„Uniżenie Syna Bożego uświadamia nam, że nasze zbawienie jest łaską i darem miłości Boga. Darem darmowym i bezinteresownym. Darem, który kosztował naszego Mistrza życie” - pisał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w liście do uczestników Góralskiej Drogi Krzyżowej w Spytkowicach.
Na początku nabożeństwa głos zabrał proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Spytkowicach, ks. Jan Gacek. – Krzyż mówi nam trudną i bolesną prawdę, że człowiek jest zdolny zabić Boga, jest zdolny do kpiny, szyderstwa, zdrady, do największej przewiny. Jest w stanie zbrukać to, co najświętsze i nie liczyć się z Bogiem. Ten sam krzyż mówi prawdę o Bogu i staje się także znakiem niepojętej miłości. Mimo naszej zdrady ten krzyż, który Bóg bierze na ramiona, okazuje się największym zwycięstwem – podkreślił. – Kto nie kochał, nigdy nie zrozumie miłości. Kto nie niesie krzyża, nie pojmie jego tajemnicy – zauważył.
Kanclerz kurii metropolitalnej w Krakowie, ks. Grzegorz Kotala, odczytał list abp. Marka Jędraszewskiego, skierowany do uczestników Góralskiej Drogi Krzyżowej. Arcybiskup zauważył, że wpatrując się w mękę Chrystusa, można dostrzec wiele paradoksów. Idąc na Golgotę, Zbawiciel był osłabiony i pozbawiony sił, jednak z Jego trudu płynie dla ludzi siła. Krzyż – znak bolesnej męki, stał się życiodajnym źródłem. „Uniżenie Syna Bożego uświadamia nam, że nasze zbawienie jest łaską i darem miłości Boga. Darem darmowym i bezinteresownym. Darem, który kosztował naszego Mistrza życie” – napisał metropolita. Życzył zebranym, by podążanie drogą krzyżową było dla nich źródłem siły, wiary i miłości. Kanclerz dodał, że arcybiskup bardzo chciał wziąć udział w drodze krzyżowej ulicami Spytkowic. Podkreślił, że Bóg pozwala przekraczać granice miejsca i czasu. – Chcemy na wszystko odpowiadać miłością. Łączyć to co było, to co będzie i każde miejsce na zmieni, dzięki Bożej miłości – powiedział.
