– Pozwólmy by od teraz pociągała nas nadzieja i pozwólmy by przez nas stała się zaraźliwa dla tych, którzy jej pragną. Niech nasze życie mówi im: „ufaj Panu, bądź mężny, niech się twe sercem umocni, ufaj Panu. Niech moc nadziei wypełnia naszą teraźniejszość – mówił bp Jan Zając w czasie liturgii stacyjnej w Sanktuarium św. Józefa w Krakowie-Podgórzu.
– Gromadzimy się tu, by w naszych modlitwach polecać ojczyznę, Kościół, nasze osobiste intencje. Ufamy, że św. Józef zaniesie nasze prośby i nasze modlitwy przed tron Boży – mówił na początku Mszy św. proboszcz, ks. Antoni Bednarz, witając w Sanktuarium św. Józefa w Krakowie-Podgórzu bp. Jana Zająca. Zaznaczył, że dziś Kraków w ramach liturgii stacyjnej duchowo łączy się z wiernymi modlącymi się w rzymskiej bazylice Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu. Biskup do wskazanych intencji dołączył modlitwę o zdrowie dla papieża Franciszka i o pokój na świecie.
W czasie homilii krakowski biskup pomocniczy senior zwrócił uwagę, że tegoroczną pielgrzymkę do rzymskich bazylik Ojciec Święty przeżywa w wyjątkowym kościele stacyjnym – w Poliklinice Gemelli, którą nazwał „sanktuarium cierpienia”. Biskup zauważył, że poprawiający się stan zdrowia papieża jest czytelnym znakiem złożenia nadziei w Bożą pomoc. – My mocno ufamy, że dzisiaj, w tej świątyni, w tym sanktuarium, Duch Święty pragnie nas obdarzyć darem nadziei, która zawieść nie może – mówił, zachęcając do uczynienia rachunku sumienia z tego, w kim lub w czym pokładamy nadzieję.
– Prawdziwe przylgnięcie do Boga i umiłowanie wartości, które On nam zaleca do stosowania w życiu, daje gwarancję zaowocowania w życiu wiecznym. Grzech i upatrywanie swojej siły w ciele sprawiają, że tracimy nadprzyrodzoną wrażliwość i duchowy zmysł. W czasie Wielkiego Postu szukajmy źródła nadziei i otwierajmy się na głos Ducha Świętego w naszych sercach – apelował bp Jan Zając.
Komentując psalm zaznaczył, że potrzeba czujności, aby działanie innych ludzi nie wyprowadziło nas na manowce, żebyśmy „nie dali się zwieść, ale szli drogami, nie raz trudnymi, ale prowadzącymi do źródła wody żywej”. Nawiązując do ewangelicznej przypowieści o bogaczu i Łazarzu, zwrócił uwagę, że zostało w niej nie tyle odrzucone bogactwo a docenione ubóstwo, ile została ukazana „wartość ufnego powierzenia się Bogu i wola dostrzeżenia bliźniego”. – Ewangelia uczy nas, że ktoś, kto znajduje się po stronie Boga i bliźniego, który jest widzialnym obrazem Boga, jest szczęśliwym, bezpiecznym jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą. Kto natomiast własnymi siłami próbuje zapewnić sobie powodzenie – przegrywa, jest jak plewa, którą wiatr rozmiata – mówił bp Jan Zając, zauważając, że współczesny człowiek coraz bardziej pochłonięty jest codziennością i zapomina o perspektywie życia wiecznego.
– Pozwólmy by od teraz pociągała nas nadzieja i pozwólmy by przez nas stała się zaraźliwa dla tych, którzy jej pragną. Niech nasze życie mówi im: „ufaj Panu, bądź mężny, niech się twe sercem umocni, ufaj Panu. Niech moc nadziei wypełnia naszą teraźniejszość – zachęcał na koniec.
Po Mszy św. bp Jan Zając odmówił Modlitwę Jubileuszową przed Najświętszym Sakramentem. Do godz. 21.00 trwała adoracja w ciszy.
