– Dzisiaj, sprawując jubileuszową Eucharystię w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, słynącym w całej Polsce ze swego niepowtarzalnego piękna, w sposób szczególny pragniemy podziękować Bogu za wydarzenie sprzed trzydziestu pięciu laty. Wtedy to, 31 sierpnia 1986 roku, wobec ogromnej rzeszy wiernych zebranych w Wąwolnicy, metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski nałożył na skroń wizerunku Pani Kazimierskiej – Matki Bożej Zwiastowania – papieskie złote korony – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. z okazji 35-lecia koronacji obrazu MB Zwiastowania w Kazimierzu Dolnym.
Poniżej publikujemy pełną treść homilii księdza kardynała:
Drodzy Ojcowie i Bracia Franciszkanie, bracia Kapłani, drodzy Bracia i Siostry!
1.Dzisiaj, sprawując jubileuszową Eucharystię w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, słynącym w całej Polsce ze swego niepowtarzalnego piękna, w sposób szczególny pragniemy podziękować Bogu za wydarzenie sprzed trzydziestu pięciu laty. Wtedy to, 31 sierpnia 1986 roku, wobec ogromnej rzeszy wiernych zebranych w Wąwolnicy, metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski nałożył na skroń wizerunku Pani Kazimierskiej – Matki Bożej Zwiastowania – papieskie złote korony. Ten gest w pewnym sensie wieńczył czterowiekowe dzieje wiary, miłości i czci, jaką lud zamieszkujący tę ziemię żywił do Matki Chrystusa, uobecnianą przez Jej cudowny obraz.
Wiemy, że od samych początków Kościoła Najświętsza Maryja Panna zajmowała zawsze i cały czas zajmuje wyjątkowe miejsce w życiu i pobożności uczniów Jej Boskiego Syna. Wszechmocny Pan wybrał Ją do urzeczywistnienia planu zbawienia świata, które dokonało się przez życie, śmierć i zmartwychwstanie Jednorodzonego Syna Bożego. „Boga prawdziwego z Boga prawdziwego”. Jak wyznajemy w naszym chrześcijańskim Credo, „On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.
2. Opis zwiastowania Maryi niewyobrażalnej nowiny, że zostanie matką Syna Najwyższego, zawdzięczamy ewangeliście św. Łukaszowi. Relacja o tak wielkim, przełomowym wydarzeniu w dziejach świata, uderza nas swoją lakonicznością. Ewangelista przytacza słowa zwiastuna nowiny – anioła Gabriela, a także mówi o początkowym zrozumiałym zmieszaniu i lęku Maryi. Wobec tak niepojętych słów o swym boskim macierzyństwie, Dziewica zadaje tylko jedno pytanie: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (Łk 1, 34). Po odpowiedzi anioła: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” (Łk 1, 35), Maryja nie ma już wątpliwości. Wyraża bezwarunkową gotowość, by spełnić wolę Bożą i podjąć wyznaczoną Jej misję: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38).
W ten sposób spełniło się proroctwo, zapisane siedem wieków wcześniej w starotestamentalnej Księdze Izajasza: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel, to znaczy Bóg z nami” (Iz 8, 10). W Maryi spełniła się Boża obietnica.
Od ponad czterech wieków obraz Pani Kazimierskiej przemawia do umysłów i serc wpatrujących się w Jej postać, utrwaloną w scenie spotkania i rozmowy z Bożym posłańcem. Ten obraz z jednej strony budzi w nas uczucia wdzięczności wobec Maryi za to, jak spełniła zadanie powierzone Jej przez Boga. Od chwili wyrażenia zgody – „niech Mi się stanie według twego słowa!” – zaczęła w swym niepokalanym łonie nosić Zbawiciela świata. Jej błogosławiony stan utrwala już kazimierowska, wzruszająca ikona. Po dziewięciu miesiącach porodziła Syna w betlejemskiej grocie. Wraz ze św. Józefem chroniła Jego zagrożone życie, wykarmiła Go i wychowała tak jak każda matka. A gdy po latach opuścił rodzinny dom nazaretański i rozpoczął publiczną działalność, towarzyszyła Mu całym sercem. Stała również obok krzyża, na którym On oddał życie za zbawienie świata – za ocalenie losu każdej i każdego z nas. Spełniając testament umierającego Syna, Maryja stała się Matką Kościoła, Matką nas wszystkich, garnących się do Niej, szukających Jej pomocy i orędownictwa w niebie.
