Święty Józef Sebastian i błogosławiona Klara, w żywym kontakcie z realnym światem ludzkiej biedy i ludzkiego wołania o miłość, budowali w swoich czasach cywilizację miłości. Czynili to mądrze, po Bożemu.- mówił kardynał Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. w Sanktuarium Jana Pawła II w 4. rocznicę beatyfikacji Matki Klary Ludwiki Szczęsnej.
W homilii, kardynał przypomniał postać błogosławionej Matki Klary, założycielki Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Ludwika Szczęsna urodziła się w 1863 roku w ubogiej rodzinie. Rodzice, wiedząc, że nie będą w stanie zapewnić dzieciom utrzymania w ich dorosłym życiu, kładli nacisk na przygotowanie do pracy zarobkowej. Ludwika została krawcową, ale w sercu nosiła pragnienie poświęcenia się dla Boga. Dzięki spotkaniu z błogosławionym ojcem Honoratem Koźmińskim odkryła piękno życia zakonnego w Zgromadzeniu Sług Jezusa, a znajomość z biskupem Józefem Sebastianem Pelczarem doprowadziła do powstania nowego zgromadzenia.
– Po ludzku sądząc, odeszła zbyt wcześnie do wieczności w wieku niespełna pięćdziesięciu trzech lat. Ale żar serca, jakim rozpaliła młode Zgromadzenie, pozwolił mu rozrastać się po śmierci współzałożycielki, rozeznawać nowe potrzeby apostolskie i odpowiadać im w duchu ofiarnej i bezgranicznej miłości i służby, inspirowanej i symbolizowanej miłością zranionego Najświętszego Serca naszego Zbawiciela.
Kardynał nawiązał do słów Chrystusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię”, zaznaczając, że stanowią one doskonałą odpowiedź na wiele pytań nurtujących każdego człowieka.
– Nasz Pan nie obiecuje nam łatwego rozwiązania trapiących nas problemów i trudności. Natomiast On nas zapewnia, że jest solidarnie z nami i że doda nam sił, byśmy mogli stawić czoło temu wszystkiemu, co zdaje się nas przerastać, co jest ponad nasze siły.
Zauważył, że Siostry Sercanki, które z imienia i symbolu Serca Chrystusa czerpią inspirację do osobistej postawy miłości i służby, w szczególny sposób żyją Bożym Słowem, trwając w postawie pokory i ofiarności. Dodał, że Matka Klara kierowała się w swoim życiu miłością Boga i bliźniego, dając przykład bezinteresownego zawierzenia Bogu.
– Wybierając drogę miłości, wybieramy życie. Wyrzekając się miłości, zamykając się samolubnie w sobie, skazuje się na duchową śmierć, na pustkę i bezsens.
Kończąc homilię, kardynał przypomniał, że beatyfikacja błogosławionej Klary nieprzypadkowo miała miejsce w Sanktuarium św. Jana Pawła II. Papież był blisko związany z Siostrami Sercankami, a radością jego pontyfikatu były beatyfikacja i kanonizacja świętego biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, potwierdzająca i umacniająca charyzmat Sióstr Sercanek.
– Wszystko zaczęło się w Krakowie, a potem przeniosło do Watykanu, gdzie obecność i praca Sióstr wpisała się na zawsze w pontyfikat świętego Papieża, a on wpisał się w historię Zgromadzenia (…) Wiemy, jak bardzo nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa było wpisane w duchowość Karola Wojtyła i jak ta duchowość pogłębiała się w jego życiu i służbie kapłańskiej, biskupiej i papieskiej.
Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Sercanki) powstało w 1894 roku w Krakowie z inicjatywy św. Józefa Sebastiana Pelczara, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego i biskupa przemyskiego i w tym roku przeżywa Jubileusz 125-lecia. Jego współzałożycielką i pierwszą przełożoną generalną była bł. Klara Ludwika Szczęsna. Siostry zajmują się głównie działalnością dydaktyczno-wychowawczą i charytatywną. W 1994 roku, podczas jubileuszu stulecia Zgromadzenia, Jan Paweł II pisał: „Polecam Was Najświętszemu Sercu Jezusa, które jest pełne dobroci i miłości. W Nim szukajcie mocy do nieustannego duchowego wzrostu i do udoskonalenia Waszej Sercańskiej tożsamości. Uczcie się od Bożego Serca ogarniać Waszym sercem wszystkich ludzi potrzebujących pomocy duchowej, moralnej, czy materialnej. Dziś potrzebne jest światu serce wielkie, serce otwarte, serce na miarę Najświętszego Serca Jezusa!”.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska