Ks. Robert Młynarczyk od ponad roku tworzy podcast Archidiecezji Krakowskiej „Dobra Nowina”. Wraz z nowym rokiem liturgicznym dołączy do niego ks. Marek Suder. Nam ks. Robert opowiedział o tym, co daje mu czytanie Ewangelii, gdzie zdarzało mu się tworzyć rozważania i czym po roku jest dla niego „Dobra Nowina”.
Jak zaczęło się Księdza powołanie? Czy to było coś naturalnego czy niespodziewane „trzęsienie ziemi”?
Ks. Robert Młynarczyk, wikariusz parafii św. Barbary w Libiążu i współautor „Dobrej Nowiny”: Od dziecka byłem ministrantem, później lektorem, więc często chodziłem do kościoła, nawet w tygodniu. Miałem super grupę rówieśników – ministrantów. Od szkoły podstawowej myśl o kapłaństwie jakoś się przewijała, jednak później w szkole średniej pojawiły się inne horyzonty. Gdy w klasie maturalnej, trzeba było podjąć decyzję, postanowiłem wstąpić do seminarium, z myślą, że, jeśli mam być księdzem, Bóg pokieruje moimi wyborami, a zwłaszcza przeprowadzi przez studia.
Czy Pismo Święte było dla Księdza nieodłącznym elementem codzienności w domu czy ten nawyk codziennego czytania go przyszedł wraz z seminarium i wyborem kapłańskiej drogi?
RM: Byłem lektorem, wiec czytałem Pismo Święte w kościele. W domu było to raczej sporadycznie. Oczywiście lubiłem poznawać historię biblijne, zwłaszcza te ze Starego Testamentu, ale wtedy traktowałem je jak zwykłe opowiadania, w których Bóg pokazał swą moc. Dopiero w seminarium, gdy udało mi się przeczytać całe Pismo Święte, zacząłem traktować tę Księgę jako list Boga skierowany do mnie.
Czym więc dziś jest dla Księdza Ewangelia?
RM: Ciągle nieodkrytą księgą. Jest niesamowita, ponieważ za każdym razem, gdy czytam lub słucham jej fragmentów odkrywam coś nowego. Pomaga mi w prostowaniu wciąż krzywych dróg mojego życia.
Jaki jest Księdza ulubiony fragment z Pisma Świętego?
RM: Na obrazku prymicyjnym umieściłem słowa „Bóg jest Miłością”. Swoim życiem próbuję na tą miłość odpowiedzieć.
Od roku prowadzi Ksiądz cykl podcastów z rozważaniami niedzielnej Ewangelii „Dobra Nowiny”. Co dał Księdzu ten czas jeszcze głębszej pracy nad Pismem Świętym?
RM: Kilka dni wcześniej staram się rozważać słowo, które mam głosić. To przede wszystkim treści, które muszę sam zrozumieć i wydobyć z nich wskazówki dotyczące mojego życia.
Jakie było najdziwniejsze miejsce, w którym zdarzyło się Księdzu tworzyć rozważania?
RM: Większość przygotowuję w domu, ale zdarzyło się też na wyjeździe narciarskim, na rekolekcjach kapłańskich czy podczas wakacyjnych wypraw.
Od nowego liturgicznego do projektu dołącza ks. Marek Suder. Będziecie głosić „Dobrą Nowinę” naprzemiennie. Jak Ksiądz myśli, co wniesie ta zmiana, a wraz z nią ks. Marek?
RM: Ks. Marek jest ojcem duchownym seminarium, ale wcześniej pracował na parafiach, więc ma duże doświadczenie duszpasterskie. Dla słuchaczy będzie to świeżość spojrzenia, pewnie częściowa zmiana stylu. Poszerzy się spojrzenie na Słowo, które kieruje do nas Pan.
Dlaczego warto w sobotę wieczorem włączyć YouTube albo Spotify i posłuchać rozważania Ewangelii?
RM: To dobre przygotowanie do przeżywania Dnia Pańskiego. Jeśli mamy żyć Ewangelią to warto szukać rozważań i komentarzy, aby pełniej zrozumieć Jego słowo.
Gdy dzisiaj myśli Ksiądz „Dobra Nowina”, jakie pierwsze skojarzenie pojawia się w Księdza głowie?
RM: Słowo Przyjaciela na dziś.
Ks. Robert Młynarczyk – kapłan Archidiecezji Krakowskiej, wikariusz parafii św. Barbary w Libiążu, katecheta, dekanalny duszpasterz młodzieży.