3. Wpatrując się w ukoronowany obraz Matki Bożej Zwiastowania, podziwiając Jej bezwarunkową dyspozycyjność wobec Bożych zamiarów, możemy również czerpać z Niej wzór. Możemy Ją pokornie naśladować, według naszych możliwości. Maryja nie poprzestała na wysłuchaniu skierowanego do Niej słowa od Boga. Ona całym życiem odpowiedziała na to słowo. Taka również powinna być postawa każdego z nas.
Bóg do nas przemawia. Wsłuchujemy się w jego słowa, gdy czytamy Ewangelię i pozostałe księgi Pisma Świętego. Bóg do nas przemawia przez różne wydarzenia, okoliczności życia, przez spotkania z innymi osobami. Możemy i powinniśmy szukać i znajdować Boga we wszystkim – w radościach i smutkach, w pracach i cierpieniach, w osiągnięciach i niepowodzeniach. Ważne jest, byśmy nigdy nie zagłuszali docierającego do nas głosu |Boga, byśmy zachowali i pogłębiali duchową wrażliwość, pozwalająca nam pojąć, czego od nas oczekuje Pan i w ten sposób spełniali Jego najświętszą wolę.
Przypomniał nam o tym dzisiaj św. Jakub Apostoł. Usłyszeliśmy fragment z jego Listu: „Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie” (Jk 1, 21-22). Wprowadzajmy słowo w czyn w konkretnym powołaniu życiowym – w małżeństwie i rodzinie, na drodze służby Bożej w kapłaństwie i w życiu konsekrowanym, spełniając obowiązki zawodowe, służąc Bogu i bliźnim. Niech nam towarzyszą zawsze słowa refrenu z odśpiewanego dziś Psalmu responsoryjnego: „Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę” (por. Ps 40, 8-9).
4. Drogie siostry, drodzy bracia, w naszym pielgrzymowaniu do wieczności, w naszych pragnieniach pełnienia woli Bożej w konkretnych okolicznościach życia, mamy się kim inspirować. Oprócz niedoścignionego wzoru Najświętszej Dziewicy z Nazaretu, w każdym pokoleniu Bóg daje swojemu ludowi szczególnych świadków Ewangelii i przewodników na drogach wiary, nadziei i miłości. W naszym pokoleniu, na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa, Bóg dał Kościołowi i światu świętego Papieża Jana Pawła II. Dziś jego nauczanie, jego służba i świętość inspirują miliony chrześcijan na wszystkich kontynentach.
Kościół w Polsce już wcześniej, jeszcze przed wyborem kardynała Karola Wojtyły na Stolicę św. Piotra, został ubogacony jego wieloletnią pasterską posługą jako biskupa krakowskiego. W kronikach klasztoru Ojców Franciszkanów w Kazimierzu Dolnym zapisano, że odwiedził ich również młody biskup krakowski Karol
i z pewnością modlił się przez obrazem Pani Kazimierskiej. Miał blisko tutaj z Lublina, gdzie wykładał na Katolickim Uniwersytecie, noszącym dzisiaj jego imię. Już jako Papież zezwolił na koronację obrazu Matki Bożej Zwiastowania i pobłogosławił diadem do Jej królewskiej korony.Jan Paweł II był człowiekiem słowa i czynu. Żył słowem Bożym, które codziennie medytował i wprowadzał w czyn. Był człowiekiem modlitwy, zanurzonym w Bogu, a Bóg prowadził go i kierował do służby człowiekowi. Służył nauczając, głosząc niezmordowanie Ewangelię w najdalszych zakątkach świata, kierując sprawami Kościoła powszechnego, stawiając czoło wielkim problemom współczesnej cywilizacji.
