STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / DOBRA NOWINA: PRZYJĄĆ PRZYCHODZĄCEGO CHRYSTUSA. ROZWAŻANIE NA II NIEDZIELĘ PO NARODZENIU PAŃSKIM, ROK C

Dobra Nowina: Przyjąć przychodzącego Chrystusa. Rozważanie na II Niedzielę po Narodzeniu Pańskim, Rok C

Dobra Nowina to seria rozważań niedzielnej Ewangelii w formie podcastów, przygotowywanych przez ks. Artura Czepiela, archidiecezjalnego duszpasterza służby liturgicznej oraz ks. Jakuba Łabuza, który zastąpił ks. Mieszka Ćwiertnię. Zapraszamy w każdą sobotę o godz. 17.07 na kanał YouTube i Spotify Archidiecezji Krakowskiej. To także forma przygotowania do obchodów Roku Świętego 2025.



W dzisiejszą II Niedzielę po Narodzeniu Pańskim czytamy prolog, czyli tekst, który otwiera Ewangelię według św. Jana. Przybliża nam on prawdę, którą świętujemy w okresie Bożego Narodzenia. Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. Prowadzeni tymi słowami Ewangelisty chcemy raz jeszcze zgłębić tajemnicę Narodzin Zbawiciela. Wrócić chcemy do tych chwil, gdy słowo prawdziwie ciałem się stało, a więc do Betlejem. I zatrzymać się nad tajemnicą wcielonego Słowa, które wśród nas zamieszkało.

A dziś? Chrystus wciąż kołacze do drzwi. Już nie w Ciele Dzieciątka. Ale nadal puka i szuka miejsca, gdzie zostanie przyjęty. Nie do drzwi czy bram, ale do ludzkich serc. Nieraz bardziej twardych i trudnych do otwarcia niż niejedne ciężkie wrota. W jaki sposób dziś do nas przychodzi? W jaki sposób Słowo, które stało się ciałem, wciąż chce być przez nas przyjmowane?

Po pierwsze Chrystus przychodzi do nas w darze Eucharystii. Nie tylko tej świątecznej, uroczystej jak dziś. W czasie każdej Eucharystii. Codziennie daje nam swoje Ciało i Krew z ołtarza i mówi: „Bierzcie”. I szuka, tak jak w Betlejem tych, którzy mu otworzą, wpuszczą go do domu swojego serca. I tak wielu z nas uchyla drzwi Jezusowi, pozwala mu wejść do nich i w nich mieszkać, nie tylko w niedzielę, ale i w powszedni dzień.

Przychodzi dziś Jezus do nas, jak niegdyś w Betlejem w swoim Słowie. Wszak przecież przypomniała nam dzisiejsza Ewangelia, że w dniu narodzin Słowo Ciałem się stało. Jezus w darze swojego Słowa jest nieomal na wyciągnięcie ręki. W naszych domach mamy przecież Biblię. W czasie wigilijnej wieczerzy otworzyliśmy ją i czytaliśmy. Niestety w wielu naszych rodzinach egzemplarz Pisma Świętego jest otwierany tylko na tę okazję. A Chrystus czeka. Czeka w swoim Słowie.

Przychodzi dziś Jezus do nas w drugim człowieku. Gdy urodził się w Betlejem, był tak niepozorny. Maleńkie Dzieciątko na sianie w lichym odzieniu. Nad nim uboga Matka, w tle obraz jaskini – rozpacz i nędza. A dziś ukryty już nie w Dziecku, ale po prostu w drugim człowieku. Tak dalekim, a tak bliskim. Bo zawsze, ilekroć otwieramy się na drugiego człowieka, tylekroć przyjmujemy Chrystusa. Ale ilekroć gardzimy tym obok nas, jesteśmy biedniejsi niż Herod. On bowiem nie poznał, kim jest Chrystus. A my wiemy. I możemy Go zobaczyć w naszym bliźnim.

Fragment Ewangelii do rozważenia (J 1, 1-18):

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.

W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.

Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».

Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.

Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

ks. Artur Czepiel | Archidiecezji Krakowska
ZOBACZ TAKŻE