„Dobra nowina” to cykl internetowych rozważań Pisma Świętego, w których trakcie ks. Artur Czepiel i ks. Mieszko Ćwiertnia przybliżają Słowo Boże kierowane do nas w niedziele oraz inne ważne uroczystości i święta roku liturgicznego. Premierowe odcinki co sobotę o 17.07, a w przypadku świąt ruchomych, każdego popołudnia w wigilię o tej samej porze.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus zauważa, że tłumy idące za nim z czasem będą odczuwać głód. Ma świadomość, ze tę rzeszę, która słucha Jego słów trzeba nasycić nie tylko słowem, ale także pokarmem. I Chrystus wie co ma czynić. Zna potrzeby ludzi, także te fizyczne. Dlatego tak jak śpiewamy w psalmie dzisiejszej niedzieli otwiera swą rękę i karmi lud do syta. Mając do dyspozycji tylko pięć chlebów i dwie ryby, dokonuje cudu rozmnożenia. I rzesza idących za Panem zostaje nasycona.. Mało tego, zostaje jeszcze 12 koszy ułomków. Tak bowiem hojny jest nasz Pan w rozdawaniu swoich darów.
Chciejmy z dzisiejszej dobrej nowiny wydobyć dwa przesłania, jakie ona nam przynosi. Po pierwsze: Jezus widzi nasze potrzeby. Nie tylko te duchowe. Ale także te, które dotyczą naszej codzienności, jak chociażby głód. Dlatego kiedy uczył nas modlitwy Pańskiej zawarł w niej tę prośbę, którą codziennie powtarzamy: chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Codziennie słowami, których nauczył nas Jezus prosimy o chleb, a więc o to, by nie zabrakło nam pokarmu. Byśmy nie cierpieli głodu. Skoro w tej modlitwie, której Jezus nas nauczył jest prośba o to, by nam nie zabrakło chleba, to czy potrzeba nam jeszcze jakiegoś dowodu, że Jezus zna wszystkie nasze potrzeby, także te fizyczne. Tak Jezus doskonale wiele, czego potrzebujemy. Dlatego nie wahajmy się go prosić także o te proste rzeczy, które składają się w mozaikę naszej codzienności. Bo skoro nauczył nas codziennie prosić o chleb, to dał nam najpiękniejszy znak, że chce być z nami także w tym , co proste, powszechne, podstawowe…
Ale dzisiejsza Ewangelia o rozmnożeniu chleba jest także zapowiedzią Eucharystii. Chrystus nie tylko troszczy się o chleb powszedni dla słuchających go rzesz. Nie tylko chlebem jęczmiennym karmi tych, którzy za nim idą. Ale daje nam także pokarm na życie wieczne. Karmi nas Chlebem Eucharystycznym. Warto zatem postawić sobie dzisiaj pytanie: czy ja odczuwam głód Eucharystii? Czy pragnę tego chleba, który daje mi perspektywę nieba. Popatrzcie: dla tego codziennego chleba potrafimy rano zerwać się z łóżka, jechać do sklepu. Czy tak samo nam zależy na chlebie Eucharystycznym? Czy tak samo pragniemy tego chleba, którym Chrystus karmi nas z ołtarza?