Rozważania „Dobrej Nowiny EXTRA” – jako dłuższe refleksje nad niedzielną Ewangelią – powracają, jako forma wielkopostnych rekolekcji Archidiecezji Krakowskiej. W każdą sobotę o godz. 17:07 ks. Artur Czepiel i ks. Mieszko Ćwiertnia uświadamiać będą wagę czasu przygotowującego nas na Zmartwychwstanie. Uzupełnieniem do ich pracy stanie się liturgiczny podcast „To nie teatr” przygotowany przez ks. Ryszarda Kilanowicza – premiera w każdy czwartek o 19.00.
Możemy dzisiaj mieć bardzo mieszane uczucia. Bo z jednej strony idziemy na Eucharystię z palmami w ręku. Wspominamy bowiem triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy. Jadącego na osiołku Mesjasza witają wiwatujące tłumy. Ścielą płaszcze pod kopytka osiołka, a dzieci machają palmowymi gałązkami. Tym radosnym akcentem rozpoczynamy liturgię tej niedzieli. A za chwilę słowo Ewangelii – Dobrej Nowiny przenosi nas w wydarzenia męki i śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa. Nie ma już tłumów wołających “hosanna”. Jest tłum krzyczący: ukrzyżuj. A potem na Golgocie też nie ma tłumów, których witały Zbawcę na rogatkach Jerozolimy. Ba, tam nawet nie ma 12 apostołów. Pod Jezusowym krzyżem pozostał tylko jeden – Jan. I kilka niewiast. Reszta odeszła…. Umierającemu na krzyżu Zbawicielowi towarzyszyła garstka, którą można policzyć na palcach jednej ręki. Reszta oddaliła się. Odeszła….
Dzisiaj też wielu odchodzi. Wielu opuszcza Jezusa i zostawia Go samego. A jeszcze niedawno z Nim byli…. Tak wielu ludzi, ochrzczonych, kiedyś nawet praktykujących, dzisiaj Jezusa opuściło…Wszak, moi drodzy sami widzicie, że ubywa w polskich kościołach wiernych. Że coraz więcej tych, którzy chlubią się, że tutaj nie przychodzą… A pandemia ten proces przyspieszyła. Wspomnijcie w tym momencie ile osób znacie, które jeszcze parę lat temu chodziły na mszę, a dzisiaj nie chodzą…
Dlatego, gdy zastanawiasz się, czy warto jeszcze przychodzić na Eucharystię, pomyśl o tych, którzy zostali przy ukrzyżowanym Jezusie… Widzieli skatowanego, poniżonego i upodlonego człowieka, odartego ze skóry przy biczowaniu, z głową przebitą od hełmu cierniowej korony, rozpiętego na krzyżowym drzewie, jak sokół na niebie… I w tym umęczonym do granic Jezusie nadal widzieli Mesjasza… Ty na ołtarzu widzisz chleb i wino. Czy w tych prostych znakach nadal rozpoznajesz Jezusa? Czy wierzysz, że w tej prostocie On naprawdę jest obecny? Jeśli wierzysz, to zostań przy Nim. Na nim się nigdy nie zawiedziesz…