: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”. Kiedy będzie opuszczała cię wiara, idź pod krzyż, a tam zobaczysz setnika, który zobaczywszy znaki, jakie dokonały się po śmierci Jezusa powiedział: „prawdziwie ten był Synem Bożym”. Kiedy poczujesz, że nie masz rodziny, że jesteś sam, to idź pod krzyż, a tam odnajdziesz Matkę – odnajdziesz Maryję, tę którą Jezus z nami pozostawił. Nie bój się krzyża – zachęcał metropolita lwowski.
– Życzę wam odwagi, abyśmy we współczesnym świecie nie wstydzili się krzyża. Życzę, abyśmy spoglądając na krzyż, uczyli się miłości poświęcającej się dla innych. Niech nauka Ukrzyżowanego będzie dla nas źródłem mądrości, przy którym odnajdziemy wiarę, nauczymy się przebaczania i wołania o zmiłowanie dla siebie i bliźnich – apelował abp Mieczysław Mokrzycki.
– Ilekroć spoglądamy na wizerunek ukrzyżowanego Jezusa, tylekroć nabierajmy wiary, nadziei i miłości, by służyć, by dawać tę miłość Boga, by ją rozdawać – mówił na koniec ks. Dariusz Guziak.
W czasie Mszy św. parafii ofiarowane zostały cegła z drzwi świętych Roku Jubileuszowego 2000 z rzymskiej Bazyliki Świętego Pawła za Murami oraz pamiątkowa tablica – jako wotum dziękczynne rodziny Krajewskich-Siudów w podziękowaniu za uratowanie życie w czasie pandemii. Darem dla parafii był także portret św. Jana Pawła II, upamiętniający 60. rocznicę rekolekcji dla artystów pod tytułem „Ewangelia a sztuka”, jakie ksiądz biskup Karol Wojtyła wygłosił w tutejszym kościele.