spimco.com
deneme bonusu veren siteler
Deneme Bonusu Deneme Bonusu Deneme Bonusu
deneme bonusu veren siteler deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler bonus veren siteler
escort bayan www.doescorts.com ümraniye escort bayanlar escort maltepe https://pendik.net/
streameast
alanya escort
bahis siteleri
deneme bonusu veren siteler
deneme bonusu veren siteler
메이저사이트
konya escort
kayseri escort
pusulabet giriş
STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / BP DAMIAN MUSKUS W DNIU ŻYCIA KONSEKROWANEGO: OSOBY KONSEKROWANE POWINNY BYĆ ZWIERCIADŁEM DOBREJ NOWINY

Bp Damian Muskus w Dniu Życia Konsekrowanego: Osoby konsekrowane powinny być zwierciadłem Dobrej Nowiny

- Zwierciadłem, w którym odbija się Ewangelia powinien być każdy z nas. Każdy wierzący, każdy ochrzczony, ale zwłaszcza osoby konsekrowane, które postanowiły swoje życie bez reszty poświęcić Bogu - mówił bp Damian Muskus podczas Mszy św. odprawionej w Dniu Życia Konsekrowanego w Bazylice Mariackiej.



Na początku Eucharystii bp Damian Muskus powiedział, że Maryja i Józef niezauważeni weszli do świątyni z Dzieciątkiem. Łaską rozpoznania Zbawiciela Bóg obdarzył tylko dwoje wiernych sług: Symeona i Annę. – Jezus bywa niezauważany również tam, gdzie żyją ludzie, którzy z racji swego powołania powinni być blisko świętych, Bożych spraw. Bóg na szczęcie również dziś posyła swoich proroków, którzy jak Symeon i Anna wypatrują śladów Jego obecności, wiernie i po cichu służąc Mu całym życiem – powiedział biskup. Stwierdził, że prorocka wrażliwość jest zależna od umiejętności otwierania się na głos Ducha Świętego. – Zwłaszcza my, osoby konsekrowane, powinniśmy być na Jego głos szczególnie wyczuleni. Takim wołaniem jest z pewnością dotykający coraz mocniej wspólnoty zakonne spadek powołań – wskazał biskup. Zauważył, że należy zadać sobie pytanie, dlaczego do drzwi wspólnot zakonnych puka coraz miej młodych ludzi. Można mówić, że to owoc laicyzacji, wpływ otoczenia i świata. – O wiele ważniejsze jest poszukiwanie przyczyn w nas samych, bo na to mamy realny wpływ. Dlaczego więc przegrywamy w konkurencji na najlepszy pomysł na życie? Może to nasze życie nie zachwyca? Może to nasze życie młodych nie pociąga? Może nie jesteśmy wiarygodni jako uczniowie i uczennice Pana? Może ludzie widzą w nas raczej urzędniczy kurz niż ewangeliczny blask? Może tkwimy w przestarzałych, kruszących się strukturach, które wymagają głębokiej reformy? Może gaśnie nasz charyzmat i trzeba go na nowo rozpalać? Może trzeba poszukać nowych form docierania do młodych ludzi? Może trzeba szukać nowego języka? Może wytworzyliśmy sobie fałszywy obraz naszej konsekracji i żyjemy w przekonaniu, że decyduje o niej wierzchnia szata, zawiązane węzły na zakonnym pasku, uroczyście wypowiadane formuły ślubów zakonnych, a nie prawdziwa i szczera zażyłość z Jezusem? – zastanawiał się biskup i stwierdził, że tych pytań nie da się oddalać, ponieważ ważą się losy zbawienia ludzi, dla których osoby konsekrowane mają być znakiem rzeczywistości bogatszej niż doczesność.  – Być osoba konsekrowaną to naprawdę wielka odpowiedzialność – podkreślił biskup. Stwierdził, że  w czasie kryzysów to od ludzi żyjących radami ewangelicznymi szedł impuls odnowy. Bóg przysyłał świętych założycieli zakonów, gdy świat pogrążał się w mroku, a  instytucjonalny Kościół zdawał się rozpadać pod naporem ludzkich wad i grzechów. Ratunkiem zawsze był powrót do radykalizmu Ewangelii, wierności Jezusowi, wyrzeczenie się ziemskich wpływów i władzy. – Zwierciadłem, w którym odbija się Ewangelia powinien być każdy z nas. Każdy wierzący, każdy ochrzczony, ale zwłaszcza osoby konsekrowane, które postanowiły swoje życie bez reszty poświęcić Bogu. Nie ja mam świecić, być gwiazdą lecz  w moim sercu, na mojej twarzy, w moich oczach ma się odbijać blask Dobrej Nowiny. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o prawdziwej konsekracji i o świadectwie – wskazał biskup.

Zauważył, że pandemia stała się egzaminem ze służby człowiekowi, miłości miłosiernej i solidarności. Wiele wspólnot zakonnych szło do miejsc, gdzie nikt nie chciał iść, gdzie brakowało środków ochrony. Trudno wymienić wszystkie wspólnoty, które pomagały na różne sposoby, bo było ich tak wiele. – Moje „dziękuję” wobec tych dzieł, które zostały wykonane i spełnione jest niczym, jest zbyt małe. Jednak wiem, że w tym przypadku wdzięczność ludzka jest najmniej istotna. Największą wartość ma zapewnienie Jezusa, który do czyniących dobro innym powiedział: „Błogosławieni miłosierni” – mówił biskup.

Na zakończenie przywołał słowa papieża Franciszka, który zauważył, że obecny czas Kościoła jest przestrzenią dla wspólnot misyjnych, które patrzą rozczarowanym młodym ludziom w oczy, witają obcych i dają nadzieję zniechęconym. To czas dla społeczności, które bez obawy prowadzą dialog z tymi, którzy mają odmienne poglądy, dla wspólnot, które umieją być blisko zranionych przez życie. – Niech te słowa papieża Franciszka staną się programem na dziś i jutro dla wszystkich osób i wspólnot żyjących radami ewangelicznymi – zakończył biskup.

IMG_1578

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Wideo

ZOBACZ TAKŻE