- Dzisiejszej świętej nocy przeżywamy dalszy ciąg radosnych i pełnych nadziei dziejów Kościoła. - mówił metropolita krakowski Marek Jędraszewski podczas Wigilii Paschalnej w wawelskiej katedrze.
Na początku homilii, arcybiskup przypomniał zagubienie i niepewność Apostołów na wieść o pustym grobie. Świadomość zwycięstwa Chrystusa nad szatanem, grzechem i śmiercią docierała do Jego uczniów stopniowo. Dopiero zesłanie Ducha Świętego uzdolniło ich do mężnego wyznawania prawdy o zmartwychwstaniu. Metropolita przypomniał słowa św. Pawła z Listu do Rzymian, w których Apostoł Narodów wyjaśnił, że chrzest jest zakorzenieniem wierzących w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa: „Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca”.
– Dzieje Kościoła rozpoczęły się wraz z zesłaniem Ducha Świętego na Apostołów i Matkę Najświętszą w Wieczerniku. To historia ludzi, którzy złączyli się z Chrystusem, z Jego śmiercią i zmartwychwstaniem i odtąd żyli nowym życiem, stając się znakiem sprzeciwu dla świata.
Arcybiskup przypomniał o fali prześladowań chrześcijan za czasów cesarza Nerona, który oskarżył wyznawców Chrystusa o podpalenie miasta. Przytoczył fragment „Roczników” Tacyta, w których rzymski historyk opisał ich męczeństwo i powód tortur, jakim była „nienawiść do rodzaju ludzkiego”. Dodał, że podobne zarzuty pojawiają się także i dziś w oskarżeniach chrześcijan o homofobię. Metropolita przywołał również postać św. Justyna, który podczas prześladowań w czasach Marka Aureliusza stanął przed sądem prefekta Rzymu, Rustyka. Zachował się ich szczególny dialog, w którym Justyn dał odważne świadectwo wiary w Chrystusa, a w konsekwencji został ścięty mieczem.
– Historia Rzymu, pierwszych dziesięcioleci chrześcijaństwa to historia, która wielokrotnie powtarzała się i powtarza do dziś. To historia Kościoła, który żyje chlubą swoich męczenników i świadków na przekór światu i jego prawom. Umarli dla Zbawiciela, wierząc, że razem z Nim będą się cieszyć chwałą u Ojca Niebieskiego.
Metropolita zwrócił uwagę, że po homilii, grupa katechumenów przyjmie chrzest i bierzmowanie, a także po raz pierwszy będzie w pełni uczestniczyć w Eucharystii. Dodał, że każdy będzie mógł odnowić przyrzeczenia chrzcielne, wyrzec się szatana i wyznać wiarę w Boga, otwierając się tym samym na dary Ducha Świętego.
– Wyrażamy dziś gotowość, by świadczyć, nawet własnym cierpieniem i życiem. W tajemnicę chrztu, włączającego nas w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, jest wpisana gotowość na męczeństwo.
Na zakończenie, arcybiskup zacytował fragment „Orędzia Wielkanocnego”: Prosimy Cię przeto, Panie, niech ta świeca poświęcona na chwałę Twojego imienia nieustannie płonie, aby rozproszyć mrok tej nocy. Przyjęta przez Ciebie jako woń przyjemna, niechaj się złączy ze światłami nieba. Niech ta świeca płonie, gdy wzejdzie słońce nie znające zachodu: Jezus Chrystus, Twój Syn Zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen”.
Liturgia Wigilii Paschalnej zaczyna się po zmroku. Pierwszą jej częścią jest Liturgia Światła. Na zewnątrz świątyni rozpala się ogień, od którego zapala się Paschał – woskową świecę symbolizującą zmartwychwstałego Pana. Następnie, następuje rozbudowana Liturgia Słowa, mająca na celu przypomnienie historii zbawienia. Kolejną częścią jest Liturgia Chrzcielna, podczas której wierni wyrzekają się szatana i wyrażają wiarę w Chrystusa, a katechumeni otrzymują sakrament chrztu i bierzmowania. Ostatnim elementem Wigilii Paschalnej jest Eucharystia i procesja rezurekcyjna.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska
Fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska
Video Katarzyna Katarzyńska |Archidiecezja Krakowska