STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / KARD. STANISŁAW DZIWISZ W ZAWOI: W CENTRUM ŻYCIA RODZINNEGO MUSI BYĆ BÓG

Kard. Stanisław Dziwisz w Zawoi: w centrum życia rodzinnego musi być Bóg

- Powierzmy dziś Bogu w tej Eucharystii nasze rodziny i wszystkie rodziny świata. Powierzmy wszystkich małżonków, by umacniała się ich miłość pośród wszystkich wyzwań, przed jakimi codziennie stają. Powierzmy nasze dzieci i młodzież, by wychowanie i wartości przyjęte od rodziców pomagały im nie zagubić się w dzisiejszym świecie, w którym dociera do nich tyle głosów, obrazów i niejednokrotnie złudnych propozycji - mówił kard. Stanisław Dziwisz w parafii św. Klemensa w Zawoi podczas Mszy św. z okazji peregrynacji ikony Świętej Rodziny.



Na początku Eucharystii, w czasie której w świątyni zainstalowano relikwie św. Jana Pawła II, kard. Stanisław Dziwisz wspominał, że papież wielokrotnie odwiedzał Zawoję, a ostatni raz znalazł się tutaj, schodząc z górskich szlaków, kilkanaście dni przed konklawe, które powołało go na Stolicę Piotrową. – On dziś jest z nami. W kościele znajdują się jego relikwie – mówił i dodał, że na świecie coraz popularniejszy staje się kult św. Jana Pawła II. – Zawierzamy całą parafię jego opiece – zaznaczył.

Poniżej publikujemy pełną treść homilii ks. kardynała:

Drodzy bracia Kapłani,

Drogie Siostry i drodzy Bracia!

Cieszę się, że mogę razem z wami modlić się w dniu, w którym wasza wspólnota parafialna przeżywa dwa wydarzenia. Pierwszym jest nawiedzenie Ikony Świętej Rodziny, wędrującej po dekanatach i parafiach naszej Archidiecezji Krakowskiej, a ta peregrynacja dokonuje się w Roku Rodziny, ogłoszonym przez Ojca Świętego Franciszka. Drugim wydarzeniem – tak bardzo współbrzmiącym z pierwszym – jest wprowadzenie do tutejszej świątyni relikwii krwi św. Jana Pawła II, obdarzonego tytułem Papieża Rodziny.

Jestem przekonany, że dzisiaj święty Papież w sposób szczególny jest z nami i spogląda na nas z wysoka. Znał przecież Zawoję i całą piękną okolicę rozłożoną u stóp Babiej Góry. Bywał tu wielokrotnie jako metropolita krakowski, a po raz ostatni zaledwie kilka tygodni przed swoim wyborem na Stolicę Piotrową w pamiętnym dniu l6 października 1978 roku. Wiemy również, jak bardzo leżała mu na sercu sprawa rodzin i ile zrobił, by cały Kościół uwrażliwić na tę ważną sprawę.

Dziś wpatrujemy się w obraz Świętej Rodziny, a kontemplacja tej ikony ma nam pomóc w głębszym spojrzeniu na wielki plan Boży związany z życiem człowieka na ziemi. W pierwszej księdze Pisma Świętego, zwanej Księgą Rodzaju, czytamy: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną»” (Rdz 1, 27-28). Taki był i jest zamysł Boży w stosunku do człowieka. Człowiek przychodzi na świat w rodzinie jako owoc miłości swoich rodziców. Rodziny są pierwotnymi i podstawowymi wspólnotami, z których wyrastają i na których się opierają wszystkie inne ludzkie społeczności.

Fundamentalną więzią łączącą małżonków i rodzinę jest wzajemna miłość. Dlatego na ikonie, przedstawiającej Świętą Rodzinę Jezusa, Maryi i Józefa, jest również symbolicznie przedstawiona – w postaciach trzech aniołów – niepojęta tajemnica Trójcy Przenajświętszej. Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, wspólnota miłości Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego, jest praźródłem wszelkiej miłości. Z tego praźródła czerpała miłość Święta Rodzina i z tego praźródła powinny czerpać miłość wszystkie nasze rodziny. Stąd wynika, jak ważny w życiu rodziny jest Bóg – powinien być w jej centrum, na pierwszym miejscu. Również w rodzinach sprawdza się staropolskie, mądre i poparte doświadczeniem całych pokoleń przysłowie, że „bez Boga ani do proga”.

Towarzyszące nam dziś słowo Boże pomaga nam spojrzeć realistycznie na sytuację naszych rodzin, w których obok głębokich radości, są również smutki, napięcia i troski, zarówno w relacjach małżeńskich, jak i rodzicielskich. Opowiedziany nam przez ewangelistę Łukasza epizod o zagubieniu i odnalezieniu przez Rodziców dwunastoletniego Jezusa w świątyni świadczy o tym, że również w życiu Świętej Rodziny nie brakowało trudnych chwil. Pamiętamy o rozterkach św. Józefa, który dopiero we śnie został pouczony i zachęcony, by nie bał się wziąć do siebie Maryi, „albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 2, 20). Wiemy, w jakich trudnych okolicznościach narodził się Jezus i jak Święta Rodzina musiała się ratować ucieczką do Egiptu przed prześladowaniem ze strony Heroda, który chciał zabić Dziecię.