5. Jego służba przyniosła błogosławione owoce. Pozostawił Kościołowi ogromne bogactwo nauczania. Wniósł niepodważalny wkład w obalenie komunistycznego systemu zniewalającego Polskę i pozostałe kraje naszej części Europy. Zapłacił za to wysoką cenę, padając ofiarą zbrodniczego zamachu na jego życie. Był niebezpieczny dla tych, którzy chcieli urządzać świat bez Boga, bez Ewangelii. Czterdzieści lat temu przelał krew na placu św. Piotra, ale ocalone mu zostało życie, bo był potrzebny Kościołowi i światu. Ojciec Święty był przekonany, że to ocalenie zawdzięcza Matce Bożej, której służył i wobec której powtarzał: Totus Tuus – Cały Twój, Maryjo.
Jana Pawła II obdarzono wieloma tytułami. Ojciec Święty Franciszek nazwał go „papieżem rodziny” podkreślając w dniu jego uroczystej kanonizacji, że święty Papież „kiedyś sam powiedział, że chciałby być zapamiętany jako papież rodziny” (homilia, 27 IV 2014). Cieszę się, że w Sanktuarium Matki Bożej Zwiastowania w Kazimierzu Dolnym trwa modlitwa w intencji rodzin. Trwa modlitwa o dar nowego życia dla małżonków oczekujących potomstwa. Trwa modlitwa o zachowanie życia poczętego, modlitwa w intencji matek w stanie błogosławionym oraz modlitwa o Boże błogosławieństwo dla nowonarodzonych, dla ich matek, ojców i bliskich. Jestem przekonany, że św. Jan Paweł II, obecny w Kazimierzu Dolnym również przez swoje relikwie, uczestniczy z wysoka w tych modlitwach i wraz z Maryją oręduje w powierzanych Bogu sprawach przed tronem Najwyższego.
6. Za dwa tygodnie w Warszawie zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy Czcigodny Sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia. Również on, obok św. Jana Pawła II, okazał się opatrznościowym mężem Bożym i pasterzem w naszej Ojczyźnie, szczególnie w latach, w których Polska zmagała się z narzuconym jej po II wojnie światowej bezbożnym i nieludzkim systemem i ideologią. Obydwaj święci mężowie rozumieli się doskonale i przeprowadzili Polskę przez ciemną dolinę komunistycznej dyktatury.
Nazajutrz po uroczystej inauguracji pontyfikatu, podczas audiencji dla Polaków, nowy Papież złożył wymowne świadectwo o kardynale Prymasie Polski: „Nie byłoby tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było twojej wiary nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, twojej heroicznej nadziei, twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła” (23 X 1978).
7. Siostry i bracia, mamy za co dziękować Bogu i Matce Najświętszej – Matce Chrystusa i naszej Matce. Wdzięczność jest pamięcią serca. Wdzięczność może i powinna rodzić w nas pragnienie, by jeszcze bardziej troszczyć się o los naszych rodzin i naszej ojczyzny. Klasztor Ojców Franciszkanów w Kazimierzu Dolnym słynął zawsze z tego, że był ostoją polskości, patriotyzmu. Zapłacił też za to wysoką cenę. Za udział zakonników w powstaniu styczniowym klasztor został przez zaborcę skasowany, a Franciszkanie mogli tu powrócić dopiero w wolnej Polsce po kilkudziesięciu latach i dalej troszczyć się o kult cudownego obrazu Dziewicy z Nazaretu.
Dziś Polska potrzebuje zgody oraz odpowiedzialnej troski wszystkich za dobro wspólne. Dziś Polska potrzebuje ponadpartyjnej solidarności, również po to, by stawiać czoło zagrażającej nam stale i całemu światu pandemii. Nieustanne spory, wzajemne oskarżenia, kłótnie, walka o władzę lub jej utrzymanie nie przynoszą dobrych owoców, natomiast rodzą gorzkie owoce wzajemnej wrogości, zniechęcenia, marnowania ludzkich energii i talentów.
Prośmy Maryję, Matkę Pięknej Miłości, by nas wspomagała w naszym wędrowaniu do wieczności, do królestwa Jej Syna, gdzie Ona również króluje jako Pani nieba i ziemi, „obleczona w słońce – jak mówi Księga Apokalipsy – i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12, 1).
Najświętsza Dziewico z Nazaretu, Służebnico Pańska, Matko Boża Zwiastowania, Maryjo Wniebowzięta, Matko Króla Wszechświata i nasza Matko – módl się za nami!