– Nie zawsze łatwe rozwiązania są dobre. Może warto poszukać tej ciaśniejszej bramy – mówił bp Janusz Mastalski podczas peregrynacji ikony Świętej Rodziny w parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie-Borku Fałęckim.
Na początku Mszy św. ks. Sławomir Kowalski podkreślił, że u stóp ikony Świętej Rodziny parafianie składają ogrom dziękczynienia za dar swoich rodzin. – Dziękujemy za to, że pojawiliśmy się na świecie, że wzrastamy, że jest nam dane nieustannie się rozwijać – mówił proboszcz zaznaczając, że przed świętym wizerunkiem można zostawić swoje łzy, bóle, strapienia, ale także uśmiechy, radości i chwile szczęścia. – Przy tej ikonie i przy Bogu samym możemy zostawić swoją przeszłość, teraźniejszość i z nadzieją oczekiwać przyszłości – stwierdził ks. Sławomir Kowalski.
– Szeroka brama to wygodne wybieranie ze Słowa Bożego tego, co powoduje usprawiedliwienie i zbawienie we własnych oczach – mówił na początku homilii bp Janusz Mastalski zwracając uwagę, że przestronna droga wydawałaby się najbezpieczniejsza, a jednak prowadzi do zguby, bo nie ma na niej Jezusa. – Wąska brama to wiara człowieka poszukującego zbawienia w Bogu. To wiara człowieka, który jest odważny i idzie nieraz pod prąd. Wąska brama to po prostu wypełnianie woli Bożej – dodawał krakowski biskup pomocniczy.
Wskazując na ikonę Świętej Rodziny zapytał, co robić, aby nie pogubić śladów Jezusa, Maryi i Józefa, aby iść w kierunku ciasnej bramy. – Święta Rodzina była dla siebie wzajemnie darem. Bycie darem dla innych, to bycie wrażliwym, (…) bycie ofiarnym, (…) to uczyć się tolerancji i przebaczenia – mówił biskup. Drugi ślad, na który zwrócił uwagę to pokładanie nadziei w Bogu. Zauważył, że w Bogu jest siła i perspektywa poukładania wszystkiego na nowo. Trzecim śladem jest sam Jezus, który idzie i prowadzi; czasem mówi: „jest ciężko, ale jestem z tobą”.
– Jakie są moje ślady? Czy są Józefowe, Maryjne, Jezusowe? – pytał na koniec bp Janusz Mastalski. – Nie zawsze łatwe rozwiązania są dobre. Może warto poszukać tej ciaśniejszej bramy… – zachęcał wiernych.