STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / KARD. STANISŁAW DZIWISZ: PROŚMY GORĄCO O POKÓJ DLA UKRAINY I DLA CAŁEGO NASZEGO NIESPOKOJNEGO ŚWIATA, NADE WSZYSTKO MODLIMY SIĘ ZA RODZINY I Z RODZINAMI

Kard. Stanisław Dziwisz: Prośmy gorąco o pokój dla Ukrainy i dla całego naszego niespokojnego świata, nade wszystko modlimy się za rodziny i z rodzinami

- Modlimy się za rodziny, które żyją w kryzysie, ażeby ich członkowie sobie przebaczyli i podali rękę. W sposób szczególny powierzajmy rodziny ukraińskie, przeżywające dramat okrutnej wojny, niosącej śmierć i zniszczenie. Miejmy dla nich otwarte, solidarne serca, wszak tworzymy z nimi jedną „rodzinę ludzką” - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Bolechowicach. W parafii gościła ikona Świętej Rodziny.



Na początku Mszy św. głos zabrał proboszcz, ks. Stanisław Kozieł, który powiedział, że dziś wszyscy przeżywają wielkie święto, ponieważ Chrystus zatrzymuje się przy każdej rodzinie w parafii. Dodał, że to wyjątkowy czas, w którym zebrani przygotowują się na przyjęcie innych rodzin i podkreślił, że w parafii schronienie znalazło 150 osób z Ukrainy. Poniżej publikujemy treść homilii ks. kardynała:

Drodzy bracia Kapłani, drogie Siostry i drodzy Bracia!

Naszej dzisiejszej modlitwie i czuwaniu przy ikonie Świętej Rodziny oraz sprawowanej przez nas Eucharystii towarzyszy słowo Boże.

Odczytany fragment z Księgi proroka Jeremiasza przypomina nam, że nasz los jest w ręku Boga. On nigdy nas nie opuści, nigdy o nas nie zapomni, bo jesteśmy Jego dziećmi i zajmujemy szczególne miejsce w Jego Sercu. Pośród wielkiego strapienia prorok jest przekonany, że Pan jest przy nim „jak potężny mocarz” (Jr 29, 11) i dlatego może powierzyć Mu wszystkie swoje sprawy. Bóg zna głębię naszych serc, przenika nasze myśli i uczucia, możemy więc i powinniśmy żyć świadomie w Jego obecności, rozmawiać z Nim, przepraszać Go za grzechy, niewierności niewierności i prosić o przebaczenie. To wszystko może stanowić treść naszej modlitwy, zwłaszcza dziś, patrząc na ikonę Świętej Rodziny.

Prorok Jeremiasz, pośród wielkiego ucisku i strapienia, oczekiwał od Boga sprawiedliwości i pomsty nad swymi prześladowcami. Zostawiał te sprawę Bogu, który nigdy nie dopuści do tego, by na ziemi jedynie triumfowało zło, bo ostateczne zwycięstwo odniesie zawsze dobro i miłość. Po to Syn Boży przyszedł na ziemię, po to cierpiał, po to umarł na krzyżu, by raz na zawsze wyprowadzić człowieka z krainy zła, grzechu i śmierci i obdarzyć go życiem wiecznym w Bożym królestwie miłości i pokoju. Taki jest powód naszej nadziei

Jezus nie szukał zemsty. Wręcz odwrotnie. W dzisiejszej Ewangelii usłyszeliśmy, że w Jerozolimie „Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować” (J 10, 31). Nie mogli Mu wybaczyć, że „będąc człowiekiem, uważał siebie za Boga” (por. J 10, 33), co było dla nich bluźnierstwem. Nie przyjmowali do wiadomości, że dokonywał czynów, których mógł dokonywać tylko Bóg. Jezus tłumaczył im to cierpliwie. Chciał, by przejrzeli, by rozpoznali, kim jest. Wcześniej płakał nad umiłowaną przez siebie Jerozolimą, której przewidywał zniszczenie, a która zabijała proroków, kamienowała posłanych do niej i nie rozpoznała czasu nawiedzenia Jej przez Syna Bożego, (por. Łk 13, 34).  Najbardziej głębię swego miłosiernego Serca Jezus odsłonił na krzyżu. Nie prosił Ojca o zemstę, lecz modlił się za tych, którzy Go ukrzyżowali: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34).

Drodzy bracia i siostry, dziś wasza wspólnota parafialna przeżywa nawiedzenie ikony Świętej Rodziny, która w tych miesiącach wędruje po naszej Archidiecezji Krakowskiej. Celem tej inicjatywy duszpasterskiej, podjętej w ramach obchodzonego w całym Kościele Roku Rodziny, jest jeszcze większe uwrażliwienie na wielkie dobro, jakim dla każdego człowieka jest rodzina. Rodzimy się w rodzinie, w tej najmniejszej, ale najważniejszej wspólnocie kochających się osób, w której owocem miłości jest nowe życie. Taki był i jest pierwotny zamysł Boga wobec człowieka.

W pierwszej księdze Pisma Świętego czytamy: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną»” (Rdz 1, 27-28).

