- Nie ma nic piękniejszego niż dobry nauczyciel-mistrz. Nie ma nic piękniejszego niż sprawiedliwy, mający pomysł na szkołę dyrektor - mówił bp Janusz Mastalski podczas Mszy św. dla nauczycieli w parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie-Borku Fałęckim.
Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Sławomir Kowalski, powiedział, że w ramach parafialnych obchodów Dnia Edukacji Narodowej zebrani niosą Bogu dziękczynienie i błaganie o to, by byli dobrymi niedzielami oraz pedagogami. Wskazał, że to niezwykła okazja, by wspominać i pomodlić się za swoich wychowawców i nauczycieli z czasów młodości.
W homilii biskup powiedział, że uczniami Jezusa były także kobiety. Maria z zapałem przyjmował naukę Chrystusa, zaniedbując swe tradycyjne obowiązki, a Marta pozostała w pozycji tradycyjnej, tracąc to, co zyskała jej siostra. Często wskazuje się na to, że Marta i Maria to obraz wychowawców skupiających się na potrzebach lub na samym człowieku Podobnie w szkole często liczą się rankingi lub osiągnięcia i łatwo zapomnieć o tym, co najważniejsze. Benedykt XVI mówił, że godność wychowania polega na wspieraniu prawdziwej doskonałości tych, którzy są prowadzeni. Biskup podkreślił jak ważna jest satysfakcja z pracy i powołanie. Przyznał, że przez lata spotkał wielu nauczycieli, którzy czują się niedocenieni i wskazał na trzy wymiary autoewaluacji.
Pierwszy rodzaj weryfikacji to weryfikacja wyborów. – Jednoznaczność to poczucie godności nauczycielskiej, która została w ostatnich dekadach sprofanowana – zauważył biskup i dodał, że jednoznaczność to dawanie poczucia bezpieczeństwa i bycie godnym zaufania.
Drugim wymiarem autoewaluacji jest weryfikacja środków do celu. Troska o skuteczność edukacji to nauczanie wychowujące, pełne wartości i osobisty rozwój zawodowy. Oznacza to rozwój wewnętrzny, umiejętność zdystansowania i walkę z wypaleniem zawodowym. – Nie ma nic piękniejszego niż dobry nauczyciel-mistrz. Nie ma nic piękniejszego niż sprawiedliwy, mający pomysł na szkołę dyrektor – podkreślił bp. Janusz Mastalski.
Należy dokonać także weryfikacji własnych priorytetów i wartości. – Nasza praca to nie jest praca „na dziś”, tylko „na juto” – zauważył bp Janusz Mastalski i powiedział, że należy mieć dystans i zachowywać postawę refleksyjności. – Dziś wasze święto, więc chcę was przymusić od pytania „Co mogę zrobić dla siebie?”, bo całe życie robicie wiele dla innych – zauważył biskup.
Podkreślił, że największymi wrogami nauczycieli jest zniechęcenie i narzekanie. – Jeśli wy się zniechęcicie, kto zadba o przyszłość naszego narodu, Kościoła, naszych rodzin? – pytał.
Życzył zebranym, by byli piękni wewnętrznie i pozostawił im słowa św. Jana Pawła II, który mówił, że w dzisiejszych czasach młodzież szuka oparcia. – Życzę wam, byście spotkali na swej drodze ludzi, którzy powiedzą: „Jak ja panią lubię. Miałem naprawdę rewelacyjnych nauczycieli” – zakończył.