– Na ile rodzina wychowa, ukształtuje serce młodego człowieka w miłości bliźniego i ojczyzny, na tyle dzieje narodu mają szansę odradzać się w dobru – mówił ks. Władysław Palmowski w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Mistrzejowicach w czasie niedzielnej Eucharystii dla Duszpasterstwa Ludzi Pracy.
Na początku homilii ks. Władysław Palmowski zwrócił uwagę, że 158 lat temu, w przededniu wybuchu powstania styczniowego, Polacy gromadzili się na modlitwie, bo wiedzieli, że potrzebna jest „moc ducha, którą we wspólnocie odzyskają, by mogli przywrócić wolność ojczyźnie i narodowi”. – Rodzina, która dźwigała fundament wychowania i kształtowania patriotyzmu stała się mocą i siłą dla narodu, dla każdego kto wspominając dzieje bohaterów wspaniałych wydarzeń rósł w miłości do ojczyzny – mówił kapłan podkreślając dojrzałość społeczeństwa, która przejawiała się w organizacji państwa podziemnego.
Proboszcz z Morawicy zaznaczył, że postawa i duch powstańców styczniowych dał pewien fundament, który pozwolił ich dzieciom i wnukom stanąć na drodze do wolności narodu w późniejszych latach. – Gdyby nie było powstania styczniowego i tej drogi przygotowania w rodzinie do odpowiedzialności za ojczyznę, nie byłoby bohaterskiego zrywu w roku 1939 i walki z okupantami i późniejszej niepodległości – mówił ks. Palmowski.
Kapłan podkreślił, że dzieje narodu przeplatają się z dziejami rodziny. – Na ile rodzina wychowa, ukształtuje serce młodego człowieka w miłości bliźniego i ojczyzny, na tyle dzieje narodu mają szansę odradzać się w dobru – mówił ks. Palmowski zwracając uwagę, że kolejnym wyrazem ducha narodu było powstanie „Solidarności”. – Dziś ciesząc się wolnością i niepodległością musimy stawiać sobie pytania, czy patrząc na naszych praojców potrafimy tak kształtować serce młodego człowieka, by miłowało bliźniego i ojczyznę. Czy potrafimy przekazać piękno miłości, pracy i nauki, ale też cierpienia dla ojczyzny, by młode pokolenie wyrosło w duchu prawdziwego patriotyzmu? – dodawał i pytał czy w naszych rodzinach jest wzajemna miłość i „choć odrobina miłości do dziejów naszego narodu”.
Duszpasterz Ludzi Pracy i kapelan NSZZ „Solidarność” Archidiecezji Krakowskiej zaznaczył, że czas pandemii może być dobrą okazją do budowania rodzinnych relacji i uczenia kolejnych pokoleń miłości do ojczyzny. Podkreślił, że miłość Boga do człowieka powinna nas dopingować do miłości Boga, bliźniego i ojczyzny.
„Wszechmocny Boże, Ojców naszych Panie! Pochylamy pokornie nasze głowy, by prosić o siłę wytrwale i mądrość w tworzeniu jedności, by prosić o Twoje błogosławieństwo. Wszystkich polecamy Twojej szczególnej opiece, Twojej mocy uzdrawiającej ludzkie serca” – zakończył modlitwą bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Duszpasterstwo Ludzi Pracy co roku w okolicy 22 stycznia (dzień wybuchu powstania styczniowego) organizowało pielgrzymkę do sanktuarium w Czernej koło Krzeszowic. Tam wobec Matki Bożej Szkaplerznej i przy relikwiach św. Rafała Kalinowskiego modlono się w intencji ojczyzny. Ze względu na pandemię w tym roku zrezygnowano z organizacji pielgrzymki do Czernej.