Wpatrując się w ikonę Świętej Rodziny uświadamiamy sobie, że przychodzący na świat Syn Boży narodził się w rodzinie, wychowywał się w rodzinie i przez wiele lat przygotowywał się w niej do podjęcia swej misji zbawienia świata. Środowisko rodzinne zapewniali Mu Jego Niepokalana Matka Maryja oraz przybrany ojciec św. Józef. Te najdroższe dla Jezusa osoby wybrał sam Bóg, którego imieniem jest Miłość. Możemy sobie wyobrazić, jaki wzruszający klimat miłości, wzajemnej życzliwości i współpracy panował w nazaretańskim domu Jezusa, Maryi i Józefa.

Dziś myślimy także o naszych rodzinach, które niezależnie od tego, jakimi są, jakie przeżywają problemy, są wielkim dobrem dla każdego. Nikt i nic nie zastąpi człowiekowi do końca rodziny. Podziękujmy więc dziś Bogu za rodziców, żywych i umarłych, bo to oni byli pierwszymi współpracownikami Stwórcy w naszym przyjściu na świat.

Wdzięczność jest pamięcią serca i pomaga nam zaakceptować nasze rodziny takimi, jakim są. A nie ma małżeństw i rodzin idealnych. Dobre małżeństwa i dobre rodziny to takie, które pomimo pojawiających się trudności, napięć i nieporozumień, nie poddają się, nie ulegają zniechęceniu, ale umacniane modlitwą i Bożą łaską spełniają cierpliwie i z nadzieją swoje zadania małżeńskie, rodzicielskie i synowskie.

Rodzina jest swoistym laboratorium, w którym człowiek uczy się pierwszych i najważniejszych spraw życia: mianowicie, że jest kochany i że na miłość odpowiada się miłością. W rodzinie człowiek rozpoznaje pierwsze przyjazne twarze, uczy się pierwszych słów i stawiania pierwszych kroków. Dzięki temu doświadczeniu przygotowuje się do wejścia w szerszy świat swojego środowiska, do nawiązywania relacji z innymi ludźmi, do wnoszenia swojego wkładu w życie ludzkiej społeczności i do założenia własnej rodziny. Fundament do osobistego projektu życia zdobywa w kochającej się rodzinie, a tym fundamentem jest zdolność i gotowość do uczynienia ze swego życia daru dla innych i ostatecznie dla Boga.

Dzisiaj przypada siedemnasta rocznica pogrzebu św. Jana Pawła II – wielkiego Papieża Rodziny, a takim nazwał go Ojciec Święty Franciszek. Wielu z was pamięta, z jaką wdzięcznością żegnał Kościół i świat tego Pasterza, zmarłego 2 kwietnia 2005 roku, który wprowadził nas w trzecie tysiąclecie wiary chrześcijańskiej, a dla setek milionów wiernych był przewodnikiem na ich drogach wiary, nadziei i miłości. Jestem przekonany, że dziś święty Papież pamięta o naszych rodzinach w niebie i oręduje za nami u Bożego tronu.

Przed laty Jan Paweł II skierował specjalny List do Rodzin, w którym pisał, że „Kościół stara się iść z człowiekiem po tylu różnych drogach jego ziemskiej egzystencji. […] Pośród tych wielu dróg – pisał dalej Ojciec Święty – rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą. Jest drogą powszechną, pozostając za każdym razem drogą szczególną, jedyną i niepowtarzalną, tak jak niepowtarzalny jest każdy człowiek. Rodzina jest tą drogą, od której nie może się on odłączyć. Wszak normalnie każdy z nas w rodzinie przychodzi na świat, można więc powiedzieć, że rodzinie zawdzięcza sam fakt bycia człowiekiem”. Rodzina „to podstawowa wspólnota, na której opiera się całe życie społeczne człowieka w różnych wymiarach aż do najrozleglejszych. Czyż nie mówimy również o «rodzinie ludzkiej», mając na myśli wszystkich na świecie żyjących ludzi?” (List Gratissimam sane, n. 1-2).

Trwając na modlitwie w obecności ikony Świętej Rodziny, powierzajmy Panu nasze rodziny, wszystkie ich sprawy i nadzieje, także te trudne. Modlimy się za rodziny, które żyją w kryzysie, ażeby ich członkowie sobie przebaczyli i podali rękę. W sposób szczególny powierzajmy rodziny ukraińskie, przeżywające dramat okrutnej wojny, niosącej śmierć i zniszczenie. Miejmy dla nich otwarte, solidarne serca, wszak tworzymy z nimi jedną „rodzinę ludzką”. Z radością przyjąłem od księdza proboszcza wiadomość, że w tej parafii jest duża grupa Ukraińców, którzy szukają tu wsparcia, miłości i zrozumienia. Prośmy gorąco o pokój dla Ukrainy i dla całego naszego niespokojnego świata, nade wszystko modlimy się za rodziny i z rodzinami, by były szczęśliwe i były nadzieją dla parafii.

Amen!

Po Mszy św. nastąpiło odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i błogosławieństwo rodzin.

Materiały Archidiecezji Krakowskiej z peregrynacji ikony Świętej Rodziny można znaleźć tutaj.

Peregrynacja Ikony Świętej Rodziny w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Bolechowicach 08.04.2022 r.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

 

ZOBACZ TAKŻE