Możemy powiedzieć, że dobre małżeństwa i rodziny to nie takie, w których nie ma problemów, bo takich małżeństw i rodzin nie ma, ale to takie, które z Bożą pomocą przezwyciężają trudności, są wspólnotami przebaczania i pojednania. Bardzo pomaga wspólna modlitwa w rodzinie, dlatego gorąco zachęcam do takiej modlitwy. Może właśnie w związku z nawiedzeniem parafii przez ikonę Świętej Rodziny warto w tym zakresie podjąć konkretne postanowienie. To byłby dojrzały i trwały owoc tego nawiedzenia.

W odczytanym dziś fragmencie Listu św. Pawła do Kolosan otrzymujemy bardzo konkretne wskazania, jakie postawy pomagają w budowaniu i utrzymywaniu zdrowych i mocnych więzi małżeńskich i rodzinnych. Przypomnijmy słowa Apostoła: „obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości” (Kol 3, 12-14). Jak widzimy, Apostoł zachęca nas do rezygnacji z egoizmu i zachęca do pokory, którą może cenimy u innych, ale na którą trudno się nam zdobyć osobiście, zwalczając w sobie pychę.

Naszemu modlitewnemu czuwaniu przy ikonie Świętej Rodziny towarzyszy św. Jan Paweł II. Starsi z was pamiętają jego posługę duszpasterską w Kościele krakowskim w niełatwym dla Kościoła i narodu polskiego okresie totalitarnego i bezbożnego systemu. Wtedy stosunkowo młody kardynał Karol Wojtyła wspierał błogosławionego Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego i dziś możemy powiedzieć, że ci dwaj pasterze przeprowadzili nas przez Morze Czerwone komunizmu. Mamy za co dziękować Bogu za tych opatrznościowych mężów. Potem kardynał krakowski został wezwany, by swą wiarą i doświadczeniem służyć całemu Kościołowi powszechnemu i wprowadzić go w trzecie tysiąclecie wiary chrześcijańskiej podczas swego długiego pontyfikatu. Mija siedemnasty rok od śmierci Jana Pawła II, a on nadal i głęboko jest obecny w życiu współczesnego Kościoła. Tę obecność umocniło i utrwaliło jego wyniesienie do chwały ołtarzy w odpowiedzi na przekonanie ludu Bożego o świętości Pasterza, który chciał być zapamiętany jako Papież Rodziny.

Nie sposób wyliczyć dokonań Jana Pawła II. Głosił niezmordowanie Ewangelię i udawał się do najdalszych zakątków świata z płomieniem wiary, aby ją zapalać w ludzkich sercach. Zostawił Kościołowi nauczanie, z którego długo jeszcze będziemy czerpać, szukając w nim inspiracji do stawiania czoła nowym wyzwaniom, przed jakimi staje Kościół i świat. Polska i kraje Europy Środkowo-Wschodniej zawsze będą pamiętać o jego ogromnym wkładzie w wyprowadzeniu nas z niewoli i przywróceniu suwerenności narodów i państw.

Jan Paweł został kanonizowany jako wyznawca, ale pamiętamy, że przelał również – dosłownie – krew podczas zbrodniczego zamachu na jego życie w pierwszych latach pontyfikatu. Będzie wam o tym przypominała jego relikwia krwi, którą dzisiaj wprowadziliśmy do waszej świątyni pod wezwaniem św. Klemensa – również papieża i męczennika. Nie zapomnę nigdy chwili zamachu. Wtedy, na placu św. Piotra, w otwartym samochodzie, podtrzymywałem w ramionach ugodzonego kulą Ojca Świętego. Wiemy, że wtedy Bóg ocalił mu życie, bo był potrzebny Kościołowi oraz światu, a tę potrzebę potwierdził dalszą służbą.

Bracia i siostry, na koniec przytoczę słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II do rodzin w Roku Wielkiego Jubileuszu, Roku 2000: „Drogie rodziny chrześcijańskie, […] bierzcie przykład z rodziny z Nazaretu: choć była ona powołana do misji jedynej w swoim rodzaju, szła tą samą co wy drogą, pośród radości i cierpień, modlitwy i pracy, nadziei i dręczących niepokojów, zawsze głęboko wierna woli Bożej. Niech wasze rodziny stają się coraz bardziej prawdziwymi «kościołami domowymi», które każdego dnia zanoszą do Boga modlitwę uwielbienia i promieniują na całe społeczeństwo dobroczynną i odradzająca miłością” (homilia, 15 X 2000, n. 7).

Powierzmy dziś Bogu w tej Eucharystii nasze rodziny i wszystkie rodziny świata. Powierzmy wszystkich małżonków, by umacniała się ich miłość pośród wszystkich wyzwań, przed jakimi codziennie stają. Powierzmy nasze dzieci i młodzież, by wychowanie i wartości przyjęte od rodziców pomagały im nie zagubić się w dzisiejszym świecie, w którym dociera do nich tyle głosów, obrazów i niejednokrotnie złudnych propozycji. Powierzmy naszych bliskich w podeszłym wieku, by swoim doświadczeniem i mądrością ubogacali nasze rodziny i środowiska.

Maryjo, Matko Chrystusa, Królowo Rodzin – módl się za nami!

Święty Józefie, Oblubieńcze Bogarodzicy, Żywicielu Syna Bożego, Podporo rodzin – módl się z a nami!

Święty Janie Pawle II, Papieżu Rodziny, jakże nam bliski – módl się za nami!

Amen!

Peregrynacja Ikony Świętej Rodziny i wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II do parafii św. Klemensa w Zawoi 24.01.2022 r.

Wideo

ZOBACZ TAKŻE