– Krzyż to znak, za którym trzeba iść, żeby nie zejść z drogi, żeby nie utracić wartości życia, żeby to życie było wygrane a nie przegrane – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas bierzmowania w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Krakowie – Woli Justowskiej.
Kard. Stanisław Dziwisz, zwracając się do bierzmowanych, podkreślił, że w tym sakramencie Duch Święty zstępuje na nich, aby umocnić ich wiarę. Zauważył, że dzisiaj wiara młodych ludzi jest osłabiana. Potrzebują umocnienia darami Ducha Świętego, aby świadczyli o Jezusie Chrystusie.
Metropolita senior zaznaczył, że wielkim świadkiem Jezusa Chrystusa w naszych czasach jest Jan Paweł II. – Świadczę, z głębokim przekonaniem, że był człowiekiem świętym. To, co mu dzisiaj zarzucają jest nieprawdą, jest kłamstwem – mówił kard. Stanisław Dziwisz, który służył u boku Karola Wojtyły przez 39 lat – 12 w Krakowie i 27 w Watykanie. Zachęcał młodych, by poznali jego osobę. Podkreślił, że Ojciec Święty był człowiekiem wielkiej modlitwy. On głęboko wierzył i się modlił już od swojego dzieciństwa w Wadowicach. Były papieski sekretarz opowiedział też o modlitwie Jana Pawła II w prywatnej kaplicy w Watykanie. – Jego modlitwa była geograficzna – przechodził od jednego kraju do drugiego, od jednego narodu do drugiego – za każdy się modlił, ale szczególnie bliska była mu Polska i Kraków – mówił kard. Stanisław Dziwisz podkreślając, że to jemu Polacy zawdzięczają wolność. – Wyzwolił świat od marksizmu, który pozbawiał człowieka wolności. Żyliśmy w niewoli. Teraz zapomnieć o tym wszystkim? Wy młodzi nie pozwólcie na to – apelował metropolita senior. – Jeśli zniszczymy jego, zniszczymy Polskę – dodawał zaznaczając, że Jan Paweł II był wyjątkowym reprezentantem naszego kraju na całym świecie. Kardynał zwrócił uwagę, że na świecie kult św. Jana Pawła II się rozwija, bo ludzie rozumieją, że on bardzo wpłynął na pozytywne zmiany w Kościele i w społeczeństwie.
Kard. Stanisław Dziwisz przypomniał, że bierzmowanie jest sakramentem dojrzałości chrześcijańskiej i właśnie dojrzałości w wierze i życiu osobistym życzył młodzieży. – Byście zawsze umieli wybierać dobro, a unikać zła – mówił metropolita senior i zachęcał młodych do odwagi w obronie wiary. Zwrócił uwagę na krzyż – pamiątkę bierzmowania. – To jest znak, za którym trzeba iść, żeby nie zejść z drogi, żeby nie utracić wartości życia, żeby to życie było wygrane a nie przegrane – podkreślał kardynał i wskazywał także na konieczność umocnienia woli i rozwijania wiary m.in. przez uczestnictwo w katechezie, lekturę Pisma Świętego, modlitwę oraz sakramenty Eucharystii i pokuty.
Kończąc życzył młodym, aby dzięki sakramentowi bierzmowania byli ludźmi dojrzałymi, gotowymi świadczyć o wartościach; by byli ludźmi wolnymi wolnością prawdziwą, wolnością od zła.
Na koniec uroczystości młodzież podziękowała kardynałowi i duszpasterzom, a także swoim rodzicom. – Za to, że wzięliście na siebie obowiązek utrzymania w nas światła wiary i za to, że dzięki waszym staraniom ten tlący się płomyk mógł rozwinąć się do wielkiego płomienia. (…) Bez was nie doszlibyśmy do tego ważnego dla nas momentu – mówili młodzi prosząc rodziców o dalszą modlitwę.