– W ciągu pielgrzymowania po krakowskich kościołach stacyjnych modlimy się, aby Kraków był święty – mówił kard. Stanisław Dziwisz, który przewodniczył liturgii stacyjnej w kościele św. Stanisława Kostki na krakowskich Dębnikach.
Proboszcz parafii na Dębnikach na początku Mszy św. przypomniał, że student Karol Wojtyła uczestniczył w uroczystości konsekracji kościoła św. Stanisława Kostki w 1938 r. 3 listopada 1946 r. odprawił tutaj prymicyjną Mszę św., a już jako papież odwiedził parafię 17 sierpnia 2002 r. – Jesteśmy dumni, że święty papież mieszkał w naszej parafii, że modlił się w naszym kościele – mówił ks. Stanisław Oskwarek SDB.
Kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę na związki Karola Wojtyły z parafią św. Stanisława Kostki na krakowskich Dębnikach. Ojciec Święty wspominał m.in. salezjanów pracujących w parafii, którzy w czasie okupacji zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Metropolita senior przypomniał też postać Jana Tyranowskiego, który odgrywał dużą rolę w kształtowaniu duchowości młodych ludzi, którzy mieszkali na Dębnikach. Wśród nich był Karol Wojtyła. Zaszczepił w nim duchowość karmelitańską. – W ciągu pielgrzymowania po krakowskich kościołach stacyjnych modlimy się, aby Kraków był święty. Modlimy się także o przebaczenie dzisiaj tym wszystkim, którzy występują przeciw świętemu papieżowi – mówił wieloletni papieski sekretarz zaznaczając, że wielu zapomniało o świętości Jana Pawła II, że przeprowadził Polaków od komunizmu do wolności. – Mamy powód dziękować Bogu za dar Jana Pawła II. Zwłaszcza w tej parafii, która zawsze była blisko w jego sercu – mówił kard. Stanisław Dziwisz podkreślając, że chociaż Ojciec Święty odszedł 18 lat temu, to ludzie ciągle odczuwają jego obecność i dzięki niemu otrzymują wiele łask.
Homilię wygłosił ks. Marek Kaczmarczyk SDB, który w parafii na Dębnikach głosił w ostatnich dniach rekolekcje wielkopostne. Przywoływał fragmenty encykliki Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia, w której Ojciec Święty nazwał Maryję „Niewiastą Eucharystii”. – Kiedy sprawujemy Eucharystię, Matka Najświętsza, tak jak kiedyś w Wieczerniku, będąc z Apostołami, czekając na dary Ducha Świętego, Ona z nami czuwa; jak każda matka, troszczy się o swoje dzieci zapominając o swoim bólu i cierpieniu, chce aby dzieci dostąpiły zbawienia, dzięki męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jej Syna – mówił rekolekcjonista. Zaznaczył, że Maryja – na mocy testamentu z krzyża – szuka swoim wzrokiem każdego swojego dziecka, także wtedy, gdy ono błądzi, upada, grzeszy.
Salezjanin podkreślił, że na mocy tego samego testamentu, każdy chrześcijanin powinien troszczyć się także o relację ze swoją Matką – Maryją. Wskazał, że kiedy Syn Maryi czy Kościół są obrzucani obelgami i błotem, to na twarzy Maryi pojawiają się łzy. – Jako wierni, chcemy je ocierać naszą postawą uczniów, którzy bez reszty zawierzyli Chrystusowi i którzy chcą być Jego świadkami – mówił ks. Marek Kaczmarczyk SDB.