Podczas ich pielgrzymki ks. Franciszek Ślusarczyk, wieloletni kustosz sanktuarium Bożego Miłosierdzia, został uhonorowany odznaką "Beati Misericordes".
Pielgrzymi, którzy od samego rana przybywają do Łagiewnik, dziękują za I pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski, 75 lat obecności obrazu Jezusa Miłosiernego oraz nabożeństwo Drogi Miłosierdzia.
Ks. Zbigniew Bielas, który od 1 lipca jest kustoszem sanktuarium Bożego Miłosierdzia, witając ich zaznaczył, że ornat, który ma dziś na sobie, jest przykładem łączności z dniem, kiedy Jan Paweł II w sierpniu 2002 r. był w Łagiewnikach i zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu. I za to wydarzenie 18 sierpnia dziękowali uczestnicy 6. Pielgrzymki Czcicieli Bożego Miłosierdzia.
Wskazując na Bramę Miłosierdzia, na której wypisane są uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy, ks. Bielas apelował też, by ci, którzy przychodzą do źródeł miłosierdzia, byli jego świadkami i w codziennym życiu czynili dzieła miłosierdzia.
Z kolei bp Jan Zając, kustosz honorowy sanktuarium Bożego Miłosierdzia, mówił, iż pielgrzymi z wiarą i nadzieją stają przed obliczem Pana Jezusa, wpatrują się w Jego rozpromienione Serce i wchodzą w blask miłosierdzia wołając: “Jezu, ufam Tobie!”. – Droga naszego życia stała się drogą miłosierdzia. (…) Niech uczestniczenie w tej Eucharystii rozpali w nas żar miłości Boga i ratowania dusz – zachęcał bp Zając, dodając: – Pragniemy jeszcze raz wyznać, że nie ma dla człowieka innego źródła nadziei, jak miłosierdzie Boga. Jeszcze raz chcemy na nowo odkryć w Chrystusie oblicze Ojca, który jest Bogiem wielkiej pociechy.
Mszy św. w Godzinie Miłosierdzia przewodniczył z kolei ks. Franciszek Ślusarczyk, który do 1 lipca pełnił funkcję kustosza sanktuarium. W homilii przekonywał – nawiązując do odczytywanego dziś fragmentu Ewangelii – iż rozłam i niepokój pojawiają się nie tam, gdzie Ewangelia została przyjęta, lecz tam, gdzie została ona wypaczona lub zlekceważona. – Stąd Boży ogień, jaki Zbawiciel przynosi na ziemię, ma zniszczyć to, co przyziemne, kruche i nietrwałe. Ogień ten ma oczyścić ludzkie umysły i serca, by w całej pełni mogła się objawić moc Prawdy, Miłości i Przebaczenia – tłumaczył.
Jak również zauważył, wymownym streszczeniem ewangelicznej prawdy o ogniu Bożej Miłości jest znak krzyża. – Od dwudziestu wieków krzyż Chrystusa jest znakiem zwycięstwa, dla niektórych znakiem sprzeciwu, a dla nas, ludzi wierzących, znakiem nadziei! Również w tej świątyni ten symboliczny kamień z Golgoty wzywa do refleksji, nawrócenia, przyjęcia daru Bożej, przebaczającej miłości – wskazał ks. Ślusarczyk.
Przypomniał także pielgrzymom, iż dzięki temu, że Chrystus przelał za nas własną krew, możemy nieustannie korzystać z łaski przebaczenia u kratek konfesjonału i wciąż doświadczać Bożej miłości u stóp Jego ołtarza. – Podczas tej pielgrzymki patrzymy na Jezusa z wielką wdzięcznością i nadzieją! Chcemy Mu dziękować za to, że przez codzienną, wierną posługę Ojca Świętego, biskupów oraz kapłanów, Jezus przewodzi nam w wierze prowadząc nas niezawodną Drogą Miłosierdzia. Każdego pielgrzymi mogą tu doświadczyć zbawiennej prawdy, że Miłosierdzie Boże jest niezawodnym źródłem nadziei dla tych, którzy mają odwagę stanąć przed Bogiem w duchu i prawdzie. Czasem jest to prawda bolesna, ale kiedy spotyka się z Bożą łaską – staje się bezcennym lekarstwem dla zbolałej duszy – mówił ks. Franciszek Ślusarczyk.
Za wieloletnią posługę kustosza oraz za gorliwą i wytrwałą służbę w dziele Bożego Miłosierdzia, ks. Ślusarczyk został uhonorowany odznaką “Beati Misericordes”.
Za: krakow.gosc.pl
Fot. Mieczysław Pabis